czy kto to czuje? To co napisalam do meza

nie wiem dlaczego tak jest ze sie nam nie uklada:( kiedys tak nie bylo kochalismy sie mimo ze zawsze byles nerwowy, ale teraz w sumie to odkad sie tu wprowadzilismy.. sam wiesz jak jest.. nie chce juz sluchac jaka to jestem kur.. piz.. itp... to boli za kazdym razem. I to ze nie chcesz tam jechac na te wczasy z nami to jeszcze nic, bo mozesz miec cos wazniejszego.. ja jestem w stanie wszystko zrozumiec, ale pod warunkiem ze bedziesz ze mna rozmawiac. To jest najgorsze. Nie chcesz powiedziec dlaczego? Nie przemawia do mnie ze za kare, to idiotyczne. Chce tylko zebysmy byli szczesliwi, zawsze chcialam miec duza rodzine i zaloze sie ze Ty tez. I to ze moze nie pasujemy do siebie , ale za wczesnie sie pobralismy to nie jest zaden powod ze nie mozemy byc szczesliwi i miec kochajaca sie rodzine. Jezeli dziecko widzi brak szacunku to samo pozniej takie bedzie, moze na poczatku nie bo bedzie mu bronilo i bedzie sie balo ale pozniej jak dorosnie bedzie takie samo jaki mu wzor pokazujemy teraz. Sam powinienes to wiedziec po sobie i starac sie aby bylo dobrze miedzy nami. Pamietaj ze najtrudniejsze do osiagniecia juz masz, masz dom, nie musisz juz sobie truć glowy ze musisz go wybudowac i przez 20lat odkladac na niego pieniadze, bo juz do masz teraz zostalo Ci tylko byc w nim szczesliwym i spelnionym czlowiekiem. Wiem ze Cie znow truje i nie chcesz tego czytac bo nie wierzysz w te moje "gownolotne historie" ale to co pisze to jest prawda, ja tak czuje. I wiedz, ze zawsze mam dla Ciebie otwarte serce jest bedziesz tylko chcial przyjsc do mnie. Ale pamietaj ze ja nie bede szanowala kogos kto mnie nie szanuje, wyzywa i gnebi, przez kogo jestem zdolowana. Nawet jak bym bardzo chciala Ci pomodz to nie bede umiala bo mam zal w sercu i teraz tak wlasnie jest. Troszcze sie o nasze dziecko i wkladam w to cale serce, nie dlatego ze tak trzeba tylko dlatego ze tak czuje, bo to moje dziecko, kocham je ponad wszystko. I ciebie tez bym tak chciala kochac i dawac Ci duzo, ale zrozum ze musisz przestac mnie stale wyzywac i tez okazac czasem troche milosc. Kocham Cie i tesknie strasznie za moim dawnym prosiem, ktory mi krzywdy w zyciu nie zrobil. Twoj Buzius

bidulka....... :-( cos mi sie wydaje laska , ze juz masz po mezu :-( przykre

aco dokładnie się stało, wnioskuje ze sie wyprowadzil tak? czy sie myle?

standard:zakochana kobieta(mimo wszystko) i typowy huj,list piękny,ale facet nie lubi opowiadan-to wszystko moglabys strescic w 3 zdaniach;

dokladnie, pewnie nawet tego nie przeczyta.. teraaz wiekszosc facetow to chuje, wiecznie sie slyszy a to zdradzil, a to zostawil w ciazy a to tamto..

nie szanuje ci i nie zacznie nagle, chyba ze ktos mu nauczke da a tak to zapomnij, nic nowego mu nie powiedzialas i tak..

nie, nie wyprowadzil sie.. Nie uklada nam sie od dawna :(

i nie będzie wam się układać dopóki będziesz ciepłą klucha i sobie na to pozwolisz byc może wtedy znajdzie sobie kolejną zaślepiona idiotkę, co jest wielce prawdopodobne ale ty pozbędziesz sie kata