Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwrerwrewre

Dziwne rozstanie... nie wiem co o tym myśleć

Polecane posty

Gość wwrerwrewre

Jakiś czas temu spotkałam się z moim eks (wówczas jeszcze nie eks ;) ) po raz ostatni, i wtedy sięrozstaliśmy. To było dziwne spotkanie, on nie od razu przeszedł do rzeczy, 20 minut albo milczeliśmy, albo nie rozmawialiśmy konkretnie, dlatego ja przypierałam go do muru, żeby w końcu powiedział co siędzieje (mniej więcej od tygodnia zmienił swoje zachowanie, wcześniej np często do mnie dzwonił, a po tej zmianie nie dzwonił cały dzień. Kiedy na drugi dzieńzapytałam dlaczego odpowiedział pytaniem, dlaczego ja nie dzwoniłam). Kiedy podczas tego spotkania zapytałam go, czy mu się znudziłam powiedział, że to bardzo poważne oskarżenie + słowo znudzićsię nie jest dobrym określeniem, bo bardziej pasuje do zabawki. Potem coś tam pomarudził, że nie radzi sobie w życiu, że po raz pierwszy w tej całej sytuacji nie widzi winy dziewczyny (czyli mnie). Zapytałam wprost, czy chce coś zmienić, na co on odpowiedział, że nie wie (no to ja wiem :O). Potem jeszcze chwilę pociągnęłam rozmowę, choć powinnam wyjść już w tamtym momencie, i wydusiłam z niego słowa "myślę, że powinniśmy przestać". Wcześniej coś tam jeszcze gadał o "rutynie" (widywaliśmy sięrzadko, wiec nie wiem jak to możliwe). Wtedy zebrałam się do wyjścia, a on wyraźnie zaskoczony do mnie "to teraz wyjdziesz"? :O Następnego dnia zaczął obsypywać swój profil różnymi piosenkami, jedna miała chyba uderzyć we mnie. Dodam, że się do siebie nie odzywamy, choć tak naprawdęrozstaliśmy się w zgodzie. Mój przyjaciel twierdzi, że mój były sprawdzał po prostu, jak mi na nim zależy. A ja nie wiem co o tym myśleć. Na pewno siędo niego nie odezwę. Ale brak konkretnej przyczyny jest dla mnie jeszcze gorszy od samego zerwania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsvkd
Dorośli się zachowują inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrerwrewre
Ja mam 21 lat, on 27. W tej całej sytuacji to chyba ja zachowałam jakąś klasę, chociażteoretycznie to ja mogłam rozpaczać albo prać brudy publicznie. Aha, jeszcze któregoś dnia do mnie dzwonił (albo jego telefon wariował i sam zadzwonił, bo nikt sięnie odzywał). Mógł chociaż za to przeprosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhiort
ja bym sie odezwala zeby to wyjasnic, ale inna sprawa, ze ja zawsze lakne kontaktu po rozstaniu :O wiec moze nie jestem najlpesza osoba do doradzaina.... mialas kogos przed nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrerwrewre
Nie, on był moim pierwszym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwrerwrewre
upup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też bym się odezwała...
Bo co Ci szkodzi? Choćby zamówić się tym dziwnym telefonem. U mnie co chwila jest po wszystkim, a potem jedno albo drugie pod jakimś pretekstem zagaduje.. Ja chyba częściej niestety, ale co mi tam. Nic mi nie ubędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Florentyna30
[zgłoś do usunięcia] goody Sądzę, że poznał inną." To tylko jedna z tysiąca wersji. Dobra jak każda inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Florentyna30
Z drugiej strony nawet jeśli jest inna, to ja np. chciałabym wiedzieć. Aby to zamknąć i nie gdybać na ten temat. Bo niewiedza jest najgorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×