Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nioki

jak delikatnie powiedzieć bratu żeby sie wyprowadził..

Polecane posty

Gość nioki

od jakiegoś czasu mieszka z nami mój brat. Zgodziłam się mu pomóc bo wiem za ma trudna sutyacje rodzinna. ale trwa to juz pół roku i szczerze mam serdecznie dośc. Rozumiem go i bardzo współczuję ale wiem ze zajebiście się mieszka u kogoś ja się za nic nie placi ma się wyprane ugotowane i posprzatane. owszem dokłada sie do jedzenia... niechce zeby sie pogniewał albo zeby pomyslal ze go wyganiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatka z krakowa
a niby co ma pomysleć? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co deliktanie
powiedz wprost, pomagałaś pół roku, pół roku dałaś mu na to by się pozbierał, to dość dużo czasu poza tym nie piszesz za dużo o sytuacji, rozumiem że masz rodzinę: męża, dzieci a brat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
no ja wiem ale nie chce sie z nim kłocić, to w koncu mój brat. chodzi mi o to jak sformulowac to co mam mu powiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dhdhdhh
brata ma się na całe życie, pochwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na poczateku
na początek zaprzestań prania mu i gotowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli chcesz go wygonić tak żeby nie wiedział że go wyganiasz? każ mu płacić to się sam wyprowadzi, bo jak miałby płacić to na pewno będzie już wolał sam mieszkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
mam męża nie mam dzieci. mieszkanie nie jest za ciasne... w grudiu jego żona z dnia na dzień wyjechała z dziecmi za granicę nie powiadamiając go. Wyjechała do matki i ciagle aby dzwoniła o kase ... i tak dalej... w tej chwili jest w trakcie rozwodu i walki o dzieci. ale nie było tak ze powiedzialam mu ze ma mieszkac pół roku. po prostu tak ogolnie rozmawialismy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co deliktanie
może dla odmiany niech mu rodzice pomogą albo jakiś kumpel zauważyliście że faceci by się dali pokroić dla kumpli, często toczą o prawo do spotkań wielkie boje.....ale jak przychodzi co do czego to od pomaganie są kobiety ? ano tak jest, że kumple są od rozrywek ale jak trzeba pomóc to szuka się głupiej, współczującej, nieasertywnej baby, która nie będzie umiała odmówić tak jak autorka, czuje się wykorzystywana ale nadal ma wyrzuty sumienia jeśliby miała odmówić faceci takich dylematów nie mają, jak im coś nie pasuje to mówią wprost i nie dają się wykorzystywać, dlatego właśnei faceci żadziej chorują na depresje będące wynikiem braku asertywności i narastającej frustracji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość djfcdeedvfdevf
Zapytaj po prostu, jak widzi przyszłość, co planuje, bo pół roku to sporo czasu i na pewno zdążył już sobie poukładać całą sytuację. Czy szuka jakiegoś lokum itd. Będzie uprzejmie i niewątpliwie czytelnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkęę
A mnie to bawi jak ktoś tak daje sobie na głowę wchodzić. Bo dlaczego od początku nie było rozmowy o tym, że sam sprząta, pierze i gotuje? Mam rodzeństwo i nie wyobrażam sobie nie umieć powiedzieć wprost dla braci co mi leży na wątrobie. Słuchaj brat nie chce Cię wyganiać, ale nie podoba mi się to i to i jeszcze to. Co w tym trudnego? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
co do prania i gotowania... to skoro piare sobie i mezowi to wypiore tez i jemu wrzucam pranie raze... z gotowaniem tak sama skoro najemy sie we dwoje to dla trzeciego tez wystarczy. nie chodzi mi o to ze zaluje ze mu pomoglam po prostu ile mozna... nie mamy z mezem ani chwili dla siebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wywal kawe na lawe
mysle ze brat bedac na twoim miejscu nie szczypalby sie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niki ki
"co do prania i gotowania... to skoro piare sobie i mezowi to wypiore tez i jemu wrzucam pranie raze... z gotowaniem tak sama skoro najemy sie we dwoje to dla trzeciego tez wystarczy." no to jak to wszytko robisz dla siebie i meza i przy okazji dla niego to o co ci chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
Żona nie pozbyła by się go bez wyraźnej przyczyny A mieszkanie jest na was dwoje, czy męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
tzn kilka lat temu gdy zmienialam miejsce zamieszkania to mieszkalam u niego ale trwalo to krotko . wiem ze u niego sytuacja jeszcze se nie rozwiazala bo sprawy odbywaja sie za granica... aaa skomplikowane to troche ale powiem tak jak pisze djfcdeedvfdevf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troszkęę
No i nadal nie dowiedziałam się co w tym trudnego powiedzieć to wszystko bratu wprost? Jak się obrazi to trudno, w końcu przemyśli może sprawę i dojdzie do tego, że masz rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
chodzi mi o to ze nie mamy chwili dla siebie mieszkanie jest na nas oboje. a zona nie zostawila go bo miala powod tylko jest straszna idiotką i materialistka... wyliczyla ze jak on zarabia za granica to jak ona wroci do polski to bedzie miala 4x wiecej kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
mieszkamy za granica i on ma tu tylko mnie i kilku znajomy i odwrotnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
jak to 4x więcej a może właśnie on nie przesyłał jej kasy, stąd problemy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
nioki, ale czego Ty chcesz? piszesz, że mieszkanie jest duże potem, że nie macie ani chwili z męzem dla siebie... więc nie bardzo rozumiem... nie można się jakoś pomieścić? no chyba, że chcecie nago chodzić po całym mieszkaniu .... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
mieszkali razem za granica i bylo wszystko ok. ona nie chce rozwodu tylko zeby on mieszkal tu i wysylal jej kase . a ona nie pracuje mieszka u matki i aby pali papierochy. no to on aby wysylal na dzieci co ona stwierdzila ze jest za malo i ze jej sie nalezy tyle i tyle.. ona jest po prostu materialistka. a jak ona złożyl sprawe do sadu i to ona zabrania mu kontaktu z dziecmi. na dodatek jak on chcial wrocic do polski i mieszkac razem z nia i dziecmi to ona nie chciala bo powiedziala ze on musi na rodzine zarabiac tu za granica bo w polsce nie ma pracy i jak jej bedzie wysylal to bedzie miala 4x wieceej. no bo euro stoi mniej wiecej tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakkolwiek mu nie powiesz
zeby sie wyprowadzil i tak strzeli fochem, wiec lepiej wal prosto z mostu i miej to z glowy. moj sie smietelnie obrazil gdy zapytalam go kiedy odda mi kase (500 stow) ktorych nie oddawal przez pol roku ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
yhyhyhy miescimy sie w mieszkaniu on ma swoj pokoj my swoja sypialnie iale po pracy razem siedziy w salonie . a ja nie bede sie zamykac w sypialni z mezem zeby sie powyglupiac. no i nawet piardnac glosniej nie mozna czy pobzykac sie:DD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola 78
trudna sprawa, ale jesli Wam to zaczyna przeszkadzać i krępować , to cos z tym trzeba zrobić brat przecież wiedział, że go nie adoptowaliście, tylko zaproponowaliście czasową pomoc a czy on coś robi, by zmienić tą sytację i wyprowadzić się "na swoje"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yhyhyhy
no to parę razy zróbcie mu z mężem dla jaj koncert z mega jęczeniem, to sam się będzie oddalał, jak tylko poczuje, że znowu chcecie się pobzykać. No a on nie ma żadnej kobiety? Żyje samotnie? Bo wiesz, może być tak, że wam pozazdrości i jakąś do was sprowadzi;) i to na stałe, bo uzna, że to już i jego dom:):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
ola78 kiedy sie pytam co zalatwil czy byl w biurze to mowil ze byl i musi czekac i wiem ze trzeba co jakis czas chodzic i sie dopytywac i domagac tego mieszkania bo tak to bedzie czekal miesiacami wtedy on tlumaczy ze pracuje i nie ma czasu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjuyhg
a rodzice nie mogą mu pomóc? u nich mieszkac nie może?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
az tak to napewno nie zrobi... ale nie ma kobiety narazie nie szuka zajmuje szczegolnie sprawa rozwodowa i walka o dzieci. jest przygnebiony bo to widze od prawie pol roku nie ma kontaktu z dziecmi wiec tez moge powiedziec ze mi go szkoda;/ a byc moze on to wykorzystuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nioki
rodzice mieszkaja w polsce a on tu ma prace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×