Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosto z pieca

nie potrafię podjąć decyzji...

Polecane posty

Gość prosto z pieca

zakochałam się w 12 lat starszym mężczyźnie. Jestem w związku z innym, choć to co nas łączy to tylko wspólne ściany i konto bankowe...i oczywiście nasz ukochany piesek! Boję się spakować i odejść... boję się podjąć ostateczną decyzję, zrezygnować z tego świata i wejść w nowy, nieznany... obawiam się opinii najbliższych. Ten w którym się zakochałam powiedział otwarcie, że nie chce być tym drugim i nie będzie wiecznie czekał... boję się go stracić. Potrzebuję takiego motywującego kopniaka od kogoś kto spojrzy obiektywnie na moją sytuację...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkafosss
Pryemysl to dobrze na poczatku wszystko wydaje sie takie nowe, cudowne, duzo lepsze od tego co mamy i co znamy, a potem zwykle co jest dalej odpowiedz sobie sama...... Przepraszam za pisowwnie ale nie mam polskiej klawiatury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z pieca
tak, jestem świadoma, że ten cudowny stan minie i przyjdzie rzeczywistość, ale... jeżeli będziemy oboje się starać i się kochać, wspierać, to dlaczego ma być coś źle? ten związek od początku był byle jaki i nie potrafiliśmy nic z tym zrobić. brnęliśmy w to bez przemyślenia, bo myśleliśmy, że tak właśnie wygląda życie, ale okazało się- przynajmniej w moim przypadku, że może być lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz dużo zyskać ale i stracić. Po pierwsze - kochasz pieska więc zastanów się jak by wyglądał twój dalszy kontakt z nim. Sama miałam psa z moim chłopakiem i kiedy mielismy kryzys zastanawiałam się co sie stanie z psem, z kim zostanie, czy będe go mogła brać na weekendy a jeśli tak to czy widywanie się z facetem przy tej okazji będzie bolało. Mój związek przetrwał, psina szczęśliwa i zdrowa ;p Jeśli chodzi o inne aspekty, nie rzucaj sie od razu na głęboką wodę, bo jeśli tamten cie zostawi albo wasz związek by nie wypalił to zostałabyś bez mieszkania i pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z pieca
mieliśmy kryzys i w kłótni powiedziałam, że pies idzie ze mną, ale jak to będzie w rzeczywistości, to nie wiem... bardzo bym chciała mieć ją przy sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byc z facetem i meczyc
sie dla psa? :o Moim zdaniem nie kochasz obecnego skoro zainteresowałaś sie innym. Masz jedno życie dzieczyno i nie marnuj go na "co inni powiedzą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkafosss
Ja stalamm przed wyborem takiej zyciowej decyzji i dzis wiem jedno brakuje mi tamtego zycia jak cholera, i gdyby mozna bylo cofnac czas nie mialabym rozterek jaka decyzje podniac . Kazda sytuacja jest inna z inna otoczka wiedz jedno nowe nie zawsze oznacza lepsze, napewno inne ale czy lepsze tego nie jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z pieca
ale zauważcie, że jeżeli odejdę i nie wyjdzie mi z tym w którym jestem zakochana, to świat się nie skończy... może poznam kogoś innego i on będzie właściwym... mam 29 lat i życie przed sobą... pomyślicie, że już podjęłam decyzje, więc po co zawracam Wam głowę na forum, a le potrzebuję rady w jaki sposób odejść.... czy powiedzieć otwarcie, że się zakochałam, czy odejść bez słowa, czy może jeszcze w inny sposób??? nie byłam nigdy w takiej sytuacji i nie wiem jak to rozegrać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniczynkafosss
Jesli podlelas juz decyzje to nie uciekaj jak tchorz, powiedz otwarcie, kiedys pewnie kochalas tego czlowieka, i odrobine szacunku mu sie odciebie nalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z pieca
wiesz czego się boję??? moje życie z nim nigdy nie było kolorowe. jest strasznie chamski, nie raz byłam przez niego zwyzywana i upodlona.... wiem, że tym razem nie pozostawi na mnie suchej nitki... teraz jak jestem miła i potulna, to jest ok, ale jak się postawie i nie daj boże powiem, że kogoś mam, to ....strach się bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobisz jak zechcesz
ale, skoro prosisz o radę, to ja odeszłabym za głosem serca ;-) nie jestem raczej odważna i pewnie też miałabym dylemat, ale swoje już przeżyłam i wiem, że prawdziwej miłości nie warto odtrącać. W sumie nie wiesz, co będzie później, ale tkwiąc w tym związku raczej wiesz ... zaryzykuj ;-) Młoda jesteś, ale to całe życie przed Tobą to tak nie do końca... już czas na jakąś stabilizację, może dziecko zamiast pieska ;-) po co siedzieć z przyzwyczajenia we wspólnych ścianach, może to właśnie szansa na zmianę? Niby szczerość się należy i szacunek wymagałby otwartej rozmowy, ale ja z doświadczenia wiem, że nie każdy dobrze na taką szczerość reaguje. Może najlepiej najpierw się wyprowadzić /o ile to nie Twoje mieszkanie i tak ma być/, np. jak chłopak będzie w pracy i poprosić o jakieś spotkanie i rozmowę? Ja po zerwaniu już bałam się iść po swoje rzeczy do hotelu ;-( może przesadzam, Ty znasz lepiej swojego chłopaka, ale jeżeli będziesz pewna decyzji to już lepiej nie przedłużać rozstania i uniknąć dodatkowych spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z pieca
teraz siedzimy na jednej kanapie i kazdy robi cos w swoim komputerze. patrze na niego i co czuje?... niechęć i rezygnacje! nawet słowa nie zamieniliśmy! gra w te swoje gierki i się cieszy, że ma spokój bo ja nic nie mówie.... tak ma wyglądać całe moje życie?! żeby ktoś mi dał siłe....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie tylko miłość, ale i przyjaźń wypaliła się. 12 lat to żadna różnica, znam kolesia co ma kilkoro rodzaństwa a tam ojciec był starszy od matki 13 lat. Ja mam starszego męża o ponad 12 lat i jesteśmy udanym, trwałym związkiem. Najważniejsze, byś wybrała z głową a nie kierując się tylko emocjami i starymi przyzwyczajeniami do pieska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosto z pieca
przyjaźń? jaka przyjaźń?! między nami nigdy niczego takiego nie było... jak odejdę to żal mi będzie tego wszystkiego co wniosłam do tego mieszkania, a będe musiała zostawić, moich kątów... ech... coś się kończy i mam tego świadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×