ocencie i pomozcie mi toi przejsc

czy warto plakac po facecie z ktorym bylo sie 2,5 roku, z którym byly piekne dni i gorsze dni, ktore dalismy rade wytrzymac i nikt nie mowil o rozstaniu? Czy warto plakac po facecie ktory mimo tego wszystkiego pewnego razu sie obrazil o błachostkę ktora niepotrzebnie wywolala milczenie w obu stronach bo on wolal nie rozmawiac tylko siedziec w ciszy? Czy warto plakac po nim gdy od tamtego czasu nie odezwal sie ani razu a po 2 latach wzial slub z jakas dziewczyna?? WARTO?? bo ja juz szaleje z tesknoty, braku jego, tego co było, tesknie strasznie!!!! Nie wiem co mam ze sobą zrobic, moje mysli sa wciaz skierowane na niego, na to dlaczego tak sie to potoczyło, jak to mozliwe ze w ciagu 2 lat wzial slub z jakas nowa osoba, gdy to wlasnie mi przysiegal ze bedziemy razem juz na zawsze :-(

Przecież wiesz, ze nie warto.

wiec dlaczegooooooooooooo

Do psychiatry wypier

moze to zazdrosc o to ze jest szczesliwy z kims innym, moze nie potrafisz sie pogodzic z tym, ze popelnilas blad i teraz on uszczesliwia inna... a to ty mialas byc na jej miejscu i zaznac tej radosci, miec dom, rodzine, dzieci... moze po prostu to zazdrosc i samotnosc

hm