Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość skacowana moralnie...

nawywijałam chyba...

Polecane posty

Gość skacowana moralnie...

hej jestem mamą i żoną, ostatnio wybraliśmy sie na mecz otwarcia do lokalu x, dziecko zostało pod opieką no a ja... za dużo wypiłam i film mi sie urwał ale wiem ze każdą osobę która mijałam zaczepialam tzn słowami "Polska... " nic wulgarnego no ale gadałam do obcych ludzi... Na koniec pokłóciłam się z mężem (nie pamietam co i jak) on wrócił do domu a ja siadłam i ryczałam dotarłam po paru godzinach , niby ok nie ma mi za złe bo nie zdradziłam, nie podrywałam po prostu jakies cos mi się włączyło po alkoholu.. podejrzewam ze dlatego ze juz dawno nie wychodziłam do ludzi tylko ciagle z dzieckiem...i tak jakos wyszło.. no ale mam moralniaka strasznego :/ musiałam się wygadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
nie spodziewałam się ze ze mnie taki kibic będzie, ale następnego dnia się obudziłam i gardło zdarte od tego śpiewania ;p mam nadzieję ze ci ludzie których mijałam nie odebrali tego jakos nie tak...ogólnie zaczepiałam tylko tych z szalikami Polki (tak samo dziewczyny jak i chłopaków... ) za bardzo mi się udzielił ten szał, i ze znajomych mojego mężą którzy naparawde lubią mecze to ja się darłam na środku ulicy Lewandoski powinien być królem Polski ;p I nie ma lepszego od Tytonia naszego! i machałam flagą... jesu co za wstyd ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
przepraszam za literówki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem za!
Mała! Nic nie zrobiłaś -> po prostu dobrze się bawiłaś! Zapomnij o moralniaku bo nie ma po czym się dręczyć dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbys wiedziala jak ja wywijam po alkoholu to bys przestala miec wyrzuty. Dziewczyno, nie zadreczaj sie, kazdemu sie moglo przytrafic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona, matka i kibic ;-)
Nie zrobiłaś nic złego, dziecko było pod opieką a mąż z Tobą. Nie zadręczaj się, po prostu dobrze się bawiłaś. Może powinnaś wychodzić częściej, skoro dopada Cię moralniak ? Nie masz się z czego tłumaczyć - wypiłaś, były emocje i zabawa. Żaden obciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
dzięki!! może inaczej na to spojrze ale wstyd mi jak cholera... od dziś kibicuje w domu ze szklanką herbaty ;) tak bezpieczniej he he pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
żona, matka i kibic ;-) ----- chętnie bym co jakiś czas gdzieś wyszła (nie koniecznie na impreze) ale nie mamy z kim zostawiać synka (akurat ostatnio moja mama z daleka przyjechała więc mogliśmy gdzieś wspólnie wyjśc). Młoda jestem bo 25 lat i brakuje mi troche szaleństwa i zabawy i chyba dlatego tak konkretnie czerpałam przyjemnośc z tego ostatniego wieczoru :) głupio mi troche po tym wszystkim no ale przezyje :) jeszcze raz dzięki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
E tam.. własnie dlatego powinnas czesciej wychodzić. Widac potrzebowałas sie zabawić tak bardzo.. ze wyszło troche za bardzo. Znajomi będą mieli co wsominać :) Ale ty tez mozesz to przcież obrócic w żart. A dodam jeszcze że ci zazdroszcze - ja nie mam z kim zostawic dziecka wieczorami wiec nie mam szans sie porzadnie upić i zabawić.. a chciałoby sie, nawet za cene zdartego gardła i płaczu o nie wiadomo co.. a co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
*mogliśmy gdzieś wspólnie wyjsc z mężęm oczywiście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mąż cię nie powinien zostawiać samej w takim stanie opierdolik mu się należy :D a ty się nie przejmuj, każdemu się zdarza ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
hmmm ja wyszłam pierwszy raz od roku ;p (dziecko tyle ma), wcześniej byłam w ciązy więc tez na szaleństwa nie miałam ochoty. oj fajnie było znowu poczuc się wyluzowaną , nie myśleć o niczym ale naprawde przesadzilam , dziś mi było głupio wyjsc na spacer z dzieckiem bo pomyslałam: a jak mnie ktoś pozna ;p na szczęście nikt "nie zagadał" i ale i tak miałam ochote zapaść się pod ziemie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
jeszcze raz dziękuje :) lepiej się poczułam.. a nawet jak zaczynałam tu temat to miałam wrażenie ze zaraz ktos napisze ze tak pamiętam cie co za obciach itp ale nawet podszywów jakichs nie było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojojku
moja ma 14 mcy a mecz otwarcia wygladał tak, ze mój siedział z kumplem i popijał a ja i zona kumpla latałysmy za dziećmi po domu i przybiegałysmy na powtórki wązniejszych momentów :) Takie mamy równouprawnienie. A wracałas pewnie póżno i wszyscy byli conajmniej wstawieni wiec nie bedą cie amietac, pozatym najprawdopodobniej jestes jedyna osoba na świecie która sie tym tak mocno przejęła.. inni sie co najwyżej uśmiechneli i juz zapomnieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skacowana moralnie...
mam nadzieję :) i tak nastepny mecz mąż pewnie będzie oglądał sam z kolegami bo juz synka nie mamy z kim zostawic, ale szczerze ja wole posiedziec w domu :) A my, tak wracaliśmy dość późno więc może faktycznie przesadzam z tym poczuciem winy... Ale jestem w w szoku ze tak to wszystko się potoczyło...byłam pewna ze będę się troche nudziła a tu darłam sie chyba najgłośniej ze wszystkich znajomych męża ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×