Wyjazd integracyjny... co ta się dzieje?

Stwierdził, że musi jechać. Jesteśmy dwa lata razem, różne rzeczy słyszałam o takich wyjazdach. Bardzo mu zależy żeby tam jechać, mam sporo cichych dni przez to, nie odzywamy się. Boję się, że jemu już nie zależy na mnie, może kogoś ta poznał po prostu. Najgorsza jest dla mnie niepewność, to mnie niszczy od środka. Co się dzieje na takich wyjazdach?

seks sie dzieje, z dala z domu więc usprawiedliwiony

wejdz na youtube i poogladaj filmiki, mnostwo tego jest

Najgorsze, że powiedziałam mu jak pojedziesz to koniec z nami,a on woli pojechać. Nie odzywamy się do siebie w ogóle, nie wiem chyba to już naprawdę jest koniec.

pracodawcy doskonale wiedza ze to okazja do rozpasania pracownikow, zmeczyc jakas durna zabawa ze niby ruszamy sie, taplanie w jakims blocie, lub quady, a potem kolacja, ludzie sa zmeczeni morze alkoholu i dzieje sie dzieje. Im zalezy na tym zeby pracownicy ze soba sypiali wtedy jest budowana miedzy nimi taka "sekretna wiez". kurestwo po prostu wszyscy o tym wiemy ale nie przekazujemy czlonkom rodziny. Niektore chamy nagrywaja rozne scenki i potem maja haka na pracownikow...

moja żona też sie o to wkurr wiała i nie jezdzimy oboje na takie cos, dbamy o nasze relacje i jedno ci powiem dziewczyno uciekaj od tego goscia bo ma cie w dupie, chce sie bawic i jak tego nie widzisz to jestes slepa

My też się przez taki wyjazd rozstaliśmy.

mogłabyś napisać coś więcej?

tak tylko pamietajcie ze czasami pracodawcy argumentuja ze jest to wyjazd obowiazkowy w ramach pierdu pierdu i musisz jechac nie masz wyjscia, czasami nawet strasza ze poleca po pensji chamy :-0

Poprostu nie potrafiłam znieść tego, ze chce jezdzić na takie wyjazdy, rozstalismy sie w zeszłym roku teraz jestem z kims kto mnie pokochał bez granic i jak gdzies jezdzimy to tylko razem

nie wiem gdzie Wy pracujecie i jak to wygląda rzeczywiście, ale chyba troszkę przerysowujecie pisząc o seksie jako normą na wyjazdach integracyjnych. Na pewno zależy od środowiska, od ludzi. Ja pracuję i wyjazdy integracyjne mam raz w roku zawsze kilkudniowe, a oprócz tego kilka imprez na miejscu i nigdy nie widziałam podobnych rzeczy! Mąż też wyjeżdża, chociaż rzadziej, ale bywało. Nie podobają mi się jego wyjazdy, nawet kiedyś się zbuntowałam i nie pojechał, ale nie ze względu na seks bynajmniej. Po prostu na takich wyjazdach często jest dużo alkoholu. A nie każady może i umie pić ;-(

no co wy, serio wierzycie w te wyjazdy intergracyjne/ w sensie ich kurewstwo? to nie jest legenda miejska? tak jak niby, ze na imprezach tylko seksu i niewiadomo czego, a ja sie jakos nigdy nie spotkalam z jakims zgorszeniem.

Facet niekoniecznie musi się tam jebać z kimś, ale na pewno będzie się bawił z innymi koleżankami, pracodawcy o Taką właśnie integracje zadbają

godzimy, pracuje w firmie farmaceutycznej wyjazdy na "szkolenia" bardzo często i jakoś jeszcze nigdy z nikim tam nie spałam. Wszystko zależy od osoby od jej charakteru. Nikt na siłe nie wleje w nikogo tego morza alkoholu. Nie wszystko co opowiadają o wyjazdach integracyjnych jest prawdą.

a czy wyjazdy są obowiązkowe?

nie daj sobie wmówic, że musi

nic takiego, chlanie wódy i bzykanie par, jeśli jakieś osoby się na siebie nakręciły, zazwyczaj takie wyjazdy później pomagają w robocie...

u mnie ani u męża nie są obowiązkowe, ale nie bardzo wypada nie jechać, zaraz są pytania, domysły, uśmieszki; u mnie jest też tak, że jak jest dużo na nie to wyjazdu nie ma, wtedy przekładamy żeby ludzie mogli jechać. Nie jeżdżą Ci, którzy na prawdę nie mogą, np. kiedy karmiłam piersią. A facet, który nie jedzie pewnie jest obiektem kpin kolegów, bo jaki powód poda, że dziewczyna nie pozwala ? ;-) rozumiem Cię, że się niepokoisz, ja tak jak pisałam, tez nie lubię kiedy mąż wyjeżdża na takie wyjazdy, ale bez przesady. Przecież to zależy od człowieka, nikt go na siłę nie wepchnie do łóżka innej... Tak myśląc to może wogóle lepiej, żeby do pracy nie chodził, bo też różne rzeczy się słyszy np. o romansach biurowych ;-)

u mnie też nie są obowiązowe. Może potrzebujecie sposobu na wspólne przetrwanie tych ciężkich dla Ciebie dni. Choć możliwe, że on rzeczywiście przestał Cię kochać. Mój narzeczony jak jedzie na taki wyjazd to wciąż dzwoni i smsujemy. Robi to dla mnie, bo wie że jestem okropna zazdrośnicą. Jak tak zrobi dla Ciebie to mu zalezy, jak nie to pewnie chce się tam wybawić z koleżankami i tyle

u nas to niestety nie przejdzie, bo wysłanie 3 smsów dziennnie to za dużo, nie mówiąc o całej ich plejadzie z racji tylko takiej, ze mi cięzko, co on ma sedrecznie w tyłku

że on Cię nie kocha, po co tkwić w nieudanym zwiazku?

na wyjazdach integracyjnych się dzieje sodoma i gomora...

oczywiście, że na takich wyjazdach często jest seks, oczywiście nie wszyscy, ale pracodawcom zależy, żeby ludzie mieli słabsze więzi rodzinne, bo jak rodzina to zwolnienia na choroby dzieci, wywiadówki w szkole poza tym kadra menedżerka to czesto single/singielki, które lubia sobie zaliczyć ale jak ktoś chce zawsze się może wymigać, jak ktoś chce pobzykać, też znajdzie chętną/chętnego

On niekoniecznie przestał cie kochać, choc niewykluczone ze zainteresował sie kims w pracy. Moze jakaś dziewczyna do uwodzi i czuje szanse na tym wyjezdzie. Choc jeśli tak mało sie z toba kontaktuje to mozliwe ze jednak sie odkochał

w moim związku źle sie to skonczyło

Ja tez mam dobre wspomnienia z wyjazdu integracyjnego, wcale nie bylo zadnej afery. Nie zawsze tak się musi dziać. Bylismy w takiej nie dużej restauacji http://www.zakatek-smaku.pl/ , gdzie bylo fajnie i kameralnie, wszyscy sie dobrze bawili :)

Na wyjazdach integracyjnych zaliczyłem wszystkie panie w firmie, tzn.10,mężatki w tym 3. 0 Panie w wieku od lat 23 do 38.Wszystkie dobre kocice, a po kilku drinkach wręcz wyuzdane suczki. Atmosfera w pracy jest ok,jesteśmy wszyscy sobie bliscy. Następny wyjazd tydzień po dużej majówce.

Zależy na jakim integracjach. U nas nie ma typowych integracji. Wycieczki są organizowane przez www.adrenalinaclub.pl . To są dopiero ciekawe wyznania i prawdziwa rozrywka grupowa