Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość obserwatorka alina

Zauważyłam, że dzieci matek starszych i dojrzalszych są dużo grzeczniejsze,

Polecane posty

Gość a ja powiem takkkk
wszystko zależy od rodziców, więc nie ma co generalizować, ale.... (z moich obserwacji) starsze matki mają więcej cierpliwości do dzieci , są bardziej konsekwentne i myślą długofalowo podam dwa przykłady: dzisiaj ustąpisz w czymś dziecku, na chwile masz spokój, ale możesz mieć pewność, że jutro sytuacja się powtórzy nie ustąpisz dziecku, nie ma spokoju, bo jest histeria, ale możesz mieć pewność, że sytuacja się nie powtórzy mam wrażenie, że często młode mamy wybierają pierwszy wariant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rysz brazowy
Nie zgodze sie ze te dojrzale matki kolo 40 to sa zawsze takie cierpliwe, rozsadne. Znam kilka takich i wlasnie to one nie maja juz sily i cierpliwosci, wcale nie wychowuja rozsadnie, pozwalaja na wszystko dla swietego spokoju. To zalezy od osoby, nie od wieku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Ha ha ha. :D To moje dzieci to będą aniołki,a już najmłodszy syn to pewnie myślicielem zostanie :) Moja trójka urodzona jest po 30-tce. I co mogę o nich powiedzieć? Córka 7lat grzeczna,ale bardzo uparta-typ myślicielki-taka trochę stara malutka. Syn 3 lata-taki trochę typ Denisa rozrabiaki,ogólnie grzeczny ale wiecznie coś mu się przydarza. Najmłodszy ma 1.5 miesiąca,więc jeszcze nie pokazał co potrafi :) co do tego,że dojrzałość przychodzi z wiekiem-absolutnie nie. To nie te czasy. Teraz albo ktoś ma to zakorzenioną odpowiedzialność,albo nabędzie ją w wyniku traumatycznych przeżyć,albo w większości (są wyjątki) nigdy. Sporo moich znajomych teraz się rozwodzi. Ludzie wykształceni-co najmniej mgr, obyci, dojrzali,dorobieni. I co przewraca się w głowach,zachciewa się odmiany,dreszczyku emocji... Moja koleżanka z pracy tuż przed 40 rozwiodła się z mężem i... ułożyła sobie życie na nowo z Grekiem,z którym ma teraz 6miesięcznego syna. Z pierwszym mężem miała nastoletnią córkę,którą olała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się w 100%. Może kogoś obrażę (nie mam jednak tego zamiaru) uważam że wynika to z tego że te bardzo młode matki same są jeszcze dziećmi, często nieporadne życiowo (oczywiście nie generalizujmy). w tamtym tygodniu widziałam taką scenkę. wychodzi dziewczyna z dzieckiem ze sklepu, daje dziecku loda a papier wyrzuca na ziemię. Dziecko ok. 3 lat, fajny przykład no nie? Jakie więc mają być dzieci tych matek. Facet zwrócił jej uwagę że obok jest kosz, ona do niego: wal się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to i ja cosik powiem
Miodziolanka-kiepski przykład bo ta dziewczyna za 10 czy za 15 lat zrobi dokładnie to samo,bo tu nie chodzi o wiek,a o to jaką ona jest osobą-zwykłą patologią i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trop
Moim zdaniem na zachowanie dzieci ma duży wpływ nie sam wiek matki, ale zasady, konsekwencja, charakter, sposób jak sama matka została wychowana, bagaż życiowy. Znam dziecko matki 19 letniej, które jest mądrym, zdyscyplinowanym aniołkiem, i znam upragnione, długo wyczekiwane dziecko matki po 30ce, które jest uosobieniem wszystkiego co najgorsze. Dziecko tej 19 latki było dla niej swoistą terapią szokową. Pochodziła z patologicznej rodziny. Ta 30 , długo starała się o swoje dziecko. Z dobrego domu, pani magister. Całe życie miała z górki a nie pod górkę. Nie należy więc generalizować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×