Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajnik... .... .... hmmm

Czy wiązać się z dziewczyną która życie spędza w pracy - w swojej firmie

Polecane posty

Gość pytajnik... .... .... hmmm

Do pracy wychodzi z samego rana, na obiad przychodzi w południe na godzine czy dwie i następnie idzie znowu i wraca przed wieczorem.... i tak codzienie. Piątki, świątki, wekendy, niedziele. Mimo, że ma pracownice - firma to taka mała gastronomia kawiarenka, mimo że w wekendy, niedziele prawie nie ma ruchu, to Ona i tak tam całymi dniami siedzi. Początkowo mi to imponowało, że mimo, że jeszcze taka młoda to taka zaradna i niezależna, ale teraz coraz bardziej widze, że to nie ma sensu. Wyjść gdzieś, czy wyjechać nie ma szans, bo Ona pilnuje i zarządza firme.... Dodatkowo jeszcze denerwuje mnie coraz bardziej to, że przychodzą tam różni klienci gogusie, szpanery i podrywają Ją, nagabują, zaczepiają, nagabują - tu nawet nie chodzi o zazdrość tylkko jest to nieprzyjemne zarówno dla Niej nie mówiąc o mnie który musi to znosić. I do facetów których kobiety pracują w podobnych zawodach jak sobie radzicie z tym, że Wasza kobieta pracuje z klientami nie zawsze kulturalnymi, podrywaczami itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolett salvador
Heh...czy Ty myślisz, że tylko w takich lokalach klienci bywają nahalni czy aroganccy? Mogę Ci powiedzieć, że w bankach jest to samo.... ale tak samo w sklepach, w zakładach fryzjerskich, w aptekach...wszędzie tam gdzie pracuje się w "obsłudze" klientów. Plusem jest, że to jej działalność i jak zechce to może taktownie, ale stanowczo odpowiedzieć coś takiemu klientowi i on nie postraszy, ze poleci do szefa na skargę. Może Ona nie ma zaufanej osoby, która mogłaby ją wesprzeć w takim ineresie?, albo widzi, że jak nie dopilnuje sama, to jej pracownicy sobie oleją...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik... .... .... hmmm
przecież nie napisałem "tylko" - Pytałem natomiast jak sobie radzą mężczyźni takich kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sobie maja radzić ? praca jest praca i tyle . ktoś wyżej ma rację - wszedzie spotkach chamów i gogusiów . to znaczy ,ze chłopak czy mąż ma ich przeganiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco cię to obchodzi
mój nie wytrzymał - nie jesteśmy razem tyle tylko, że ja nie siedziałam w firmie bo miałam aż tyle pracy - często siedziałam bo nie chciało mi się wracać do domu i patrzeć na jego rozwalony na kanapie tyłek i kwaśną minę - może gdyby było tak, że starał by się jakoś zagospodarować ten czas który mogliśmy spędzić razem .... a tak były tylko fochy i pretensje - a życie jest tylko życiem trzeba spłacać kredyty, rachunki i jak się nie jest "bogatym z domu" to po prostu napierniczać, żeby wszystko ogarnąć tak więc zastanów się czy w waszym związku jest wszystko ok - a poza tym to przecież możecie te weekendy razem przepracowywać w kawiarni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco cię to obchodzi
chyba że ci się nie chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a firma wcale nie jest takak mała skoro jest potrzeba zatrudnienia pracowników , toteż wcale sie nie dizwnie , że kobita chucha i dmucha na interes . Ty masz jakąs pracę ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik... .... .... hmmm
tak >>taka jednaco cię to obchodzi - chyba że ci się nie chce może dlatego od Ciebie odszedł -z takim twoim podejściem do partnerstwa i związku.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco cię to obchodzi
oj słońce - moje podejście do partnerstwa jest następujące - żyjemy po to żeby być szczęśliwi - to jest możliwe tylko wtedy kiedy obie strony wykazują zaineresowanie potrzebami partera - moja firma wzięła się stąd, że trzeba było łatać dziury fiansowe a rozwinęła się pięknie dzięki temu że mój parter był pieprzonym egoistą i nie chciało mi się na niego patrzeć :) rozumiesz ciąg logiczny jestem mu bardzo wdzięczna bo dzięki temu, że nam się nie układało - poświęciłam się pracy i teraz jest ok ?? nie atakuj mnie bo mnie nie znasz oczekujesz słodzenia i wchodzenia w tyłek ? czy szcerych odpowiedzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco cię to obchodzi
jeśli ci zależy to zrób coś żeby jej się chciało z tej pracy wyjść :) miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik... .... .... hmmm
skoro Ona świata poza tą firmą nie widzi to co mam robić??? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco cię to obchodzi
to ty masz być jej światem a firma powinna służyć do zarabiania pieniędzy :) jak długo jesteście razem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik... .... .... hmmm
tak oficjalnie to nawet nie jesteśmy ze sobą, spotykamy się od czasu do czasu bo Ona nie ma nigdy czasu, bo zajęta jest "biznesem" :( tą firme, lokal ma od ok pół roku, tak troche po rodzicach, przedtem tam było coś innego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jednaco cię to obchodzi
oj :( - to ponieważ mamy poniedziałek a to jest wystarczająco traumatyczne przeżycie - to nic ci nie powiem :( brak spotkań jeszcze przed rozpoczęciem czego kolwiek mówi to co mówi :( rada? - jeśli ona nie chce wyjść z firmy to ty musisz tam z nią posiedzieć - będziecie razem chociaż - jeśłi ci na niej zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulululu lulululu
hmmm beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikolett salvador
"pytajnik... .... .... hmmm przecież nie napisałem "tylko" - Pytałem natomiast jak sobie radzą mężczyźni takich kobiet" A mnie się wydaje, ze nie o radzenie sobie z tą sytuacją pytałeś tylko o to czy się wiązać z taką kobietą.... ....może na tytuł swojego tematu spójrz :P Odpowiedziałam, że w każdej pracy tak teraz jest, takie czasy. I jak nie chcesz z nią być, to jej tyłka nie truj -znajdzie innego do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnik... .... .... hmmm
jeszcze ktoś coś napisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×