Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak na wsi oni sie czuja

problem z sasiadami z gory

Polecane posty

Gość jak na wsi oni sie czuja

otoz to, nade mna mieszkaja pewni sasiedzi, rodzina... czesto sa na balkonie ... pala papierosy , i poprostu albo zrzucaja cala niedopalke ... a ja mam balkon przykryty takim czyms... i poprostu dziury mi tym wypalaja..albo na balkonie codziennie u siebie znajduje ten popiol czy jak na to sie mowi ... a dzis najlepsze bo u gory chyba ktos bawil sie we fryzjera i mam mnostwo czy na polce czy ogolnie wloskow takich po obcieciu, to pewnie zona sasiada ... zcasem mam dosc ... normalnie jakby ktos u mnie wlosy scinal na balkonie... a w sobote caly balkon znow wymylam ... nie rozmawiam z nimi ... kurcze niech przyjdzie i posprzata po sobie te wlosy swiezo obciete ... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
Musisz porozmawiać! Jeżeli nie pomoże - wystosuj do nich oficjalne pismo (poleconym). Jeżeli dalej bez skutku - nadaj do administratora budynku. A później na policję (straż miejską) za naruszanie porządku publicznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakotka
A inni sąsiedzi co? Przecież popiół leci naokoło, a kłaki jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na wsi oni sie czuja
ja mieszkam na parterze , oni na 1 pietrze , a takie szklane maja cos z tej strony od swoich sasiadow ... bo z drugiej strony nie mamy bo u szczytu ... a ze od nich to wiem, bo oni pala papierosy , a popiol zawsze u szczytu - a w tym miejscu stoja i sie wychylaja i te wlosy dzis to dla mnie porazka... nie wiem co zrobic bo nie chce z nimi zaczynac, takie mruki , i poprostu robia zab za zab i obgaduja, siedza tez na lawkach ... nie wiem czy nie przesadzam ... ale oni wlosy obcieli i zamiast do kosza to poprostu zmiotli z balkonu, ale strasznie duzo jest na moim balkonie, cala polka stolik pokryta wloskami obcietymi ... dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a u nas jest tak że
mój balkon (najniższy) jest największy, kilka razy większy niż te nade mną i całe siedem pięter jak przez trzy lata nie mieszkałam u siebie zrobiło z balkonu taki smietnik, że administracja wzywała dźwig, który przyjechał i zbierał te śmieci, a było ich po kolana. Jak zaczęła mieszkać z męzem, to mąż jak tylko widział sytuację, że ktoś robi z balkonu popieliczkę, żygownicę czy trzepak opierdalał od góry do dołu i teraz są to sytuacje sporadyczne, a jak ktoś coś złego zrobi, to zaraz chowa łeb, bo się boi, bo wie, że mój mąż nie przebiera w słowach! Posiłkowaliśmy się też Policją, strażą miejską i administracją i na osiedlu panuje porządek. Amen!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na wsi oni sie czuja
kurcze ja mieszkam sama , rodzicow juz nie mam, a ci sasiedzi sa akurat takie "wydry" i paplanice ... myslalam ze juz przesadzam, ale dzis mnie to przeroslo, i te powypalane dziury, od czego od tych ich niedpolakow, rzuca z balkonu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaabeeeeeeeeeeeeeeeeeeeceeeee
u Ciebie papierosy i popiol a u mnie dmuchawa w wentylacji. Tez mam problemz sasiadami. Wlaczaja dmuchawe w wentylacji i cale spaliny ida do mnie. i co tu robic....eh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaabeeeeeeeeeeeeeeeeeeeceeeee
ja z moimi sasiadami tez nie chce rozmawiac bo ona zgaga a on mruk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji.Zarządzam budynkiem i gdyby do mnie ktoś z mieszkańców coś takiego zgłosił to bym z takimi "zatańczyła" Ludzie wiedzą,że nie toleruje dziadostwa! Radzę zgłosić na piśmie skargę do Administracji,potem do policji! Zrób zdjęcia tego bajzlu który zrobiono na Twoim balkonie! Gwarantuje,ze poskutkuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak na wsi oni sie czuja
ale ja tez wole z nimi nie rozmawiac ..on tez taki mruk ona taka gadatliwa, ani dzien dobry ani nic ... nawet nie byli na pogrzebie mojej mamy a mieszkaja juz tu dosc dlugo... kiedys jakies 10 lat temu on wieszal na naszych i u sasiadki drzwiach kartki aby posprzatac klatke schodowa !!! .... oni sobie nic ze mnie nie robia , bo zostalam sama , ich dzieci przebijaly opony w rowerze mojej mamy jak zostawila na klatce ...a oni tam wszystko moga zostawiac i pety i ich pies sika .... ja np nigdy nie zamiatam tych petow,... niech sami posprzataja te pety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iga44
Przecież wyrazilam się chyba jasno???? Nie musisz z nimi rozmawiać,masz zgłosić skargę na piśmie.Z nimi będa rozmaiać urzędnicy z Administracji oraz policja! Z Twojego postu wywnioskowałam,że jesteś młodą osobą więc okaz trochę werby.Czasami trzeba,sytuacja tego wymaga,że musisz się znizyć do poziomu patologii - mówiąc kolokwialnie sypnąć "wiąchą" Często skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×