Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Może tak możżżże nie

Rozstania i powroty/ jak było u Was?

Polecane posty

Gość Może tak możżżże nie

No właśnie, jak było u Was? Na ile rozeszliście się ze swoimi połówkami i dlaczego? Po jakim czasie znów wróciliście do siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
No i najważniejsze :) Czy Wasze rozstania wzmocniły związki na nowo? Czy może osłabiły je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geniuszeugeniusz
cip cip cip

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ja Cię...
sto rozstań,sto powrotów i w końcu stop,poszłam z innym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozeszlismy sie z powodu
takiego, ze wg niego ja nawalilam i zle sie zachowywalam. Trocha racji w tym bylo. Rozstanie niby na 7 miesiecy, ale takie gdzie sie nie widywalismy w ogole to na 3 miesiace. Zeszlismy sie, ale lepiej wcale nie jest. Moze i sie uda, ale coraz czesciej zastanawiam sie nad tym czy ma to sens. Niestety prawda tez jest to, ze chyba za bardzo sie kochamy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość okololol jdnesjid
Byliśmy ze soba 2 lata, przez dwa lata zlazilismy się chyba z 2000 razy. bardzo burzliwy zwiazek, masakra :(( w koncu rozstanie na pol roku.......ale jednak wrocilismy do siebie.OD TAMTEGO MOMENTU JESTESMY JUZ ZE SOBA 3 LATA, RAZEM 5 :D A więc chyba musieliśmy się stracic aby cos sobie udowodnic i zrozumiec ....:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a bo ja wiem,mm
a bo ja wiemmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Powrtytu nie mają sensu!!!!
żadnego!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bylam z moim facetem poł roku, rozstaliśmy się, bo jakoś nam się to rozjechało, on lubił siedzieć w domu, ja wolalam wyjsc na imprezę... No i troche ogólnie mnie zaniedbywał. No i zeszlismy się i na początku było naprawdę super. Czułam się super szczęśliwa. Ale teraz chyba znów wszystko wraca do starych zwyczajów. Eh. nie wierzyłam w powroty i teraz tylko sie utwierdziłam, ze miałam racje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FVFVFVETV
ruchać się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :(((((((((((((
Ja wciąż czekam na moje faceta...Wiem, ze wkoncu wrocimy do siebie.Nie damy rady bez siebie......!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
up up up Nikt się więcej nie wypowie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalkaaaaaa
a co czekasz na porwot czy myszlisz zeby wrocic. Zeby wszylo na dobre to z dobry rok nie powinno si emiec kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
czekam na powrót, chciałabym aby wszystko potoczyło się na prawdę dobrze...łączy nas wielka miłość ale nie potrafimy się dogadać...ciężka sprawa.On mnie bardzo kocha, ja jego też ale była ciągła walka.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natalkaaaaaa
EEE to nic na tym poziomie raczej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
czemu tak uwazasz????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kljfofkfkd
milion rozstań i powrotów. niektóre jak w filmie. on- typowy podrywacz, maczo, od razu znajdywał inne, ale zostawiał je dla mnie. ja nieśmiała, niepewna i taka zakompleksiona, ale coś nas ciagneło do siebie. ale przez to wszystko moja samoocena jeszcze spadała, a on jakby rósł w siłę. chociaż ja zrobiłabym dla niego wszystko toksycznie. nadal jesteśmy, ale chyba już niedługo. zawalam przez ten związek swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja napisze tak....
Ja przyszlego meza poznalam w wieku 15 lat-zaczelismy razem dojezdzac do szkoly. Przez te lata byl moim przyjacielem. Gdy bylam w kl. maturalnej, cos miedzy nami zaiskrzylo. Zaczelismy sie spotykac jako para. Po kiloku miesiacach on stwierdzil, ze nie dojrzal do zwiazku, ze chce sie wyszumiec. Ze nadawalabym sie na zone, ale on na razie nie chce sie angazowac. Nie mielismy kontaktu przez 2 lata. Zadzwonilam do niego z zyczeniami urodzinowymi i nawiazala sie rozmowa. Oboje bylismy w niesatysfakcjonujacych zwiazkach. Spotkalismy sie na piwie. Fajnie sie gadalo, od tego czasu widywalismy sie co jakis czas, zerwalismy z naszymi partnerami. Znow cos zaiskrzylo i... zaczelismy znow sie spotykac. zamieszkalismy razem, zareczylismy sie, wzielismy slub i mamy dziecko. W sierpniu bedziemy obchodzic 5 rocznice slubu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
:D :D :D No to suuuuper :D wiesz u nas jest masakra, rozstania, powroty, rozstania, powroty i ti nie jednorazowe, tylko dziesiątki.... :(miliony, setki.... życz mi szczęścia :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po roku rozstaliśmy się na rok. Teraz rozstajemy się i schodzimy raz na miesiąc, ale i tak wiemy że nie na długo. Nasz związek jest bardzo burzliwy a to nas tylko motywuje :) Kochamy sie i w tym roku mamy slub, chociaz i tak wiem ze sie rozejdziemy na chwile zeby wrocic ze zdwojoną siłą :) ogólnie jesteśmy razem 6 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Może tak możżżże nie
kana.de----> a jak to jest u was? rozstajecie sie na ile???? i po ilu wracacie?? jak to wyglada???????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorry, ze pytam tych co rozchodza sie tak czesto, ale jak to u was jest? Mowicie sobie to koniec, a po tygodniu, dwoch, miesiacu wracacie? I nie przeszkadza wam, ze partner mogl wtedy miec inna? W koncu byl wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mirami20
u mnie to samo, przez 3 lata 1000000 rozstan i powrotow, toksyczny zwiazek ale nie umiem bez niego zyc. Teraz znow rozstanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Chętnię obejrzęęęę
porażka te powroty :/;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asdddhhh aska
12 lat bez rozstan i powrotow. Nigdy chociaz na godzine nie chcielismy siebie stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×