Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _wszystko_sie_sypie

On wyjedzie, a ja nie mam prawa go zatrzymac...

Polecane posty

Gość _wszystko_sie_sypie

jestesmy razem od zaledwie 4 miesiecy, dzis powiedzial mi, ze chce bym pomogla podjac mu wazna decyzje, z ktora zmaga sie od tygodnia, ale nie chcial zawracac mi wczesniej glowy, gdyz moja babcia powaznie choruje i bylam tym zaabsorbowana. Decyzje o wyjezdzie, do stanow - do pracy- na wakacje, wlasciwie do konca wrzesnia :( chce bym jechala z nim, badz dolaczyla do niego... ale ja nie moge, babcia jest powaznie chora, ja jestem z nia bardzo zwiazana, chce byc przy niej, ona mnie potrzebuje, od jej stanu zalezy co bede robic i gdzie bede przez najblizsze tygodnie! Zawsze marzylam o NY i gdyby nie to.. pojechalabym z nim chocby dzis! Nie potafie powiedziec mu "zostan" :( choc boje sie tej rozlaki, ale przeciez nie mam prawa tego powiedziec, choc mam wrazenie, ze on tego oczekuje. Jednak nie wezme na siebie takiej odpowiedzialnosci! polocilismy sie - rzucilam, ze ma jechac i nie pytac mnie o zdanie, gdyz to jego zycie, jego doswiadczenia i jego decyzja, do tego dodalam ze moze okazac sie ze to jego miejsce na ziemi i zechce zostac na stale, ale naprawde nie powiedialam tego zlosliwie, a jedynie tak bywa prawda? a on, ze jak moglam tak w ogole powiedziec, z emoglby chciec byc tam, a ja tu, ze jego zycie jest tam gdzie ja :( w zlosci powiedzial wreszcie,, ze jedzie i dziekuje, ze pomoglam podjac mu te decyzje :( a kiedy zapytalam co wobec tego oczekiwal ode mnie uslyszec, odparl, ze juz niczego ode mnie nie oczekuje :( co zrobilibyscie na moim miejscu??? niby tylko 3 miesiace, ale wszyscy wiemy jak to bywa, wierze w nas, ale latwo nie bedzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _wszystko_sie_sypie
poklocilismy*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _wszystko_sie_sypie
nikt nie odpisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość china in your hand
Nie przesadzaj, 3 miesiące to nie 3 lata. Kurczę przecież związek to nie więzienie. Spróbuj go zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _wszystko_sie_sypie
kiedy ja wlasnie rozumiem! ale to on oczekuje ze pojade z nim, albo bede go tu zatrzymywac wyznaniami jak to nie moge bez niego zyc przez te 3 miesiace :( nie wiem co powiedziec, by ylo dobrze... bo tak zle i tak niedobrze :( ja zupelnie nie jestem za tym, ay kogos trzymac na smyczy... ja mysle ze to On sie boi, bo jest ardzo zazdrosny... choc nigdy nie dalam mu powodu i walcze z ta jego zazdroscia, to jednak taki juz jest...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _wszystko_sie_sypie
wydaje mi sie ze oczekuje ze rzuce wszystko i bez wahania pojade z nim.. ale ja taka nie jestem, mam racjonalne podejscie do zycia, mam wiele innych waznych osob i spraw... swoje zycie, ktorego nie przeorganizuje od tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×