Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Ciut za dużo mam tu i tam

Pamiętnik mojego chudnięcia

Polecane posty

Gość Ciut za dużo mam tu i tam

No to se założę i ja temacik :) Historia jakich wiele. Na początku ubiegłego roku osiągnęłam jak na mnie monstrualną wagę - 81 kg. Wiem, skąd się to wzięło. Kilka miesięcy wcześniej nabyliśmy większe mieszkanie, 2 miesiące pomieszkiwaliśmy z dzieciakami kątem u rodziców (kochani nas przygarnęli), bo to była zamiana i musieliśmy stare zwolnić, a nowe - masakrycznie zaniedbane - remontowaliśmy. Trwało to 2 miechy. Przez ten czas waga poleciała mi jak ta lala, nie wiem ile, ale po ubraniach czułam. Jak zakończył się remont i się wprowadziliśmy, to była mega ulga. No i postanowienie - teraz należyty odpoczynek po tych tułaczkach (no rodzice też nas żałowali, bo znajomy majster się ociągał w robotą, więc nawet dziadki go poganiali, żeby się zlitował nad nami). A że nastała akurat zima, to wiadomo, mniej okazji do bywania długo na dworze, siedzenie w domu, podjadanie i ups ... wiosna nadejszła, a waga odsłoniła całą prawdę:-o Zaczęłam od ustabilizowania ilości posiłków. Zaczęło się MŻx5. Na więcej ruchu sił brakowało - no z taką słoniową wagą, nie dziwota. Po 4 tygodniach czułam, że mi brzuch wsysa i ubrania nieco luźniej leżą. Potem poczytała o dietkach i zaczerpnęłam nieco z dukana. Ciężka była I faza uderzeniowa, bo musiałam więcej pić, by toksyny wypłukiwać, a tu się nie chciało:p nic to, zmusiłam się. Potem stanęłam na wagę, po 5 tygodniach - 7 kg mniej. Zauważalne 7 kg:) Motywacja i dalsza walka. II faza dukana pozwoliła z 74 kg zejść do 70. No i na tym stanęło. Nie zmieniłam wiele w diecie. Wiem, że pieczywka i ziemniaczki mi nie służą w dużej ilości, więc sporadycznie jem. Jem dużo warzyw, mniej owoców, wybieram te mniej zacukrzone. Jako przekąski - garść orzechów, czy suszona śliwka. Do tego chude mięso, czyli w większości drób i ryby. Nabiał - tyle ile zdołam wciągnąć, a że ja raczej mięsna jestem, to muszę równoważyć. Ale od ubiegłego roku nie spadło nic. I tu problem. Zaczęłam ćwiczyć i może tu pies pogrzebany, bo o ile w obwodach mniej nieco, tak waga wręcz więcej - ok, mięśnie pracują i rosną, chociaż staram się ćwiczyć bardziej na spalanie, czyli aerobowe, czy tam cardio, zwał jak zwał. Do ideału brakuje mi od dzisiaj 7 kg, bo dzisiaj rano waga pokazała 71 kg:-o Dlatego wracam na tory i z dietą dukana chcę pozbyć się tego balastu. Wg programu 3 dni mam stosować uderzeniówkę, spokojnie dam radę, przy pierwszym podejściu było 5 dni. Tak więc sama sobie kibicuję:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×