Czego uczylyscie dzieci będąc w domu?

Chodzi mi o to,że moje dziecko nie dostało się do przedszkola!!Znowu!!!!!!!!!!!!!!! ale mniejsza o to.Chodzi mi o to,że za rok idzie do zerówki.Jak go do tego przygotowac?Czego uczylyscie swoje dzieci? Moj syn jest strasznie energiczny i nawet jak poprzez zabawe chce go uczyc to on sie wymiguje.Nie lubi sie skupiac nie jednej rzeczy.Nie ma ADHD.Ma po prostu prawie 4 lata;)

tego co dziecko wiedziec i znac powinno

Zamow sobie takie ksiazki z serii Przedszkolak, bawię cię i uczę, albo ABC przedszkolaka. Ucz go raczej wiedzy ogólnej, nowych umiejętności, liczenia na przykładach w zakresie dziesięciu. Jakby chciał, to możesz zacząć z literkami, będzie miał później nieco łatwiej. Dzielenie na sylaby, głoskowanie wyrazów. Oczywiście kolory, jeśli jeszcze nie zna. Cwicz motorykę małą - lepienie, malowanie farbami, trzymanie się w konturach. Mogą być wierszyki rysowane po śladzie, gdy będzie mu coraz lepiej szło możesz z nim ćwiczyć wzory - np cały rząd kreseczek I I I I I I . Najpierw po kropkach, później niech sam powtarza, w miarę upływu czasu wzoru utrudniaj. Cwicz z nim pamięć - np. ucząc wierszyków, koncentrację uwagi, umiejętność skupienia się. Wypowiedzi, opisywanie obrazków. Czyli takie rzeczy praktyczne a nie sztywna wiedza. Ps. pracuję w przedszkolu.

Nie wiem czego. Nie tak dawno do zerówki szła moja siostra, zresztą szła rok wcześniej i zaczynając zerówkę umiała sama sobie przeczytać polecenie z podręcznika i je wykonać, poza tym umiała napisać wszystkie literki, rozwiązywać proste rebusy, odliczać dużo dalej niż do 100 i wykonywać proste działania do 20, poza tym oczywiście rysować, bawić sie w grupie, wymyślać sobie sama zabawy, kłócić sie z dzieciarami...itd nie pamiętam dokładnie co jeszcze. Chodziła do przedszkola od kiedy tylko sie dało, ale myślę że gdyby moje dziecko nie szło do przedszkola starałabym sie nauczyć go tego wszystkiego w domu, przynajmniej jeśli chodzi o to czego da sie nauczyć w domu, bo inne dzieci będą umiały, oczywiście nie wszystkie tylko część, ale lepiej żeby dziecko nie było od samego początku w tyle grupy. Mówie o dzieciach zainteresowanych nauką a nie pełzaniem po dywanie, bo w takim przypadku nie wiem, ale też pewnie starałabym sie żeby przynajmniej umiało literki, głoskowanie jakieś, odliczanie porządkowe...

Lisabeth, to ta dziewczynka byla wysoko nad poziom. :)

Może i tak :) ale ja mniej więcej umiałam tyle samo na początku zerówki i nie byłam jedyna w grupie, zreszta siostra też nie była uznawana za żadnego geniusza, jakieś 20% dzieci umie właśnie tyle :) i lepiej to wiedzieć wcześniej i trochę przygotować dziecko niż posłać takie biedne nic nie umiejące "bo w szkole sie nauczy" :o przynajmniej ja bym tak zrobiła. a wy sobie róbcie jak uważacie :)

Jasne, że lepiej. :) Teraz troszkę jednak zmieniły się wymagania, nie wymaga się już np umiejętności czytania, czy chociażby znania liter, ale jest wskazana, bo sporo dzieci mimo to je zna.

Ja nie mówię że sie wymaga :) ale potem jest tak, że jedne dzieci umieją duuuuużo więcej, a te które nie umieją muszą nadganiać. Z tego co widzę w rodzinie takie nadganianie długo sie ciągnie za dzieckiem :o

Dokładnie, i bardzo szybko zniechęca. Bo wyobraźmy sobie sytuację - 20 dzieci w grupie, mimo braku wymogów 15 z nich zna litery. 5 nie zna. I taka to właśnie była nasza ustawa o wyrównaniu szans edukacyjnych, przyniosła więcej szkody niż pożytku, bo teraz jest nauczanie pokątne - nie można w przedszkolu uczyć czytania - wszystkich, tylko chętne i gotowe dzieci. Więc uczymy pokątnie, ale są przedszkola, któe w ogóle tego nie robią.

Ale my nie uczyliśmy siostry czytać :) z przedszkola znała literki i tego pewnie byśmy ją sami nauczyli, ale co do reszty to sama chciała umieć, lubiła zawsze książki, wiecznie jej czytaliśmy, kiedyś wytłumaczyłam jej jak "składać" jakiś prosty wyraz i reszty nauczyła sie sama, w kilka dni dosłownie :) ja zresztą też nie pamiętam żebym sie uczyła czytać, uczyłam sie literek a czytanie jakoś samo sie znalazło :p myslałam że inne dzieci też tak mają bo chyba nikt nie siedzi nad dzieckiem i go nie uczy :o

Autorko Twój syn nie ma jeszcze 4 lat i za rok chcesz go juz do zerówki oddać? To nie ejst najlepszy pomysł, tym bardzije, że jak piszesz to ma strasznie dużo energii. Jest jeszcze za maly. Co do nauki to mój synek uczy się liter cyfr oczywiscie poprzez zabawę. Np malujemy razem i ja mu rysuję litery a on się uczy. Uczę go piosenek, wierszyków zeby ćwiczyć pamięć. Kupujemy plyty z puiosenkami dla niego, gramy w gry planszowe, układamy puzzle synek ma 3,5 roku i też ma mnóstwo enegrii, to kwestia podejścia. Dużo czytamy. polecam Ci tę stronę ja sobie drukuję różne zestawy do kolorowania fajna zabawa;) http://www.kolorowe-obrazki.pl/

Dziecko autorki w przyszłym roku jak zrozumiałam rocznikowo będzie 5 latkiem a pięciolatki mają obowiązek przedszkolny jak nie w przedszkolu to w zerówce szkolnej.

No to o to mi chodzi, nie musi iść do zerówki tylko do oddziału przedszkolnego i tam na pewno łatwiej sobie poradzi, tym bardziej, że do przedszkola nie chodzi.

Masakra, to od czego sa szkoly do cholery? Wymagania i kupa kasy-nic innego. Autorko, masz dzicko z rocznika 2008? Ja tez. I moja umie policzyc do 10 po polsku i angielsku, literek zna kilka, umie przepisac jekis wyraz jak jej napisze wzor. Ale to przeciez dzieci jeszcze. Orientuje sie moze ktoras z Was ile sie placi za taki oddzial przedszkolny? Slyszalam ze zerowki przyszkolne sa darmowe, ale te przy przedszkolach juz nie. Jak to jest? U mnie w szkole nie ma zerowek od lat.

wydaje mi się, że każde dziecko lubi uczyć się przez zabawę. ALE: po pierwsze zabawa musi być odpowiednia. Po drugie dziecko nie może czuć się "oszukiwane", czyli musicie się autentycznie bawić. Sama znasz najlepiej swoje dziecko, wiesz, co lubi. Jeśli jest bardzo ruchliwy, zorganizuj naukę przez bieganie. Na przykład przygotuj dwa duże kartony z 1 i 2. Ustaw je w różnych miejscach. Zapytaj gdzie jest 1, biegniemy do 1 czy coś w tym stylu (spontan doradzam :) ). Kiedy opanuje dwie pierwsze cyfry, możesz wprowadzać następne. Czytanie globalne też polecam. Przygotuj kartony z podstawowymi słowami, nazywającymi przedmioty w pokoju. Zacznij od najprostszych (np. okno). Przeczytaj i razem biegnijcie do obiektu. Ciesz się i chwal nawet najmniejsze postępy. Pisanie - jest sezon na pisanie kredą :) Jeśli chodzi o ćwiczenia "stołowe" - nie wszystkie dzieci są chętne... Ale może znajdziesz jakąś motywację. Mój syn bardzo lubił dostawać naklejki... Życzę duuużo cierpliwości i jeszcze wqięcej świetnej zabawy

Nie no takie rzeczy jaki rozpoznawanie literek i cyferek,kolory to on ma juz dawno opanowane.To on nie bedzie musial isc do tej zerowki czy bedzie musial? Z tego co sie dowiedzialam to dzieci z rocznika 2008 musza isc do zerowki obowiazkowo w wieku 5 lat.A on we wrzesniu 2013 skonczy 5 lat.