Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oleśkkaaa

Nie chcę karmić piersią!!!

Polecane posty

Gość oleśkkaaa

Jestem jedną z kobiet, które nie chcą karmić piersią. Nie czuję się z tego powodu ani gorsza, ani lepsza. Nie mam wyrzutów sumienia, nie uważam, że w ten sposób skrzywdzę malucha ani że odbiorę mu jakąś szansę, i nie chcę być przez nikogo przekonywana do zmiany decyzji. Ja już decyzję podjęłam. Mam już jedno dziecko w wieku 5 lat, które poczatkowo karmiłam piersią (2 m-ce) i były to najgorsze 2 m-ce macierzyństwa. Poranione brodawki, stany zapalne, stres, nerwy i płacz dziecka. Po przejściu na mm dziecko stalo sie spokojne i szczesliwe a ja wraz z nim, nigdy nie chorowało i nie uwazam bym wyrządziła mu tym jakąś krzywdę. Mój topic skierowany jest do mam, które mysla tak samo jak ja i mają wiedzę i doswiadczenie w tym temacie (oczywiście jest nas duzo ale większość boi sie przyznac na kafe, zeby nie zostac obrzuconym błotem przez kafeteryjne pseudo matki polki). Drogie mamy te nie karmiące, jak radziłyście sobie z mlekiem w piersiach, jakie mleko modyfikowane polecacie..? Za półtora miesiąca przyjdzie na świat moje drugie dzieciątko... nie wiem jak w szpitalu reagują na niechęć do karmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vfreg
Podobno sa jakieś tabletki na zahamowanie laktacji. W szpitalach jest terror więc cię wyzwą od wyrodnych matek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie karmiłam
W szpitalu dają Bromergon na powstrzymanie laktacji, wystarczy że powiesz o tym lekarzowi. Jak się patrzą na to w szpitalu? A co Cię to ochodzi jak się patrzą? Decyzję podjęłaś i tyle. Mnie nie obchodziło jak się kto patrzy, bo i co komu do tego. Mleko w szpitalu mają - zazwyczaj Bebilon. Tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeria kukurydzy
to nie karm. dorosła jesteś, powiesz w szpitalu że nie i tyle, bez dyskusji. położnej się boisz?? co do mleka zapytaj w szpitalu jakim dokarmiają i kup takie samo. mleko z piersi możesz odciągać jeśli chcesz, ale jak nie będziesz karmić to samo zaniknie. są też herbatki i leki na zatrzymanie laktacji nie stresuj sie bo nic zlego nie robisz, twoj wybor twoje cycki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie karmiłam
by the way to czy Cię wyzwą czy nie, zależy czy sobie na to pozwolisz. Mnie nie wyzywali - a co sobie gadali po kątach mnie nie interesuje. Zawsze z jakiegoś powodu będą gadać :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja karmilam 5,5 miesiaca i tez to byl dramat. na poczatku podawalam tylko piers wiec brodawki poranione, najpierw schodzila krew pozniej mleko. malo pokarmu dziecko glodne non stop przez cp marudzace i placzliwe. godzinami przy piersi wisiala. po kilku dniach poddalam sie i wrocilam do butelki - w szpitalu ja polozne po cichu dokarmialy bo byla glodna. zaczelam karmic mieszanie. trzy razy dziennie piers reszta mm. i mega ulga. i wtedy odzylam zupelnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dalera
szalwia, mieta delikatnie hamuja laktacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugugaga
Powiem tak: karmiłam tylko miesiąc z tego samego powodu co Ty. W szpitalu niechętnie pozwalano na butelkę więc dla świętego spokoju w szpitalu karmiłam piersią. Popękane brodawki, ból nie do zniesienia i dziecko wiecznie wiszące przy cycu - oto co pamiętam z okresu karmienia. Po miesiącu męczarni podałam małej Bebiko 1 i było o niebo lepiej. A z niepotrzebnym pokarmem w piersiach nie było problemu: na początku troszkę odciągałam żeby nie bolały a stopniowo pokarm sam zaniknął. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgddh
Ja nie karmię piersią. Moja córeczka przyszła na świat w kwietniu przez cesarskie cięcie. Miałam opóźnioną laktację. Na początku bardzo mi zależało na karmieniu piersią, ale mleka miałam za mało, dziecko non stop płakało bo było nie dojedzone więc pewnego dnia powiedziałam dosyć i karmię teraz mm. Na początku karmiłam bebilonem ale mała źle znosiła to mleko, teraz przeszła na nanpro1 i jest dobrze. a jeżeli chodzi o szpital to była masakra..pomimo tego że mleka w piersiach nie miałam musiałam przystawiać małą a ona bidulka ciumkała mi te brodawki, raniła i sama się denerwowała. A i tak później karmili ją sztucznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleśkkaaa
Nie chodzi o to ,że boje sie poloznej, tylko bardziej wlasnie o to czy zlosliwie nie beda chcialy moze nie nakarmic mi dziecka... czyli ze mleko powinnam wziąć swoje? Nie mam swojego lekarza prowadzącego w szpitalu, bo wtedy byłaby inna gadka. Jednej znajomej wlasnie polozne nie chcialy nakarmic dziecka za zadne skarby, a jak mąż jej przyniosl do szpitala mm i butelki to zabronily wody przegotowanej brac... nie do pomyslenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkowataa
to nie karm, gdzie problem? Z jednej strony jesteś niby pewna swojej decyzji a z drugiej obawiasz się reakcji położnych w szpitalu- bądź konsekwentna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oleśkkaaa ja mysle tak jak ty. to znacyz karmie juz 8 miesiac, ale poczatki mialam identyczne jak Ty, nie bede szczegolowo opisywac w kazdym razie przez karmienie naturalne zmarnowalam 3 pierwsze miesiace macierzynstwa.Od 3 mca zaczelam dokarmiac butelka,a teraz juz latwiej bo dziecko je sporo innych rzeczy Ciesze sie,ze przertwalam, ale nie dziwie sie Tobie. Najwazniejsze to zebys miala swoje zdanie i nikt Ci sie nie wtracal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na poczatku podawalam nan h.a. - takie dawali u mnie w szpitalu i polozna mi takie doradzila ewentualnie bebilon h.a. - to na poczatek. pozniej przeszlam na zwyklego nana. u mnie nikt sie krzywo nie patrzyl. polozne baly sie troche lekarzy i dokarmialy mala po cichu - jedna polozna to mojej przyjaciolki tesciowa wiec mialam fory :) zabieraly mala na chwilke i przynosily nakarmiona lub przynosily w kieszeni strzykawke z mlekiem i karmily (mialam pojedyncza sale wiec nikt nic nie widzial :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galeria kukurydzy
jakiś dziwny ten Twój szpital

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze dogadaj sie z jaka polozna. no nie wiem kup kawe czy czekoladki - one lase sa na tego typu prezenciki. moze wtedy bedzie latwiej. albo kup sobie malutki czajnik elektryczny, mleko mm, wez butelke i tyle. jak nie beda chcialy ci pomoc to w nosie. ja tez powiedzialam ze z drugim dzieckiem takiego cyrku nie bedzie. od poczatku bedzie na mm chociaz rozwaze tez dokarmianie piersia - bo to wazne zwlaszcza na poczatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie karmiłam
u mnie w szpitalu nie było problemu z mm.Położne po prostu na początku karmiły mi dziecko (byłam po cc), a później mi przynosiły do karmienia butlę z Bebilonem. Zadzwoń do szpitala i się zapytaj jak jest u nich. Na wszelki wypadek, jeśli obawiasz się złośliwości położnych, poproś męża o przniesienie Ci butelki do karmienia (najlepiej ze smoczkiem gumowym - bardziej miękki a to ważne przy noworodku), wybranego mm i butli przegotowanej wody. W tej chwili mm rozrabia się w wodzie w temperaturze pokojowej, nie trzeba podgrzewać - ale jak wolisz podgrzać, to niech Ci przyniesie i czajnik. Nie rób problemu tam, gdzie go nie ma :o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej to
na tura dała ci piersi bys karmiła potomstwo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuda
to nie karm. tam gdzie ja rodziłam nie było żadnego problemu gdy matka chciała karmić mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijjkk
poza tym sa juz gotowe mleka np. Bebiko 1 RTF - mozna je kupic w aptece i na czas pobytu uzywac. Ja tez rodze za 1,5 mies. i nie chce karmic piersia. A e szpitalu nie pozwole sie terroryzowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srujka
oleska, dla nie to nie do pomyslenia, to co przed chwila napisalas, twoja kolezanka jest za przeproszeniem doopa i jej maz jeszcze wieksza, zrobilyby polozne taki numer dla mnie, albo jakikolwiek inny, to bym zrobila tam pieklo, a moj facet... obaiwam sie ze odpowiadalby za pobicie, powiedzcie mi ludzie dlaczego boicie sie piep* konowalow, czy jakiejs za* poloznej? istnieje cos takiego jak kierownik szpitala? jesli nikt nie zglasza sprzeciwow i sie nie skarzy na personel to jesli jest ktos koorwiszonem to takim pozostaje, bo same pacjentki na to mu pozwalaja nie dajcie sie kobiety terroryzowac to wasza decyzja i nikomu nic do tego (najlepiej spytajcie pielegniarki czy jej mama karmila ja piersia, jesli odpowie ze tak, to powiedzcie jej ze na nic sie to w jej przypadku nie zdalo, bo nie dosc ze jest negatywnie nastawiona do swiata to jeszcze na dodatek musi tylki obcym ludziom za marne pieniadze podcierac) dodam ze karmilam piersia, dokarmiam jeszcze, glownie przed snem, albo rano, ale uwazam ze kazda kobieta ma prawo wyboru :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×