Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Matka Polka trochę młodsza

zawirowania w sercu podczas ciąży

Polecane posty

Gość Matka Polka trochę młodsza

Moje drogie! jestem 21-latką która zupełnie się pogubiła... 4 lata temu poznałam świetnego faceta - jak mi się wydawało- za którym po prostu szalałam. Różne głupoty strzelały mi do głowy, różnie się między nami układało ale po ogólnym podsumowaniu okazało się że byłam po prostu ślepa i nie zauważałam że ten człowiek mało że mnie nie kocha to dąży jedynie do tego by mnie zniszczyć emocjonalnie - co zresztą niejednokrotnie było bliskie skutku. Po latach ciężkiego związku w końcu się przełamałam i odpuściłam ... po prostu dotarło do mnie że na piasku nie ma sensu budować... choć było mi ciężko i starałam się ze wszystkich sił zapomnieć - każdego dnia siedział mi w głowie tylko ON. Rzuciłam się w wir imprez, gdy i to nie pomogło skupiłam sie na swoich studiach. W pewnym momencie zorientowałam się że wszystkiego już próbowałam i czas na jakieś skuteczniejsze rozwiązania. Od kilku miesięcy podkochiwał się we mnie znajomy co skwapliwie zawsze puszczałam mimo uwagi ale w tym właśnie momencie zadałam sobie pytanie: czemu nie spróbować? chłopak inteligentny, zabawny, opanowany, przystojny jak cholera- czemu właściwie nie spróbować? i pierwszy raz w życiu związałam się z kimś z rozsądku a nie z uczucia. To miał być cudowny lek na tamtą, złą i bolesną miłość. I owszem - poskutkowało, wybiłam sobie to zupełnie z głowy lecz historia skończyła się zupełnie nie po mojej myśli... Owszem jako kochanek był świetny ale już w życiu codziennym - zwykły rozwydrzony bachor wychowywany przez kobiety, bez męskiej ręki i autorytetu, całe życie spędził na blokowiskach i zupełnie nie miał pojęcia o życiu, odpowiedzialności czy zarabianiu na życie. I tu oto pojawia się główny temat: nieoczekiwanie pomimo zabezpieczenia dowiaduję się 2 miesiace temu że jestem w ciąży... teraz to już 3 miesiąc. Cieszę się na myśl o dziecku choć wiem że będzie trudno pogodzić to wszystko, mogę na szczęście liczyć na wsparcie rodziny więc jakoś dam radę ale niestety mój stosunek zdroworozsądkowy do ojca dziecka nie tylko nie pomógł a wręcz pogorszył sytuację. Z dnia na dzień jest co raz gorzej nie mogę go po prostu znieść... jego mentalność mnie po prostu dobija - dodam że to obywatel Ukrainy. Nie chcę tu wspominać o jego zatargach prawnych i nałogach niezgodnych z prawem ale po prostu ten człowiek mnie odrzuca wręcz swoim stylem bycia. Może to głupie, może uważacie mnie za naiwną i powiecie że było wcześniej o tym myśleć ale powtarzam - dziecko jest dla mnie wielkim szczęście m i nie stanowi żadnego problemu pragnę tylko porady co do tego faceta- czy dać mu szansę, przeczekać to i spóbować z nim założyć rodzinę czy raczej to nie jest działanie hormonów i moje odczucia się nie zmieną? jest to dla mnie bardzo ważne bo po rpostu pogubiłam się w tym wszystkim i nie wiem co zrobić. W sumie skoro wychowywał się bez ojca to nie miał go kto pokierować co do tego jak się ma w tym odnaleźć ani nie ma tej pewności siebie... może faktycznie nie było kumu go nauczyć życia i odpowiedzialności ale ja po prostu boję się angażować w coś co może z kolei unieszczęśliwić moje dziecko...pomóżcie, proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×