Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie_wytrzymam_tego_już

Dlaczego moi rodzice zmuszają mnie do robienia "swojego wesela" ?

Polecane posty

Gość nie_wytrzymam_tego_już

Witam. Sytuacja wygląda następująco. Planuję wyjść za mąż. Nie chce robić wesela, tylko przyjęcie dla najbliższej rodziny. Nie stać mnie na zorganizowanie wesela w lokalu, poza tym szkoda by mi było wydać 20tys na wesele (z mojej strony). Nie jest to główny powód dla którego wolę kameralne przyjęcie. Nie mam dobrych kontaktów z wujostwem, kuzynostwem itp. Nie widzę potrzeby zapraszania 100 osób, które widzę raz na 2 lata, ale zapraszam bo "tak wypada". Zarowno ja, jak i narzeczony zle bysmy sie czuli na duzym weselu, oboje jestesmy niesmiali. Tutaj wkraczają moi rodzice, chętnie do sfinansowania wesela(ja tego nie chcę-oni nalegają). Tylko, że ich sfinansowanie wesela polega na tym, że oni wybierają lokal, orkiestrę, dekorację, menu i przede wszystkim robią "swoje wesele", nie w lokalu. Nie odpowiada mi to. Ich argumenty typu "młodzi to mają ślub, a rodzice robią wesele i młodzi nie maja nic do gadania " do mnie nie trafiają. Nie chcę całe życie żałować, że było to swoje wesele. Pamiętam wesele mojej siostry, oczywiście robione przez moich rodziców. Kilka m-cy wyjęte z życia, jeżdzenie po giełdach, załatwianie kucharek, obsługi, każdego drobiazgu itp. Nie pasuje mi to, nie chcę tego. Od momentu pomysłu ślubu nie ma dnia żebym nie miała awantury z rodzicami o to. Grożą nawet że nie przyjdą jeśli będzie przyjęcie, oraz że sami zaproszą gości i zrobią wesele. Ręcę opadają. Co zrobić w takiej sytaucji? Rozmowy nie poamgają. Oni kierują się zasadą "zastaw się,a postaw się". Najchętniej zaprosiliby rodzinę do 5 pokolenia, żeby tylko się pokazać. Rozważam już czy nie wziąść ślubu w tajemnicy, bez nich, bez nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisze się "wziąć". A jak grożą, że nie przyjdą, to to jest szantaż emocjonalny i powiedz im, że w takim razie trudno, że i tak ich zapraszasz, ale nie masz ochoty na wielkie wesele, które jest według Ciebie marnowaniem pieniędzy i szarpaniem nerwów i byłoby tylko udręką, że chcesz przeżyć ten moment bardziej kameralnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 177774445588
Ja robie takie kameralne wesele wlasnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Przepraszam za literówki, piszę w stresie ponieważ jestem po kolejnej awanturze z powodu wesela. Juz mówiłam, ze jesli im nie odpowiada i nie przyjda to trudno. Ich decyzja. Obawiam sie, ze sa zdolni do zarezerwowania sali itp i zaproszenia gosci niby w moim imieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
ja nie chce nikogo z mojej rodziny ani na ślubie ani na przyjęciu. Przyjęcie i ślub to duży koszt trzeba opłacić: -kucharza -knajpe -kupić jedzenie -zapłacić Urzędowi Postanowiliuśmy że przyjecia nie zrobimy. A wszystkie pieniądze które mogłyby iść na przyjęcie. Przeznaczymy na wycieczke chcemy połynąć statkiem na Bornholm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
My planujemy ślub Koscielny. Na weselsu siostry bylo z naszej strony 200osob(cala rodzina plus sasiedzi, przyjaciele itp). Mi to nie odpowiada.. Dlaczego nawet tak wazny dzien chca mi zniszczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Wlasnie o tym mowie, ze sa zdolni za moimi plecami zaprosic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
Dziewczyno co Ty się stresujesz roidziną ? Dla mnie to nie zrozumiałe.... Zamiast stawiać rodzinie, znajomym, ... jedzenie, knajpe, Jedźcie z mężem na wycieczke za granice przynajmniej coś zobaczycie, zwiedzicie, pobzykacie, będziecie mieli wspomnienia. Z rodzicami i teściami otwarcie porozmawiaj że nie chcesz ślubu bo to jest zbyt duży koszt. I kwote którą macie przeznaczyć na ślub chcecie z mężem przeznaczyć np na meble, samochód....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
"Jedźcie z mężem na wycieczke za granice przynajmniej coś zobaczycie, zwiedzicie, pobzykacie, będziecie mieli wspomnienia." wlasnie mamy taki zamiar. "Z rodzicami i teściami otwarcie porozmawiaj że nie chcesz ślubu bo to jest zbyt duży koszt. I kwote którą macie przeznaczyć na ślub chcecie z mężem przeznaczyć np na meble, samochód...." tesciowie niechetnie to przyjeli, ale nie beda rodzic przeszkod. Natomiast moi rodzice robia. Boje sie, ze zrobia mi jakis numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko tak straszą, nie wygłupią się, jeśli będą pewni, że postawisz na swoim a mogą byc pewni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest to Twoje życie. Ty wychodzisz za mąż i zrób wszystko po swojemu. Nie jesteś już dzieckiem. Powiedz rodzicom, ze będzie tak i tak bez względu na to, czy im sie to podoba i koniec tematu. Nie odpowiadaj na pytania o wasz ślub, nie wdawaj sie w żadne dyskusje. Pokaz rodzicom, ze dla Ciebie nie ma rematu, bo decyzja jest podjęta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
hmmm ciężka sprawa... skoro tak Cię szantazują zrób to samo. Niech robią wykosztowują się i już.... ale niech sie liczą z jednym - wy nie bierzecie z narzeczonym w tym udziału. Po prostu nie będzie tam Was. Sami będą do gości się tłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Tak moga byc pewni. To juz trwa jakis czas. Ja od poczatku mowie, ze to nasza decyzja i nic jej nie zmieni. Nie pytam rodzicow o zgode, a oznajmiam. Skoro nie rozumieja, to trudno, ja nie zgodze sie na ich wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczerze ze wiesz...
Masz kur problem serio. Konkretnie raz: robie sama to co chce a wam nic do tego, nie pasuje trudno nie przychodzić jak wam nie zalezy. Koniec rozmowy. Nie wracac do tematu unikac nie podejmować rozmów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
blajjbnidb wlasnie tego sie obawiam, ze za moimi plecami beda trwaly przygotowania. Oni mnie szantazuja, ze specjalnie zrobia mi wstyd, jesli nie zgodze sie na ich warunki. Jesli bedzie tak dalej to poprostu wezme cichy slub, jesli sytuacja dalej bedzie sie zaostrzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie nie jesteś stanowcza. Zakończ ich pytania stwierdzeniem, ze nie ma tematu i nie reaguj na próby jego podjęcia! Pokaz im, ze nie ma szans, zeby wpłynęły na WASZA decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
a na dowod tego wszystkiego naprawde zarezerwujcie sobie wtedy jakas wycieczke.... ciekawe co zrobia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje wesele po kryjomu bedą przygotowywać?! Siła Ciebie tam przeprowadza? Jeśli są do tego zdolni, to zrób tak jak ktoś wyżej napisał :D Nie pójdzie na wesele i wtedy bedą sie ONI tłumaczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
Porozmawiaj z nimi : Mamo , tato. Wesele to bardzo duży koszt. Ślub to tylko jeden dzień. Nierozsądnie wydać tak dużo kasy tylko na jeden dzień. Pomyślcie o przyszłości mojej i narzyczonego... Napisz chcemy mieć własne mieszkanie. Tą kase którą chcecie preznaczyć dla mnie na ślub preznaczcie na kilka metrów mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
serio nie informuj ich o tym naprawde..... wszystko udawaj ze jest w jak najlepszym porzadku wezcie slub w kociele a na sale juz nie jezdzcie, co ci przeszkadzac bedzie tyle ludzi - kosciol to kosciol. młody ze swojej strony niech nikogo nie zaprasza , żeby nie było lipy i tyle. Jego rodzina rozumie wiec przyjecie odbedzie sie pozniej ;) a rodzice... .. skoro nie szanuja twojego zdania teraz ty nie musisz ich ... ulegniesz im raz - beda ci sie tez potem wtracac przytocze tu inny topik moze troche nie na temat ale dziewczyna ma kosmos z rodzicami swoimi i męża http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5248535 nie daj sobie wejsc na głowe - nie rozumieja ich problem nie twoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Powtarzam : rozmowy z nimi nie przyniszą efektu. Oni chca zaplacic na wesele, ale robione "po swojemu". rodzina narzeczonego zgadza sie na przyjecie, nie na niezaproszenie nikogo. To nie przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blajjbnidb
zle moze sie wyrazilam niezaproszenie na to wesele organizowane przez twoich rodzicow. tak mialo byc. Swoja droga co bys nie zrobila i tak popsuja ci ten dzien - jesli nie przyjda bedzie ci przykro, jeśli zwalą ci dodatkowych gosci popsuja ci dzien. Musisz jakos do nich dotrzec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
Jeśli twoje rozmowy nie przynoszą skutku. To znaczy że albo Ty jesteś słabym negocjatorem albo twoi rodzice nie potrafią słuchać . Efektem jednego lub drugiego złego działanie jest brak porozumienia między stronami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Tak masz racje, co bym nie zrobila i tak mi zepsuja. Bedzie przyjecie, nie przyjda- bedzie mi smutno, przyjda- beda obrazeni, zrobia swoje za moimi plecami- nie bede w stanie dobrze sie czuc na wlasnym przyjeciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Moi rodzice nie przyjmuja moich argumentow, nie chca ich sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani lwica
gdzie będziecie z mężem mieszkać po ślubie? Z twoimi rodzicami, z teściami czy na swoim ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie_wytrzymam_tego_już
Tylko myslicie, ze jak bede brala slub, a w Kosciele bedzie 200 osob zamiast 20 to bede szczesliwa? Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×