prąd w części wspólnej bloku,ogrzewanie...itp

Mam pytanie,może ktoś zna odpowiedź...w moim bloku jest puste mieszkanie,które spółdzielnia właśnie zaczęła remontować pod sprzedaż.Kują i borują od dwóch dni.Rzecz w tym,że kabelek prowadzący prąd wkręcony jest w miejsce po żarówce oświetlającej korytarz na klatce.I teraz pytanie...kto płaci za prąd zużyty w części wspólnej?Spółdzielnia nam go funduje?Jak sąsiad robił wymianę instalacji i pruł ściany to miał za oknem agregat.Czy ktoś wie?

wlicza w koszty wspolne

czyli ja rozumiem,ze jest jakaś stawka,ryczałt,który zapłacą mieszkańcy w opłatach stałych,tak?Jeśli to zużycie wzrośnie to i my więcej zapłacimy,tak? Kolejne pytanie...jesli w bloku jest "suszarnia",z której korzystają 2 osoby to kto płaci za jej ogrzanie i prąd w niej zużyty?

nie odczujesz tego w ogólnym rachunku na pewno

sasiedztwo remontuje gruntownie mieszkanie i prąd czerpia sobie z pomieszczenia po dawnym zsypie, gdzie jest ujęcie obciążające spóldzielnie czyli w praktyce to my, pozostali lokatorzy partycypujemy w kosztach tegoż remontu.Nawet wszystkie brudne i głośne prace przenieśli właśnie na korytarz, bo po co robić bajzel w domu.Ale to wiocha od zawsze więc nawet mnie to specjalnie nie dziwi.Wiocha to kategoria umysłowa, nie geograficzna żeby nie było ,że się czepiam.