Nawet mamie się podoba [dziewczyna z którą nie mogę być]

Powiedziała, że fajna. Ładne oczy, twarz pociągła, ładnie uczesana. Bardzo ładna i nie chuliganka. Pokazałem jej jej zdjęcie. Zapytała czy ją znam? Powiedziałem, że to przypadkowa dziewczyna z Internetu, a ona na to, że szkoda, że jej nie znam. Nie przyznałem się, że w rzeczywistości dobrze wiem kto to jest i że ona mnie olała po całości.

biedny luzerek.

Olała? A co Ci powiedziała takiego? ;o

Nic nie powiedziała, zero zainteresowania.

Mama ma dobry gust. Potrafi dostrzec grube rysy twarzy których ja nie widzę i orzec czy dziewczyna jest ładna czy nie.

Jak z nią nawet nie gadałeś, to się nie ma co dziwić. Może nawet nie domyśla się, że Ci się podoba.

jest fajna - bo nie możęsz z nią być

No jesteś w błędzie. Rozmawiałem z nią, tyle razy ile to było możliwe, nawet zapraszałem, ale gdzie tam.

Do góry z tym tematem.

oj dobre ale po euro się zmieni

Jak facet jest za niski, to dziewczyna go zleje, to logiczne!

A jakby oceniała ją negatywnie, zauroczenie by minęło? ;)

po co ci dziewczyna ,przeciez masz mamę.pierwsze o czym pomyslałes to to co mama powie:D mamisynus,cycuś

a żonie też by się spodobała ?

Jak masz poniżej 180 cm wzrostu to się nie ma co dziwić, że cię nie chciała.

Na szczęście mam powyżej tej magicznej granicy wzrostu. Gdyby mama ją oceniła negatywnie to byłoby o tyle lepiej że łatwiej pogodziłbym się z porażką. Natomiast jakby sprawa była otwarta to opinia mamy niczego by tu nie przesądzała.

Z tym wzrostem to stek bzdur i legenda stworzona przez kafeteryjne gimgoowna. Ad rem: Na jakim etapie znajduje się Wasza znajomość? To luźna relacja "cześć-cześć" czy coś raczej w kierunku przyjaźni? Spędzacie ze sobą dużo czasu? Mam na myśli np. wspólne studia czy pracę - skąd się znacie. No i jaka ona jest? Bo samo stwierdzenie, że nie jest damskim chuliganem to jednak mało. Miła? Sympatyczna? życzliwa? Czy może ambitna, wymagająca? Zarozumiała? Bo fakt, że nie zgodziła się na choćby pogawędkę - spacer czy kawę - nie świadczy o niej najlepiej. Zakładając oczywiście, że jesteś wobec niej w porządku. Nawet jeśli nie jesteś w jej typie, powinna się zgodzić na jakieś niezobowiązujące spotkanie po którym ewentualnie ustaliłaby Waszą relację na zasadzie "przykro mi, ale nic z tego nie będzie".

To nic specjalnego, samo 'cześć-cześć' a na dodatek już ją przestałem widywać. No nie wiem sprawia wrażenie miłej i delikatnej.

Dlaczego ma mnie w tyłku?

Skoro się nie znacie zbyt dobrze, nie dziw się, że może być nieufna bądź nieśmiała - zwłaszcza, jeśli jest wartościowa. Spróbuj najpierw zdobyć jej zaufanie, zaprzyjaźnić się. Powoli i bez nerwów. Daj się poznać od najlepszej strony, nie nalegając na nic w zamian za jej przyjaźń. Potem takie relacje w sposób naturalny przeradzają się w związki - zakładając, że obie strony zaangażują się w podobnym stopniu i po prostu dobrze im razem.

12:29 Swiezdarofłot: "Dlaczego ma mnie w tyłku?" Zaglądałeś? Może masz coś na sumieniu? Może wie więcej niż powinna? Może Twoje zachowanie nie przypada jej do gustu? Skąd my to możemy wiedzieć? Ty znasz odpowiedź.

nie zna cie prawie to nie wymagaj zbyt wiele, ze wzrostem to prawda ze jest wazny, ale autor jest wysoki jak pisze.

i musisz sie bardziej postarac zeby ja zainteresowac, pokaz ze ci zalezy, tak to nic nie bedzie

Wzrost nie ma najmniejszego znaczenia - przynajmniej w przypadku wartościowych kobiet. Głupot się naczytacie i potem ślepo wierząc z te brednie rodem z Bravo Girl wpędzacie facetów w kompleksy. Sam mam 192 wzrostu i bardzo długo nie mogłem znaleźć dziewczyny, w końcu trafiła mi się taka kruszynka, ale to inna historia. A wielu moich kumpli nie ma nawet 180 i od dawna pożenieni z fajnymi laskami, mają poukładane wszystko w życiu na tip-top. Jeden ma nawet dziewczynę wyższą od niego i jakoś są szczęśliwi. Teraz chyba takie płytkie pokolenie rośnie, co zwraca uwagę tylko na wygląd. Mózgi wyprane przez kolorowe magazyny, aż żal czytać czasem te wypociny na forum.

Jak Wy to widzicie?

skoro ja przestałem ją spotykać?

Wpadnij na nią, zwyczajowe cześć-cześć, szeroki uśmiech z jakimś teksem typu "o! jak cię miło zobaczyć! gdzie zniknęłaś?" Na takie słowa powinna zareagować pozytywnie, bo zawierasz informację, że ja lubisz i że zauważyłeś, iż się nie spotykacie. Jak się uśmiechnie i podejmie rozmowę, spróbuj zdobyć oficjalnie jakiś namiar na nią, GG, skype czy nr telefonu. Jeśli dzieli Was dystans, to traktuj znajomość z przymrużeniem oka, lekko - tak, by nie poczuła się przytłoczona. Powinna mieć poczucie swobody, wrażenie że to od niej zależy czy poznacie się bliżej. Do Ciebie należy tylko ten jeden krok. Kobiety tak działają: czekają na sygnał i potem już jest łatwiej, jeśli i z ich strony jest nić sympatii - podejmują grę :)

Wpaść na nią przypadkowo raczej się nie da, musiałbym ekstra do niej iść a wtedy nie będzie efektu zaskoczenia. Nie dała mi numeru, już dawno się o niego pytałem. Chyba ją muszę spisać na straty.

Nie jest dobrze pod tym kątem.

chłopie jak nie masz głowy do tego to nie rób bo się zbłaźnisz z kobietami trzeba umieć się obchodzic