Prowadzil po alkoholu

Nawet nie wiem jak zaczasc bo sie cala az trzese ze zlosci goryczy bezsilnosci i rozczarowania... Moj m caly wieczor pil bo byl mecz potem mnie wyprosil czy moze wyjsc z kolega z pracy do clubu bo wsxyscy z ich pracy beda bo pozegnanie kogos zaznaczam ze ja jestem w 7 miesiacu ciazy wiec nie wychodze nigdzie.. Zgodzilam sie choc nie lubie jak wychodzi sam po kilku godzinach wrocil z kolega wzial kluczyki od samochodu i pojechali 400km od domu chyba otrzezwial bo zadzwonil i powiedzial zebym sie nie martwila ze bedzie za kilka godzin w domu... Zaznaczmy ze ja jeszcze nie wiedzialam ze to on prowadzil myslalam ze pojechali pociagiem.. Nie wychodzilam z domu wiec nie moglam zauwazyc ze nie ma auta.. Co mam zrobic on mnie strasznie przprasza ze nigdy tego wiecej nie zrobi ze sie nigdy juz nie napije kwiatki kupil jak jakiejs idiotce a ja mam tak straszny zal do niego rzucilam w twarz pierscionkiem ... Jak mam go ukarac zeby pozalowal..!!??