zeszlismy sie :)

bylo kiepsko, maz skladal juz 2 pozwy rozwodowe. ja sie nie zgadzalam. mamy 4 letniego synka. maz mial kochanke. nie bylismy razem 2lata. postawilam wszystko na jedna karte i wrocilam z dzieckiem do domu. bylo ciezko walcylismy ale oplacalo sie. teraz jest super, plakac mi sie chce jak pomysle ze moglam to wszystko stracic. dziewczyny walczcie o swoje malzenstwa, jest ciezko ale warto. pozdrawiam

ile czasu jesteście znów razem?

prawie rok

Gratulacje!!!! Ja też mam za sobą zdradę...Ale też postanowiłam dać mężowi, nam szansę. Nie mamy dzieci i ten czas kiedy nie byliśmy razem jest o wiele krótszy...I to ja złożyłam pozew rozwodowy.... Powiedz jak sobie radzisz, bo niewątpliwie nie jest Ci łatwo...

babe, dwa razy skladal pozew rozwodowy (!!!), a ty ze skulonym ogonem wrocilas do niego i jeszcze sie cieszysz na forum i radzisz wszystkim, zeby byly takimi naiwnymi kobiecinami jak ty...:o Boze dziewczyno, o czym ty piszesz? Ile ty masz lat?

nie mogłabym być kto przez 2 lata mnie zdradzał i kto chciał się ze mną rozwieść-nawet dla dziecka tego bym nie zrobiła!kobieto gdzie twoja godność i honor?nie stać cię na kogoś lepszego?poza tym skąd wiesz że nie zrobi tego znowu?

to jeszcze wszystko przed toba...

kto kocha nie zdradza zal mi waszej naiwnosci

To jesteś albo bardzo silna, albo bardzo boisz się samotności.

niestety...

niestraszna, bo i tak na kolanach przyjdziesz przepraszać go, że on cię zdradzał. Ja takie mężusia nawet bym kijem nie tknęła, a Ty.... pokazałaś jak nisko upadłaś

to wróciła, żeby nie zdechnąć z głodu. No przecież tego tak wprost nie napisze, ale to przecież widać, słychać i czuć!

28 lat kochanke mial 2 miesiace przez te dwa lata spotykalismy sie czesto, nie wiedzielismy czego chcemy chyba :( na poczatku bylo ciezko, sprawdzalam go i nie ufalam. ale maz staral sie bardzo, ja rowniez i teraz jest dobrze. jak sie kocha to mozna wszystko wybaczyc

dziewczyny walczcie o swoje malzenstwa, jest ciezko ale warto. ty chyba nie wiesz co piszesz :O jak mozna nazwac walka o malzenstwo gidze jeden zdradzil? walczyc mozna o zwiazek wtedy gdy cos sie psuje sa np jakies problemy itd wtedy mozna walczyc albo choroba itd ale nie jak chodzi o zdrade kobieto ale ty jestes naiwna tylko patrz az znow bedzie ci robil rogi zobaczysz tacy faceci sie nie zmieniaja masz widac bardzo niska samoocena zale mi ciebie naprawde

jeszcze powiedz że to przez ciebie znalazł sobie kochankę i dlatego postarałaś się aby wrócił. :O

to przez te dwa lata kogo walił? do burdeli chodził czy może nie wspomniał ci, że spotyka się nadal z kochanką albo znalazł inną?!?

maz mnie nie utrzymuje , sama pracuje i bylam w stanie utzrymac sie sama i to niezle. studiuje, kupilam samochod i stac mnie na wiele rzeczy :)

Dla Ciebie moze i warto, ale niektore kobiety uwazaja, ze nie ma sensu byc z kims, kto kiedys zdradzal. Wyobraz sobie, ze wychodza z zalozenia, ze co najwyzej moga stracic zdradzacza, a zyskac... fajnego, lojalnego faceta. Nie mam wprawdzie malzenstwa za soba, ale mam exa, ktory mnie zdradzal. No, moze nie fizycznie - ale flirtowal z innymi paniami. Rzucilam go i teraz mam cudownego, lojalnego mezczyzne. Plakac mi sie chce, jak pomysle, ze moglam dac sie omotac obietnicom exa i to stracic.

autorko ale jesteś durna-jak sie kocha to mozna wszystko wybaczyc-JAK SIĘ KOCHA TO SIĘ NIE ZDRADZA I OBOJĘTNIE CZY ROMANS TRWAŁ 2 MIESIĄCE ALBO 2 LATA!!!ale nisko upadłaś-dajcie spokój!!!

ale autorka jest NAIWNA HAHAHHAHAHAHAH i strasznie jak widac glupiutka!!!!! zal mi cie serio jak mozna sie znizac do tak niskiego pozioma :O

piszesz: "maz skladal juz 2 pozwy rozwodowe. ja sie nie zgadzalam. " - nie przeszkadza ci to, że on na boku rypie inną? Dlaczego się nie zgodziłaś? Jesteś od niego uzależniona finansowo? Bo innego powodu ja nie widzę. Bo przecież nie zrobiłaś tego dla dobra dziecka, bo to żadne dobro.

nie obwiniam siebie to byla jego wina przeroslo go ojcostwo. nie bronie go. nie mam niskiej samooceny, jestem inteligentna i atrakcyjna

Przez dwa lata nie wiedzieliście do końca czego chcecie?! A jak byliście razem to dwa miesiące dymał inną laskę?! To on już chyba wtedy jasno się określił.

Polly - magiczne slowo: MALZENSTWO - i wszystko jasne

Normalnie nie wierze w to, co czytam...To chyba prowokacja, bo jakos nie moge sobie wyobrazic, zeby kobiety byly az tak naiwne jak autorka!

autorko może atrakcyjna jesteś-nie wiem nie widziałam,ale inteligentna to raczej nie!ojcostwo go przerosło-bo padnę-i przez to musiał znaleźć sobie kogoś na boku?jakie te nie które baby są głupie!

ojcostwo? Czy poprzez znalezienie kochanki, z którą mógł zajść w ciążę, chciał to rozwiązać? Czy przez 2 lata nie wiedział czy chce mieć dzieciaka w dupie czy nie? Czy jesteś pewna dlaczego z nim jesteś? Gdzie w ogóle miałaś oczy?!?

ie mam niskiej samooceny, jestem inteligentna i atrakcyjna a jednak masz:D skoro tak robisz skoro jestes tak atrakcyjna to stac cie na kogos porzadniejszego a nie na takiego dupka sorry:O ojcostwo go przeroslo? hmm pewnie pobraliscie sie ze wzgledu na dziecko ? napewno tak bylo z reguly takie malzenstwa predzej czy pozniej sie koncza

Gdybyś była inteligenta, atrakcyjna i niezależna finansowo tak jak tu o sobie piszes,z to byś z nim nie była ... więc stawiam na niską samoocenę, na uzależnienie emocjonalnie od niego i strach przed samotnością. Gdybyś znała swoja wartość to byś nie pozwoliła się poniżać i ośmieszać... mimo wszystko.

maz wie, ze jesli zrobi to jeszcze raz to koniec. dalam mu szanse i nie zaluje