Dom Weselny Wenus - Przedbórz

Planuję ślub na 2014 i jestem na etapie wybierania sali. Szukam w necie opinii o domu weselnym Wenus z Przedborza, ale nic nie ma... Może jest na forum ktoś, kto bawił się tam na weselu?

ja będę miała tam wesele swoje we wrześniu ;) z tego co wiem od ludzi, którzy tam byli, to są zadowoleni. Moja mama miała jak najlepsze zdanie i przyszły szwagier i znajoma :) Nie wiem, czy widziałaś stronę nową ich: http://www.dom-weselny-wenus-przedborz.com/ Ja z pewnością polecam Ci bardziej ten lokal niż dworek nad stawami. Słyszałam wiele niepochlebnych opinii na temat właściciela, obsługi, jedzenia. Nigdy tam nie byłam, więc nie wiem czy to prawda, ale tak słyszałam, dlatego też miało to wpływ na wybór wenus.

Dziękuję za odpowiedź:) Byłam niemal pewna, że nikt tutaj mi nie pomoże;) Stronę widziałam, bardzo ładnie wszystko wygląda i w środku, i zielone obejście;) A orientujesz się jak u nich z terminami? Dużo wcześniej trzeba rezerwować?

my zamawialiśmy w 2010 i podali nam dwa terminy do wyboru w miesiącach maj-październik ... więc lepiej decydujcie jak najwcześniej :) 1000zł zaliczkę się wpłaca przy podpisaniu umowy. Jeśli chcesz jeszcze o jakieś szczegóły się dopytać, to śmiało - odpiszę na bank :)

Byłam tam niedawno na weselu. Lokal na pewno nie jest na 180 osób!!! 120 - 130 to jest max i już się nie da wstając od stolu obejść krzesła tylko trzeba wstać, odsunąć krzesło do tyłu i wyjść. No chyba, że właściciele liczą tak, że na jednej sali dadzą 120 a na drugiej resztę. Wystrój był niezły - czysto widać, że nie dawno remontowane, ale drabinki na tylnej ścianie z liśćmi i sztucznymi kwiatami zupełnie tam nie pasują - przypominają siatkę maskującą - wyglądają brzydko z daleka i bliska. Krzesła mimo takie jak widać w zdjęciach w galerii - kawairniane - mimo, że były "ubrane" to nie pozwalają na powieszenie torebki ! i jak się nie siedzi koło parapetu to zupełnie nie ma gdzie dać jej - a na stole nawet portfela się nie zmieści, bo jak już mówiłam przy 120 osobach - ciasno - (wieszaka też żadnego nie widziałam na okrycia) - i jak widać - są to wąskie krzesła - pawdopodobnie kupione dlatego, że takich wąskich wchodzi więcej.

Minusem jest to, że na tarasie były 2 stoły z parasolami i do tego 4 krzesła - to za mało jak na takie duże wesele. Na podwórzu są 3 brzydkie ławki na około popielniczki i jedna ławka koło wejścia do miejsca gdzie są noclegi. Właśnie plus, że jest miejsce na nocleg - jednak w upalny dzień jest gorąco tam, a okna są na ruchliwą ulicę - niektórym to może przeszkadzać. W holu są 3 kanapy - komfortowe i wygodne, ale to trochę za mało miejsca, żeby odpocząć od tego co się na sali dzieje. Wracając jeszcze do sali - to klimatyzacja jest tylko na początku i na końcu parkietu, a na samym środku gdzie jest najbardziej gorąco od tańczenia nie ma jej wcale. Jej moc pozostawia wiele do życzenia, ponieważ na pewno nie jest na tak wielką powierzchnię.

Ładne obejście, miejsc parkingowych było kilkanaście, ale dla wszystkich wystarczyło - tyle, że większość gości przyjechało autobusami (dokładnie dwoma). Obsługa jest bardzo sprawna, ładnie ubrana, panie bardzo uprzejme. Nie czuć zapachów z kuchni poza smażeniem frytek, ale było to przyjemne doznanie i zapowiedź oczekiwania. Toalety są czyste - sprawdzane co godzinę.

Jedzenie - wędliny były nie do ruszenia - ochydnie plastikowe - nie widziałam, żeby w ogóle były ruszone; - w tym przypadku sprawę uratował wiejski stragan z mięsami, które były pyszne i dzięki temu nie trzeba było jeść wędlin, których mogło by po prostu nie być, bo to pieniądze wyrzucone w błoto. - ciepłych posiłków było kilka - było smaczne, ale nie powalające ( w menu wyglądały bardziej wymyślnie i wykwintnie ) - mięsa do obiadu to też 3 rodzaje kotletów z czym spotkałam się pierwszy raz, bo prawda jest taka, że nie każdy może jeść smażone na głębokim tłuszczu surówki klasyczne, ziemniaki, ale nie było żadnego sosu do tego (ogólnie obiad - ktoś go określił - klasyk barowy) rosół nie był smaczny - sztuczny - też jak z baru czy stołówki - było sporo owoców, ładnie ozdabianych

- zastawa była ładna, biała klasyczna, ale np. dawanie małych talerzyków do ciepłych dań jest dla mnie dziwne (w ogóle małe talerzyki to talerzyki deserowe lub na przekąski), dalej - literatki - gdzie jeszcze są literatki? - a już literatki na szampana, na powitanie, ponieważ nie wystarczyło kieliszków - hmm - lokal na 180 osob - przychodzi 120 i nie ma kieliszków, ładne filiżanki, nie było też kieliszków do wina i wino trzeba było pić z kieliszka po szampanie - przynajmniej do puki obsługa go nie sprzątnęła, w ogóle nie było większych szklanek - np gdyby ktoś chciało sobie zrobić drinka, a syropy do drinków były, soki były. (nie było lodu ani w napojach ani dodatkowo)

MAM NADZIEJĘ, ŻE BYŁAM POMOCNA, ale zaznaczam, że nie mam porównania, jakie sale są w okolicy. Nie wiem jakie są standardy ponieważ w każdym rejonie Polski wesela są inne. Co innego jest w Warszawie, co innego na Śląsku, co innego w górach, podkarpaciu czy nad morzem. Nie wiem też ile wesele tam kosztuje. Ogólnie rzecz ujmując - jeśli dogada się pewne sprawy z obsługą i właścicielem - to można tam zrobić całkiem udane wesele.

I mam nadzieję, właściciel też przeczyta to i pomyśli najbardziej o kilku rzeczach: - więcej kieliszków, więcej dużych talerzy - dodatkowe klimatyzatory na środku parkietu - dodatkowe krzesła na tarasie, albo meble ratanowe czy ogrodowe z plecionki - koniecznie z poduszkami - i zmiana tyłu sali na zdjęciu widzę, że te drabinki służą, jako parawan dla podzielenia sali na 2 strefy, ale są zwyczajnie brzydkie. - zmieniłabym też krzesła, ale to z w/w chyba był najmniejszy problem a i wydatek największy. - przydałoby się coś na dworze do siedzenia ładnego, chociaż z miejscem tam cieżko.

Lokal chyba uważany jest za jeden z lepszych w okolicy. Z tego co się orientuję, to krzesła są zmienione na bardziej eleganckie. Ciekawe czy Wenusowa i Zakochana Ania jeszcze tu zaglądają. Jeśli tak, to odezwijcie się, Dziewczyny :D

Podbijam temat i czekam na opinię dziewczyn:)

hej dziewczyny, zaglądam zaglądam ;) ja już po weselu - niestety :( z chęcią powtórzyłabym to jeszcze nie raz, a ze 100 razy ;) co do sali, to byliśmy mega zadowoleni. Mieliśmy wesele na 124 osoby i to jest jak najlepsza liczba na tą dużą salę. Byliśmy tam na weselu gdzie było 140 parę i przy siedzeniu już tak średnio. Zmieści się tam dużo osób, ale mało komfortowo już będzie moim zdaniem. Krzesła są wymienione na nowe, akurat w dzień przed naszym weselem przyszły :) te są wygodne i eleganckie, nie te co poprzednio. Jedzenie to mniam :) wszystkie nasze dania były pyszne, goście chwalili. My mieliśmy: 1. obiad (rosół i na II danie ziemniaki i 5 rodzajów mięsa + surówki), lody na deser. 2. kapusta z pieczarkami i udka pieczone 3. flaki/strogonow 4. naleśniki po turecku (naleśnik z takim jakby farszem a'la sos boloński z mięsem mielonym - pycha) 5. barszcz czerwony z pasztecikami 6. kluski śląskie z sosem pieczarkowym i karczek pieczony + surówka. Na poprawinach: 1. żurek z kiełabsą i jajkiem 2. frytki i szaszłyk + surówka 3. kluski z mięsem + surówka. Nam wszystko smakowało, ale przecież kwestia gustu. Do domu przywieźliśmy tego całe mnóstwo, wszystko mieliśmy fajnie uszykowane do zabrania. Ogólnie było dużo tego, ale co najważniejsze pyszne rzeczy. Stół wiejski też. Sala była fajnie ubrana, my akurat wybraliśmy sobie kolory perłowy i taki pomarańcz, bo najlepiej pasują do ogółu. Te kratki właśnie mi się podobały, bo zasłaniają ścianę i są fajnie "ubrane". No i kwiaty śliczne do dekoracji. Słupy są naciągnięte białym atłasowym materiałem. Łazienki są czyste, co godzina ktoś zaglądał tam. Obsługa super. Miłe, ładnie ubrane, kulturalne panie. Zmieniały talerze często, ciągle pytały o coś do picia. Na tarasie nie pamiętam co było... ;) chyba krzesła z parasolem i ławki. Ale nie jestem pewna. Hotel fajny, nasz pokój był wygodny i przytulny. Parking - u nas było bardzo dużo osób samochodami i wszyscy sie pomieścili. Jest kilkanaście miejsc wzdłuż budynki i reszta w poprzecznych alejkach i jednej równoległej. U nas problemu nie było, a aut było jakieś 35. Klimatyzacja trochę nie daje rady. Jak się podejdzie pod klimatyzator to łeb urywa, ale dalej w ogóle go nie czuć ;) My nie mieliśmy, ale byliśmy tam na weselu gdzie młodzi wynajęli barmana i rzecz godna uwagi. I dla dorosłych i dla dzieci było dużo rzeczy. Nie wiem, co tu jeszcze napisać ;) Po prostu polecam w 100%. jeśli macie jeszcze jakieś pytania, to piszcie, odezwę się, bo zaglądam tu cały czas :)

witam, sorry, że pisze w tym miejscu o tym, mam nadzieje, że wybaczycie ;) otóż planujemy ślub w przedborzu, ale na sali przy lewiatanie. Z racji tego, że to nowa sala chciałabym się dowiedzieć coś na jej temat, chodzi o takie podstawowe rzeczy jak jedzenie, obsługa i czy pomieści około 180 osób. Wszystkie informacje będą bardzo cenne, z góry dziękuję ;)

Tu właśnie była mowa o sali przy Lewiatanie...

Tu wcale nie ma mowy o sali przy Lewiatanie...

Ja mam takie pytanko do Zakochanej Ani:] czy możesz skołować namiary na tego barmana o którym wspomniałaś w poście???:) A czy ktoś brał może fontannę z czekolady na Sali Wenus??? Z góry wielkie dzięki za odpowiedź:)

A ja chętnie poznałabym jakieś aktualne opinie na temat Dworku nad Stawami w Woli Przedborskiej :)

Czy mógłby ktoś podzielić się informacjami i wrazeniami na temat sali weselnej przy Lewiatanie?;)

najwięcej opinii o lokalach weselnych znajdziesz na http://www.gdziewesele.pl/ tam pary młode zwykle na świeżo po przyjęciu dzielą się swoimi wrażeniami, więc z pewnością trafisz tam na wiele cennych informacji ;)

Dziękuję;)

Co do Dworku Nad Stawami to jestem zachwycona urokiem, wyglądem i dobrym jedzeniem w tym miejscu! Świetna i miła obsługa. Piękny widok z tarasu. Dużo miejsc w których można odpocząć od muzyki ( ławki, oraz można przespacerować się nad dwoma stawami właścicielow i postać nad oczkiem wodnym