Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość takatakataka

moj maz - co mam myslec? co robic?

Polecane posty

Gość takatakataka
ja wiem ze moze troche przesadzilam z tym tekstem. potrafie byc uszczypliwa i kasac - ale wtedy gdy ktos mnie zaatakuje a on mnie zaatakowal pierwszy kilka dni temu. wiecie zastanawiam sie nad jeszcze jedna kwestia. bo ta nasza wczorajsza awantura naprawde byla straszna. w pewnym momencie (jak nigdy w zyciu) peklam i mu nawsadzalam od palantow i wiesniakow, rzucilam w niego telefonem i wybiegalam z domu (godz. 23) on zaraz przyszedl i chcial zebym z nim wrocila do domu ale ja nie chcialam. w koncu powiedzialam mu ze meczy mnie pscyhicznie ze ja juz dluzej nie daje rady, ze zaczynam myslec o zlych rzeczach, o granicy jaka jest kiedy czlowiek mowi sobie dosyc, nie chce takiego zycia i sobie je odbiera i ile jeszcze wytrzymam. wtedy on sie poplakal, zaczal mnie przytulac i mowic zebym wogole nie myslala o takich rzeczach, ze to straszne co mowie, ze kocha... i wtedy wrocilismy do domu. ja usiadlam na kanapie i mowilam co czuje, jak bardzo mnie rani, ze nie chce sobie nic zrobic, ze przeciez wie ze jestem silna i ze duzo potrafie zniesc. ale najbardziej mnie meczy to dreczenie mnie. ze w kolko jest zle. w koncu powiedzialam "prosze cie, badz ze mna raz w zyciu szczery i nie ran mnie. wiesz ze nawet bedzie zle bardzo zle to ja dam rade. bo ja jestem silna. ja to przetrawie, przerobie i dam rade. bede szla dalej... ale prosze powiedz czy ty kogos masz...?" on spojrzal mi prosto w oczy, lzy naplynely mu do oczu i powedzial "tak, mam kogos" dziewczyny ja sie czulam jakbym film jakis ogladala. czulam ze robie sie blada a krew przestaje plynac. i wiecie? nie moglam wydusic z siebie slowa. bylam bezsilna. sparalizowana. to bylo straszne. a on zaczal zbierac komputer i ubierac sie. zapytalam "prosze powiedz kto to? chce wiedziec" poczulam ze mi slabo usiadlam w kuchni na krzesle. on powiedzial ze dowiem sie w swoim czasie. prosilam zeby powiedzial kto. nie chcial. w koncu peklam, rozplakalam sie i upadlam na kolana w kuchni. i wylam. pytalam dlaczego mi to zrobil? dlaczego do tego doprowadzil? przeciez oddalam mu wszystko co mialam! ufalam mu a on tak mnie zawiodl. on ukleknal kolo mnie plakal i glaskal mnie. znowu zaczelam zadac odp kto to? nie chcial powiedziec wiec wzielam za tel i powiedzialam ze w takim razie zadzwonie teraz do jego matki i poinformuje ja ze je syn zdradza mnie, wyprowadza sie i nie chce powiedziec z kim. zabral mi tel. nie wiem co mialam na celu. moze to ze wiem ze ona by mu zyc nie dala gdyby cos takiego sie wydarzylo. pozniej w koncu powiedzial ze jedyna osoba z ktora mnie zdradza jest nasza corka, bo bardziej jest dla niej ojcem niz dla mnie mezem. ze powiedzial to zeby przestac mnie dreczyc. ze myslal ze jesli sie wyprowadzi to mi bedzie lepiej. ze wiedzial ze i tak sie dowiem ze on nikogo nie ma bo kocha mnie nad zycie, nigdy z nikim nie zdradzil i nie ma takiego zamiaru. pozniej polozylismy sie do lozka. lezalam on mnie glaskal az w koncu zasnelam. nie wiem kiedy. pamietam ze przed snem jeszcze analizowalam to wszystko. to ze patrzyl mi prosto w oczy gdy to mowil, ze byly lzy. czy to nie wskazuje na to ze moze rzeczywiscie kogos ma? z drugiej strony - po pracy wraca od razu do domu. czesto jest jeszcze wczesniej ode mnie. telefonow nie pilnuje, trzyma na wierzchu. nigdy nie zlapalam go na jakims podejrzanym zachowaniu. mam dostep do jego maila. juz nie wiem co myslec... dzisiaj rano podszedl do mnie jak wstalam i zaczal mnie przytulac, calowac i mowic jak bardzo kocha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasion
takatakataka to co piszesz brzmi jak z jakiegos filmu... slyszalam o przypadkach kiedy to kobieta przelewa swa milosc z meza na dziecko... ale zeby tak bylo z facetem...? tak czy siak wyglada na to ze w tym tkwi Wasz problem, ktory musicie wspolnie rozwiazac. grunt ze cos sie ruszylo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takatakataka
ja wiem ze to brzmi jak z filmu. sama sie tak czuje jakbym go ogladala albo grala - ale nie ze to prawdziwe zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasion
najwazniejsze ze w koncu szczerze pogadaliscie.. tylko nie rozumiem czemu byl taki zgryzliwy w stosunku do ciebie? przeciez sex z reguly uprawia sie gdy dziecko spi, wiec nie musial sie zajmowac swoja ukochana coreczka i mógl poswiecic czas zonie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TAAAAAAAAAAAAAAAAAATTTTTTTTTTT
WSPÓŁCZUJE cI AUTORKU TESKSTU NAPRAWDE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPRAWIEDLIWY
Dnia 14.06.2012 o 16:48, Gość sdnmc sdmnc napisał:

kochanie - ty powyzej , kochać a pragnać to dwie odrebne sprawy dla faceta , nie porównuj go z kobietami

Słaby jesteś jako facet, o ile jesteś facetem i się nie podszywasz jako nastolatek. Przede wszystkim nie masz pojęcia czym jest miłość. Miłość to partnerstwo, zaufanie, sztuka kompromisów (nikt nie jest idealny), szczerość (szczera rozmowa partnerów w przypadku wystąpienia jakiegokolwiek problemu i chęć ich wspólnego rozwiązania), bycie z kimś do końca na dobre i złe - niezależnie od upływu czasu, zmian zewnętrznych z upływem lat czy wystąpienia choroby, pragnienie dobra drugiej osoby którą się kocha. Pragnienie kobiety przez mężczyznę,  jeśli kobieta jest tą jedyną, którą on kocha całym swoim sercem i duszą,  jest tak samo silne w początkowej fazie związku jak i w zaawansowanej. Jestem 45 letnim facetem z krwi i kości... Moja żona przytyła w ciąży 32kg...tak 32kg...czy to sprawiło, że przestałem ja kochać i pragnąć? NIE... Wręcz przeciwnie... Jeszcze bardziej Jej pragnąłem (większe piersi, brzuch i promiennosc malująca się na Jej twarzy w oczekiwaniu na Nasze ukochane dziecko)... NIE... Nie gustuje w kobietach o zaokrąglonych kształtach nigdy nie gustowałem... W życiu przez myśl mi nie przeszło, żeby powiedzieć żonie, że źle wygląda... Doskonale zdajemy sobie sprawę z Naszych słabości również jeśli chodzi o wygląd, ale nie niszczymy się psychicznie zarzucając coś takiego jedno drugiemu... Co innego gdy nadwaga jest na tle chorobowym  wówczas należy o tym rozmawiać i wdrożyć leczenie... Tym właśnie jest miłość, a pragnienie kobiety którą się kocha ponad wszystko jest w nią (miłość)  "wpisane"... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SPRAWIEDLIWY
Dnia 14.06.2012 o 16:48, Gość sdnmc sdmnc napisał:

kochanie - ty powyzej , kochać a pragnać to dwie odrebne sprawy dla faceta , nie porównuj go z kobietami

Słaby jesteś jako facet, o ile jesteś facetem i się nie podszywasz jako nastolatek. Przede wszystkim nie masz pojęcia czym jest miłość. Miłość to partnerstwo, zaufanie, sztuka kompromisów (nikt nie jest idealny), szczerość (szczera rozmowa partnerów w przypadku wystąpienia jakiegokolwiek problemu i chęć ich wspólnego rozwiązania), bycie z kimś do końca na dobre i złe - niezależnie od upływu czasu, zmian zewnętrznych z upływem lat czy wystąpienia choroby, pragnienie dobra drugiej osoby którą się kocha. Pragnienie kobiety przez mężczyznę,  jeśli kobieta jest tą jedyną, którą on kocha całym swoim sercem i duszą,  jest tak samo silne w początkowej fazie związku jak i w zaawansowanej. Jestem 45 letnim facetem z krwi i kości... Moja żona przytyła w ciąży 32kg...tak 32kg...czy to sprawiło, że przestałem ja kochać i pragnąć? NIE... Wręcz przeciwnie... Jeszcze bardziej Jej pragnąłem (większe piersi, brzuch i promiennosc malująca się na Jej twarzy w oczekiwaniu na Nasze ukochane dziecko)... NIE... Nie gustuje w kobietach o zaokrąglonych kształtach nigdy nie gustowałem... W życiu przez myśl mi nie przeszło, żeby powiedzieć żonie, że źle wygląda... Doskonale zdajemy sobie sprawę z Naszych słabości również jeśli chodzi o wygląd, ale nie niszczymy się psychicznie zarzucając coś takiego jedno drugiemu... Co innego gdy nadwaga jest na tle chorobowym  wówczas należy o tym rozmawiać i wdrożyć leczenie... Tym właśnie jest miłość, a pragnienie kobiety którą się kocha ponad wszystko jest w nią (miłość)  "wpisane"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×