Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość corka bez ojca

Dorosła osoba wychowana w rodzinie dysfunkcyjnej - terapaia??

Polecane posty

Gość corka bez ojca

Byłam wychowywana tylko przez matke w tzw. rodzinie dysfunkcyjnej, czy jako osoba dorosła powinnam poddac sie jakiejs terapi?? Czy tego typu terapie istnieja??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
tak uwazam ze terapia moglaby mi pomoc, problem w tym ze terapie sa ale dla DDA, nie wiem czy ktos taki jak ja kwalifikuje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
czy istnieja terapie dla doroslych dziedzi z rodzin dysfunkcyjnych ale bez problemow alkoholowych?? wstydze sie pojsc do centrum pomocy rodzinie i wypytywac orientuje sie ktos??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens nonsensu
istnieją takie terapie. w necie poszukaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyksryk
rodzina dysfunkcyjna :D pojebana cipa powinnaś pójść na terapie domózdżenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
odbiegam zachowaniem od innych ludzi, izoluje sie, nie potrafie nawiazywac kontaktów, nie potrafie prowadzic rozmowy (rozmowy mnie mecza), własciwie uwazam ze nie potrzebuje nikogo poza swoim facetem jestem przewrazliwiona, pesymistycznie nastawiona do swiata, nie wierze w siebie jest tego cala litania Powinnam sie leczyc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyksryk
"Powinnam sie leczyc?? " tak ale na depresje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
do psychologa nie pojde, czulabym sie tam jak swir...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 12345432323
jesli chcesz się leczyc to u psychoterapeuty a nie psychologa, ten ostatni w zasadzie nie ma uprawnien do prowadzenia leczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
czulabym sie znacznie lepiej wiedzac ze inni maja podobne problemy, dlatego pomyslalam o terapi grupowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
* terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvreirm
ile masz lat? kiedy zauwazylas problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
Mam 29 lat, problem byl od zawsze, ale nie zdawalam sobie z tego sprawy wczesniej, nie wiedzialam co jest powodem mojej "innosci", o leczeniu mysle od okolo miesiaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
Jakis czas temu natknelam sie na artykul o kobietach wychowywanych bez ojca, dotarlo do mnie ze to jaka jestem ma swoj poczatek w dziecinstwie i bynajmniej nie jest moja wina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvreirm
czym sie zajmujesz,w pracy nie masz kontaktu z ludzmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
pracuje przy komputerze przez 8 h, sama dysponuje czasem,jesli skoncze wczesniej mam czas dla siebie, sporadycznie zamienie z kims pare zdan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
celowo wybralam takie zajecie by nie miec kontaktu z ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
obsluguje wewnetrzny program w firmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
Jest tu ktos kto byl na terapii grupowej?? Czy zajecia sa anonimowe??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
wszyscy wychowaliscie sie w normalnych rodzinach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli mam cię pocieszyć
mam ten sam syndrom mimo że wychowałam sie w pełnej rodzinie ja z kolei byłam adoptowana więc całe życie idę z tym piętnej, gorszej, niechcianej myślę że wiele jest takich ludzi bo w nawet najlepszych rodzinach rodzice popełniają błędy kóre powodują że dzieci są nieśmiałe, niepewne siebie, rodzeństwo uczone jest rywalizacji lub ma poczucie krzywdy, niektóre dzieci pozostawioane są same sobie lub inne żyja pod zbyt szczelnym kloszem i potem czują się niedostosowane społecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
jeśli mam cię pocieszyć Jak sobie radzisz w tej sytuacji, probujesz siebie zmieniac jakos, pracujesz nad soba?? Czy moze akceptujesz siebie taka jaka jestes??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele nic więcej
nie wszyscy są otwarci i kontaktowi, nawet z pełnych rodzin zaakceptuj siebie jaką jesteś, na moje oko nie potrzebujesz żadnej terapii bo faceta jednak jakoś znalazłaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość corka bez ojca
znalazlam bo od kiedy pamietam bylo to moja obsesja, ze faceta miec musze i od 17 roku zycia ktos obok płci meskiej musial byc jako dziecko fantazjowalam sobie przed zasnieciem ze mieszkam ze starszym chlopakiem, ktory sie mna opiekuje i jestem dla niego najwazniejsza bedac w nastolatka byl to moj cel zyciowy znalesc sobie chlopaka moge byc sama na swiecie, nie miec przyjaciolki, dobrej kolezanki, rodziny, znajomych ale faceta miec musze, jest to wyznacznikiem mojej wartosci, to chore ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×