dziś rano obudziłam się, i straciłam nadzieje :(

Ja i mój chłopak skończyliśmy szkołę, marzyliśmy o wakacjach nad morzem (dość symbolicznych bo mamy świadomość, że jesli w przeciągu roku zamieszkamy razem, nie uda nam się za rok odłożyć pieniedzy na wyjazd) Moje poszukiwania pracy to pasmo porażek. U niego - przykrych rozczarowań. Kiedy juz sie wydawało, że znalazł pracę, która rozwiaze nasz problem i ciężko pracował przez 2tygodnie, pracodawca zwiał z forsą i słuch o nim zaginął. Mamy miesiąc żeby uzbierać łącznie 1200 zł a pracy w naszym mieście jak na złość brak ! nawet do zbioru truskawek juz nie potrzebują. jeszcze wczoraj myślałam ze sobie poradzimy, coś wymyślimy, zagrałam w lotto z wielkimi nadziejami ale sami sie pewnie domyślacie jaki był efekt. Teraz juz chyba nie ma szans :( Doradźcie mi coś, proszę)

Zastrzelić się?

za noc z klientem dostaniesz 1200

Sprzedaj nereczkę :)

zawsze cos poradzic mozna a w czym jestes dobra jakie masz zainteresowania??

w opiece nad dziećmi , mam dobry kontakt ze zwierzętami. Roznosiłam cv do weterynarzy, zgłaszając się jako pomocnik, dałam też ogłoszenia do gazety, że zajmę się dzieckiem. Z domu moge sprzedać jedynie nieużywaną kametkę internetowa, zamieściłam ofertę w internecie (taniej niż w sklepie) ale od miesiąca nikt sie nie zainteresował

mhm ja tym bym Ci dala praca nie byloby sprawy

my naprawdę szukaliśmy pracy na wszystkie sposoby. Najbardziej zabolało mnie oszustwo ze strony pracodawcy mojego faceta. Nie tylko nie wypłacić pensji (prawie 800zł) ale też straciliśmy dużo czasu. Z każdym dniem jestem coraz bardziej przerażona, czas leci tak szybko i wygląda na to ze bedziemy musieli zrezygnować z marzenia,które siedziało nam w głowach przez cały rok.

ja bym Ci dala praca spoko nawet nad morzem naszym baltyckim bo tu tez mieszkam

jestem z mazowieckiego :(

a gdzie chcecie na wakacje jechac??

do mielna, tam gdzie byliśmy na pierwszych wspolnych wakacjach.

jesli mieszkasz w Wawie to tam ppelno pracy jest chyba ze nie mieaszkasz tam akurat

może zmień narzeczonego na bardziej nadzianego - inaczej całe życie będziesz tak płakać jak tylko wstaniesz z łóżka

ale o co chodzi moze gdzies taniej czy cos

dobra dobra ona chciala porady co do rpacy a nie do zycia !!!

może poszukajcie pracy nad morzem? w jakimś sklepiku z pamiątkami, kawiarni, itp. w dzień będziecie pracować, a wieczory mieć dla siebie. wiem, że nie tak to sobie wymarzyliście ale może warto trochę zweryfikować plany?

to niech idzie do pośredniaka, tu na forum nikt jej pracy nie da