Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

rene1377

DIETA KOPENHASKA ZMODYFIKOWANA

Polecane posty

Dla tych dziewczyn i chlopakow,ktorzy chca schudnac,ale dieta kopenhaska jest dla nich za ciezka. Dieta kopenhaska zmodyfikowana jest dla dzielnych walczacych osob,ktore chca sprobowac diety na zalozeniach kopenhaskiej a nawet innych diet. Obojetnie co i jak,aby do przodu...aby schudnac Macie jakies pomysly,doswiadczenia,przepisy itd?dzielcie sie z nami prosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kopenhaska to głodówka, a nie dieta po niej można tylko się odwodnić, dwa razy ją stosowałam - o ja głupia teraz wiem, że nie ma nic lepszego od diety 1000 + sport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
glodowka moze tak do 1 obiadu(jeszcze zalezy o ktorej sie wstanie :) i jak dlugo sie gloduje bo niektorzy wstaja o 9 i nie dlugo cierpia :) ) Masz calkowita racje,ze 1000 kcal+sport to zdrowie,ale milo jest dostac bodzca do odchudzania jak sie zobaczy spadajace szybko kilogramy a dieta kopenhaska jest rewelacyjna na szybkie chudniecie! Polecam najpierw 13 dni a potem oszczednosc w jedzeniu i jak piszesz...liczenie kcal i cwiczenia,ale wstep do chudniecia jako zacheta powinien byc uderzeniowy pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chudniesz tylko się odwadniasz, tkanki tłuszczowej nią nie spalisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robilam 2 x kopenhaska i jakos tkanka tluszczowa mi zleciala :D (mierzylam sie w obwodach i do teraz utrzymuje) jak nie spalisz tkanki jak pijesz duuuzo wody i malo solisz!? oczywiscie,ze spalasz tkanke tluszczowa jak przestrzegasz diety!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiemmmmm
do tamamra Dokładnie tak!!!!! Oprpcz tego tracisz jeszcze masę mięsniową i glikogen. Jesli traci sie wage to i obwody wiec nie ma w tym nic dziwnego. Takie diety zwiększają % tkanki tłuszczowej w ogólnym składzie ciała, natomiast ubytek samego tłuszczu jest znikomy. Odchudzanie to utrata tkanki tłuszczoweja nie redukcja liczby na wadze:o Szkoda ze tak mało osób to ogarnia:O:O:O:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiemmmmm
Mało tego: po tygdoniu takiej diety (mówie o kopenhaskiej) srednia ilość jaką jest w stanie spalić organizm kalorii to jakieś 300-400 (efekt magazynowania obronnego). Ja na przykład cwicząc codziennie spalam ich wg wyliczen ok 2300 Jest róznica????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiemmmmm
Logicznie myśłąc: po 13 dniach diety, nawet jesli jest znaczny spadek wagi (glikogen+woda+ mięsnie) kazda kaloria powyzej 400 idzie nam w tyłek, przy czym ilośc naszej tkanki praktycznie sie nie zmniejszyła (może nimimalnie). Wiadomo ze nie da sie zyć na 400 kcal wiec nawet jesli je sie nawet tylko 1000 to nabieramy masy a biorąc pod uwage tłuszcz, który mamy w takiej ilości jak przed dietą i nadwyzkę nowego mamy klasyczne jojo!!!! Chyba bardziej łopatologicznie już sie tego nie da wytłumaczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziekuje za wyjasnienie,ale topic nie jest pt:unikajcie kopenhaskiej a kopenhaska zmodyfikowana wiec chyba ktos pomylil topic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie bardzo rozumiemmmmm
no własnie o tym chciałam powiedziec:) Utrata wagi nie jest jednoznaczna z utratą tkanki tłuszczowej. Ja kiedyś znaim zaczełam przygodę z mądrym, zdrowym sposobem na zycie odchudziłam się dietą niskolaoryczną o 10kg w 2,5 mieiśca. % tkanki tłuszczowej wzrósł mi z 25% na 33% i tak jak piszesz o ile w ubraniu wygądałm lepiej o tyle w bieliżnie mozna było ręce załamać. Do autorki: kopenhaska to tylko przykład, miałam na mysłi wiekszość niksokalorycznych diet. To ze dorzucisz do kopenhaskiej 300 kcal niczego w jej ząłożeniach nie zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gia333
zgadzam sie z powyzszymi postami-takie diety robia chudych tlusciochow.Ruszac sie trzeba i jesc konkretnie(nie znaczy duzo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gia333
spadek wagi w pierwszych dniach diety wiaze sie z utrarta wody,no i dobrze bo woda wiaze tluszcz ale dalej przy tej dawce kalori redukcji ulegaja miesnie....nie chce mi sie pisac,wiec wkleje kawalek artykulu-kto chce niech przeczyta,kto nie chce niech dalej bladzi;) W pierwszym tygodniu drastycznego ograniczania kalorii Podstawowa Przemiana Materii (PPM) u młodego człowieka wygląda mniej więcej tak jak u sześćdziesięciolatka i maleje ok. 70kcal na jeden kilogram traconej masy ciała. Ciało zachowuje się powoli jak organizm starca i co gorsza zaczyna podobnie wyglądać. W wyniku niedożywienia, bardzo gwałtownie kurczą się i wiotczeją mięśnie, a ponieważ są one głównym miejscem spalanie kalorii, nic dziwnego, że przemiana materii gwałtownie się spowalnia. Ubytek tkanki mięśniowej zastępowany jest szpetnym tłuszczem, w konsekwencji czego ciało przypomina starą, pomarszczoną purchawkę. Waga ciała niewątpliwe się obniża, bo mięśnie przecież sporo ważą, i nawet gdy ich ubytki zostaną zastąpione tłuszczem to i tak jesteśmy kilka kilogramów lżejsi. Dla niektórych osób, szczególnie kobiet, waga ciała jest najistotniejszym wykładnikiem skuteczności odchudzania. Szok następuje dopiero wówczas gdy zamierzają pochwalić się sukcesem na plaży lub intymnie obnażyć swe ciało w obecności partnera. Pamiętajmy, że mięśnie idzie stracić niezwykle łatwo, natomiast ich odbudowanie to proces bardzo trudny i mozolny. Przy diecie 1000 kcal i poniżej, mięśnie usychają jak niepodlewany kwiat, a ich ubytki zastępowane są trudną do pozbycia się tkanka tłuszczową. W prawidłowo pojętym odchudzaniu nie chodzi więc o to by obniżyć ogólną masę ciała, lecz zmniejszyć ilość tkanki tłuszczowej w stosunku do mięśni. A co z tłuszczem ? Jego zasoby u osób z nadwaga są spore i teoretycznie wystarczyłyby na przebiegnięcie przynajmniej kilkudziesięciu maratonów. Tłuszcz to najbardziej ekonomiczne źródło energii zapasowej, jednak organizm wcale z niego tak chętnie nie korzysta. Po pierwsze, dlatego, że nie chce, a po drugie, że to wcale nie jest takie proste. Na przestrzeni tysięcy lat ewolucji nasz ustrój posiadł umiejętność gromadzenia nadwyżek jedzenia. Jak wiadomo u naszych przodków z odżywianiem bywało różnie. Gdy polowanie się udało, pokarmu było pod dostatkiem, gdy zwierzyna okazała się chytrzejsza, trzeba było zaciskać pasa. Zdezorientowany organizm na nic pewnego nie mógł wówczas liczyć. Musiał więc inteligentnie wypracować umiejętność gromadzenia zapasów, by przetrwać trudniejsze czasy. Wszystko właściwie byłoby OK., gdyby nie był aż tak wrażliwy i zapobiegliwy. Niestety, tkanka tłuszczowa okazuje się dla niego cenniejsza niż nasz wygląd, samopoczucie i zdrowie. Woli więc niszczyć mięśnie i inne narządy tylko po to, by nie uszczuplić zgromadzonych zapasów tłuszczu. Nie liczy się dla niego jak wyglądamy, jak okropnie się czujemy. Patrzy jedynie na siebie. Dopiero jak podstępnie "pozjada" mięśnie i już niewiele z nich zostanie, z ogromnymi oporami zabiera się za tkankę tłuszczową. Ale i na tym etapie wcale nie zamierza się poddać. Gdy tłuszcze opuszczają swoje magazyny, wędrują do krwi a z niej do mitochondriów - piecy komórkowych w których następuje ich całkowite spalanie. Powstaje jednak pewien problem. Otóż mitochondria zlokalizowane są w mięśniach, a ponieważ po mięśniach pozostało jedynie wspomnienie, tłuszcze nie bardzo mają gdzie się spalać. Błąkają się więc w krwiobiegu i nie mogąc znaleźć dla siebie miejsca sieją spustoszenie. Ograniczona ilość piecy mitochondrialnych powoduje, że tłuszcze zamiast całkowicie się spalać, ulegają nadpaleniu. Wędrujące niedopałki zamieniają się na tzw. kwaśne ciała ketonowe, które zakwaszają krew i utrudniają pracę licznym enzymom. Gwałtownie rosnąca liczba związków ketonowych wpływa niekorzystnie na pracę mózgu i układu nerwowego, zaczynają nam dokuczać bóle i zawroty głowy, zwiększa się pobudliwość nerwowa i podatność na depresje Mózg zaczyna nas bronić Taka sytuacja wygląda dość dramatycznie i przedłużanie głodówki może zakończyć się źle. Nazbyt odchudzone komórki tłuszczowe zaczynają skarżyć się mózgowi i prosić go o litość. A ponieważ sytuacja rzeczywiście nie jest za wesoła, centralny komputer naszej głowy, zmuszony jest podjąć radykalne kroki. Zaczyna więc podstępnie wyczulać nasze zmysły wzroku, smaku i zapachu, tak by widok jedzenia stal się nie do zniesienia. Jednocześnie wzmaga wydzielanie różnych substancji, między innymi - Neuropeptydu Y (NPY), który pobudza apetyt na cukry, pomaga powracać komórkom tłuszczowych do normalnych rozmiarów i zmniejsza spalanie kalorii w tkance tłuszczowej brunatnej. Pojawiająca się na skutek przegłodzenia nadmierna ilość kwasów tłuszczowych we krwi powoduje także zwiększone wydzielanie w mózgu Galaniny - przekaźnika wywołującego z kolei apetyt na tłuszcze. Teraz mamy już wszystko w komplecie by móc ponownie utyć. Nawet niewielka ilość pożywienia przyjęta po okresie przegłodzenia skrupulatnie gromadzona jest w formie zapasowego tłuszczu - to tak profilaktycznie, na wypadek gdybyśmy jeszcze raz wpadli na podobny pomysł. Chudnij z rozwagą Kuracje odchudzające wymagają sporego wyczucia. Każde nawet najmniejsze zmiany odbierane są przez organizm jako zagrożenie i najczęściej kierowane przeciwko nam. Ograniczanie liczby spożywanych kalorii jest jak najbardziej słuszne, ale przed przystąpieniem do zmiany naszej diety musimy zastanowić się nad kilkoma sprawami. Po pierwsze, czy rzeczywiście spożywamy za dużo kalorii (w większości przypadków ludzie jedzą znacznie mniej niż wynosi ich rzeczywiste zapotrzebowanie!), po drugie, wszelkie ograniczenia należy robić stopniowo. Kaloryczność diety należy zawsze redukować etapami. Jeżeli dziennie spożywaliśmy np. 4000 kcal, to w pierwszym tygodniu odchudzania dietę powinniśmy obciąć o ok. 10% (400 kcal), w następnym znów o kolejne 10%, itd. Nigdy jednak nie powinniśmy schodzić poniżej wartości Podstawowej Przemiany Materii, która zazwyczaj nie bywa niższa niż 1200kcal. Pamiętajmy też, że najskuteczniejszym przyspieszaczem spalania kalorii jest wysiłek fizyczny, który nie tylko uszczupla zapasy tkanki tłuszczowej, ale także znacznie powiększa mięśnie czyniąc sylwetkę bardziej młodszą i atrakcyjną! Autor: Dariusz Szukala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja schudłam 16 kg w 2,5 miesiąca ( będąc na kopenhaskiej tylko 13 dni a później kg same leciały a w tym roku schudłam ok 5 kg na kopenhaskiej i ważyłąm 68 kg . W dniu dzisiajszym ważę ok 65 - może 66 kg i wcale nie wyglądam jak galareta :D Może kwestia tego, że ćwiczę od czasu do czasu . W tamtym roku regularnie przez 2 miesiące po kopenhaskiej a w tym roku podobnie . Teraz ćwiczę 3 razy w tyg czasme cześciej, A jak mi się nie chce nie ćwiczę wogole. Ale nie mogę powiedzieć o sobie galareta- myślę, że wszytsko zależy od organizmu . A kto nie chce stosować kopenhaskiej niech nie stosuje- każdy ma swój rozum i decyduje. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
forum zostalo stworzone dla osob,ktore nie chcialy zasmiecac fora na prawdziwej kopenhaskiej(bo z roznych powodow nie mogly jej przeprowadzic wg. 'rozpiski)a chcialy sie wspierac tutaj na zmodyfikowanej kopenhaskiej... wspierac!a nie zniechecac aczkolwiek doceniam czyjas troske jednakze jak Tusiaakaa napisala'kazdy ma swoj rozum i wie co robi' Je cwiczylam na kopenhaskiej i nie wygladam jak galareta ani nie wygladam jak kupa tluszczu( i nie mam celulitu) Jednakze dziekuje za wyjasnienie i troske aczkolwiek forum nie dla mnie zostalo stworzone gdyz jak pisalam ja 2 razy przeszlam kopenhaska wg ostrej 'rozpiski' wiec z trzymaniem sie katorzniczej diety nie miala problemu przy pomocy wlasnie podobnego forum jak to :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjuy
wlasnie topik dla tych co juz byli na kopenhaskeij i nie mozan jej za szybko powtorzyc, wiec tearz taka zmodyfikowana mial byc topik dla takich osob, a nie opinie na temat diet dziewczyny zaczynacie ? ja tak ,ale od jutra bylam na dk w styczniu , wrocilo mi 2kg z hakiem, wiadomo drugi raz nie mozna dk w szybkim czasie wiec robie modyfikacje rene dzieki za zalozenie topiku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojjuy
wrocilo mi z mojej winy:)P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merinka
jak wyglada taka dieta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość merinka
co jecie i ile razy dziennie? może tez zaczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w koncu ktos to napisal stanie taka na wage pol kilo ma wiecej i 2 dni nie je hehe juz siebie nienawidzi a pozniej schudlam 7 kilo i nikt nie zauwazyl hehe a tamte ja pocieszaja ''bo ci zazdroszcza'' taaaaaaa chudniemy z cm nie z kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1-1203i9ur4ytty
o co ci chodzi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksbncv
stosuje ktos te diete? ja chetnie op poniedzalklu si e dołacze ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealia_
moja propozycja: 9 jogurt naturalny albo jovi 0% 11 kawa czarna 13 salata,pomiodor,ogorek + plasterek szynki (jakas salatka lightowa) 16 serek wiejski light (ewentualnie z jajkiem lub pomidorem) duzo wody, zielonej herbaty & balsamu ujedrniajacego pn,sr i pt wybrana aktywnosc fizyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealia_
kolacja ma byc białkowa, ewentualnie z dodatkiem warzyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikaja
a ty juz zaczełas ta diete??? bo ja od jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikaja
idealia - tu jest jeszcze ,niej niz na kopenhaskiej :P)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asikaja
a tu ma byc zmodyfikowana ale nie mniej kcal niz normalanie , bo juz na dk bylysmy , mam racje???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idealia_
ja tez od jutra:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia@28
chyba sie przyłacze od jutra , bo dzis juz nie:P) mam juz menu na jutro kawa a 1 lyzeczka cukru jogurt naturalny, kilka truskawek 2 jajka ,warzywa mrozone filet z kurczaka , salata z pomidorow i cebuli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×