moja koleżanka z pracy poroniła znowu wyczekiwane maleństwo

:(((muszę gdzieś się wygadać:(nie mogę przestać o tym myśleć.Dostaliśmy do pracy akt zgonu,miało prawie 5 m-cy,to dziewczynka,dali jej już nawet imię.Jejku,jak ja jej współczuje,już wcześniej też poroniła:(dlaczego takie życie jest niesprawiedliwe!tyle się leczyła by mieć dziecko!tyle cierpień przeszła i tyle nadzieji miała....nie zniose tego!!!sama mam cudowną córeczkę i płakać się chce jak sobie o tym pomyślę.

No to moze nie jest jej pisane byci mamą

A ile lat ma ona i partner? Może na coś chorują? Czasem ludzie tak uparcie chcą mieć biologiczne dziecko, że takie tragedie wciąż do nich wracają. Może powinni adoptować.