Powrót do pracy,opiekunka,opłacalność powrotu.

Wracam do pracy po macierzyńskim na 9 godz dziennie, z dzieckiem będzie opiekunka. Zastanawiam się czy jest sens wracać bo koszty opiekunki i dojazdu są spore. Jaka dla Was minimalna kwota po odcięciu kosztów byłaby za tym aby wrócić do pracy? Ja zarabiam 2100 zł netto.Wracam (chyba) bo boję się że potem będzie ciężko znaleźć pracę.

dodam że dziecko będzie w dobrych rękach.

ja jestem zdania że nawet jeśli za dużo Ci z tej pensji nie zostanie po opłaceniu opiekunki to warto iść do pracy ....czas szybko płynie a nawet się nie obejrzysz jak dziecko pójdzie do przedszkola czy szkoły a Ty będziesz miała przynajmniej pracę

Też jestem tego zdania co koleżanka wyżej ;) Lepiej zachować pracę.Dziecko pójdzie do przedszkola,potem do szkoły i będzie więcej kasy.

zostanie mi 500 zł, mogę iść na wychowawczy- ale za jakiś czas nie będę już potrzebna na tym stanowisku, przeniosą mnie na zmiany, gorsze warunki pracy, poza tym jak nie dam rady to po miesiącu czy dwóch mogę iść na wychowawczy. nie mam z kim zostawić dziecka.

Ja bym nie zostawiła półrocznego dziecka z obcą osobą. U mnie plan jest taki, że wracam do pracy, jak dziecko skończy rok. No chyba, że zdecydujemy się na drugie :).

Opłaca się, nie wypadasz z rynku pracy, wyjście do ludzi dobrze robi, ja wrociłam po 7 miesiącach. A w domu byłam przez to siedzenie juz bardzo nerwowa. Cała ciąże byłam na L4 co zagrożona. Potem macierzyński, zaległe urlopy. Teraz bardziej doceniam chwilę z dzieckiem i cieszę sie macierzyństwem. Poza tym pomyśl ze na wychowawczym nie odkładają Ci sie składki na przyszłą emeryturę. A co teraz odłożysz pozniej bedziesz miała.

Do emerytury - co najmniej do 67 r.ż jeszcze się autorka napracuje, więc bez przesady, że składki przez te 3 lata ją zbawią. 500zł to całkiem przyzwoicie, jeśli masz zaufaną osobę, to bym wróciła.

A swoją drogą, to ja zostałam w domu, bo jako mgr z uprawnieniami u siebie w zawodzie zarabiałam w zeszłym roku 2300 ale brutto :( Właśnie cieszę się pierwszym miesiącem wychowawczego, ale ja całą ciążę pracowałam - dosłownie, bo skurcze mnie złapały w pracy ;) Więc jeszcze się nie zdążyłam znudzić.

"A co teraz odłożysz pozniej bedziesz miała. " - uśmiałam się :D http://www.youtube.com/watch?v=Ps5GrpJnPzA

ile u was za godz opieki?

U mnie krzyczeli sobie 10 zł... A mnie w domu by nie było przez 10-11 h, więc musiałabym oddać miesięcznie opiekunce ok. 2200. Nawet jak znalazłam emerytkę co by mi została za 1200 zł plus podatek to i tak wychodziło 1400 zł, plus 150 zł za bilet, to dawało 1550 zł, a moja pensja netto 1670zł.

a ja bym została w domu. Chwile z dzieckiem są bezcenne dla mnie a praca... na pewno się znajdzie, do 67 roku daleko :)

ciężki wybór... Myślę, że pół roczku to trochę małe dziecko żeby je z kimś obcym zostawiać (co innego z babcią czy ciocią), poczekałabym chociaż do roczku, chyba, że nie masz takiej możliwości... Jeśli lubiłaś swoją pracę to wróciłabym - dla mnie naturalna jest potrzeba samorealizacji, spotkań z ludźmi itp i zamierzam zostawić mojego synka jak będzie miał 8-10 miesięcy (ale z babcią, gdybym nie miała rodziny na miejscu to zostałabym z nim do 1,5 roku i oddała do prywatnego żłobka).