Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdesperowana wrr

Picie do upadłego. czy to alkoholizm ??

Polecane posty

Gość zdesperowana wrr

Witam. mam problem z alkoholem. bardzo rzadko piję raz góra dwa na miesiąc zdarzy się jakaś impreza. ale zawsze wtedy jak się doczepię do alkoholu to piję do upadłego ze aż urywa mi się film. leci kieliszek za kieliszkiem, piwo za piwem... jak najwięcej ... i nie mogę przestać aż w końcu padam. na drugi dzień moralniak z tego jak się zachowywałam jakie głupoty gadałam ... gdzie poszłam i to ze jk zwykle przed odlotem ryczałam. czy to jest jakiś rodzaj alkoholizmu ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .Piotr B. dr dziennikarstwa
To objaw problemów ze sobą, mam tak samo :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvbvbb
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfdvdfvdfv
Na pewno zmierza to w złym kierunku, o ile już tam nie jesteś. Nie spróbujesz może imprezować bez alko? Ale tak totalnie bez, nic procentowego. Zobaczysz, jak się z tym czujesz i unikniesz wyrzutów sumienia po (oraz potencjalnie niebezpiecznych zachowań - a tak ryzykujesz, że ktoś Cię okradnie lub nawet zgwałci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
jak ja mam sobie pomóc ... kiedyś miałam problemy ale to było 4 lata temu ... silna depresja. byłam u 3 psychologów przy których poczułam się jakby się tak naprawdę nie interesowali moimi problemami ... i u 2ch psychiatrów gdzie oni równiez nic nie odpowiadali .. tylko szprycowali tabletkami co omamiały. a tego więcej nie bede brala bo to był koszmar po tych lekach. teraz mam wszystko poukładane a i tak jest jak napisałam ,..,, problem z alkoholem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
mam 24lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet tak miał w wieku 16-18 lat. Dużo nerwów straciłam, żeby go wreszcie tego oduczyć. Na szczęście udało się. Przejdź się po mieście, zwłaszcza po parkach i skwerach i przyjżyj się śpiącym pijakom, jak leżą brudni, śmierdzący, często we własnych wymiotach i moczu. Ludzie ich omijają szerokim łukiem. Podobnie jest ze 'zgonami' na imprezach. Może dojśc nawet do tego, że ludzie przestaną cie zapraszać bo tym, do jakiego stanu się doprowadzasz psujesz innym zabawę (chyba ze nie zwracają na ciebie uwagi) i mozesz sprawić kłopoty. Kiedy człowiek po alkoholu traci nad sobą kontrolę, w oczach innych jest żałosny. Tak, każdemu sie zdażało, nikt nie jest świety, ale wiesz co myślą ludzie o osobach które upijają się do upadłego na każdej imprezie? Że psują zabawę, zachowując się jak gimnazjalista,który pierwszy raz dorwał się do butelki. Masz już tyle lat, że pewnie wiesz po ilu piwach/kieliszkach się upijasz. Wyznacz sobie granice, pij tylko tyle żeby się lekko wstawić, ale nigdy nie upić. Dasz radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
ja nie chcę z siebie robić ofiary . dlatego unikam rozmów z kimkolwiek o moich obawach i smutkach. ze swoim chłopakiem tez nie rozmawiam bo nie raz kiedy narzekałam ze mi "smutmo" i pytałam dlaczego nie interesuje się tym odpowiedział że już tyle razy to powtarzam ze przestał zwracać na to uwagę. także całkiem jestem "zamknięta ze swoimi uczuciami" w zasadzie nie mam teraz zadnych problemów. mam dom rodzinę , dobrze płatna pracę ... wszystko się ułożyło nie jest kiepsko jak kiedyś było . jest dobrze. a ja ojak piję ... to na umór ... a potem szlocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfdvdfvdfv
Więc nie pij w ogóle, to naprawdę najbezpieczniejsze pod każdym względem dla Ciebie rozwiązanie - ponieważ nie umiesz się kontrolować, gdy już zaczniesz, nie zaczynaj. Można się dobrze bawić bez %, słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
J.Thorwald wiem ze to załosne. miesiąc temu upiłam się i powiedziałam ze od tej pory koniec !! bo zrobiłam z siebie znowu kretynkę. wiem jak mnie widzą inni.... ze wyglądam żałośnie. ale co tydzień temu znowu jak wypiłam dwa piwa to tak już włączyła się kontrolka "mam wszystko w dupie" i zaczełam pić kolejne do upadłego .... i znowu się zaczeło ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
też to sobię powtarzam. że jak się nie umie pić to lepiej nie pić wcale. mój problem polega na tym że całe zycie jestem sztywna i spięta. pije zeby wyluzować. wtedy język mi się rozwiązuje ... gadam ze wszystkimi i każdy się śmieje z moich wygłupów i zartów ... jest zabawnie .... ale zaczynam czuć zbyt dużo luzu ... czuję się coraz lepiej w centrum zainteresowania i wtedy pije na umór i do końca ....az mi się film urywa . i zaczynam rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfdvdfvdfv
Nie powtarzaj sobie, tylko to zrób. Możesz poprosić znajomych, żeby Cię nie częstowali, a jakąś bliską przyjaciólkę, żeby pomogła Ci się pilnować. Jak ludzie nalegają, mów, że bierzesz leki, których nie można mieszać z alko, to się odczepią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam wyje*******
alkoholizm to nie,zwlaszcza jak 2 razy w miesiacu,ja tez jak poczuje wodeczke to pije do upadlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heheh znam to uczucie, ja dopiero sie orientuje jak musze wstać do toalety, a nogi odmawiaja mi chodzenia :D wtedy definitywnie koncze pić:p Ale film mi sie nie urywa, zawsze trafie do domu, jak jestem mocno napity to wracam pieszo nawet 10km, wtedy pod domem jestem juz praktycznie trzezwy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
jak jestem u brata to i się zachowuję normalnie i jakoś się ograniczę i humor jest sfoboda. a jak gdzieś indziej u znajomych to do upadlego i rycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
i tym oto sposobem robie sobie wstyd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
jak jestem na imprezie wśród znajomych ... zaczynam ryczeć jak już jestem kompletnie pijana ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
niechcę myśleć jką mam wtedy opinię ... pewnie taką co ma coś z głową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
kiedyś takiego czegoś nie miałam ... ale od tamtej depresji ... tak już zostało. teraz jest już wszystko poukładane ale jak sięgnę po alkohol to .... wiadomo ... max

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja bym tak przynajmnij pomyslał jakbym zobaczył spokojną dziewczyne, jak wypije to dusza towarzystwa, a pod koniec ryczy... 3 jakieś fazy jednego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
no i idealnie mnie opisałeś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
Powiem tak . jestem spokojną osobą. ale zawsze marzyłam o dużej grupie z którą by można było spędzać czas. z facetem z którym teraz jestem to jest tak ze jsteśmy razem ale wiadomo z czasem wszystko się nudzi i chce się pogadać z innymi a kontakty się pourywały. są teraz znajomi ale to tacy co tylko ... "kiedy idziemy na imprezę się napić" i to wszędzie ... czy z pracy ... czy z okolicy. nie wiem mam być już sama ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
Postaraj ... hmmm wiesz obiecałam sobie to miesiąc temu a tydzień temu wyszło znowu to samo ... ale ze mnie kretynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj sie tym i nie krytykuj swojego zachowania przy innych bo oni wtedy też będa krytykować. Częsciej bedziesz pic to może Ci przejdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
częściej o nie kiedyś właśnie tak miałam .ze jak miałam tą depresję to co drugi dzień ... i z czaasem się zaczeło picie na maxa i ryk ... ale to było 4 lata temu ... teraz też mi się zdarzyły częste imprezy tak ... co tydzień czy dwa ... 3x było ok ... a za 4 i 5 chlanie do upadłego znowu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana wrr
mogę po prostu nie pić w ogóle ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimen
Ja też Tak mam... co najgorsze mój związek na Tym najbardziej cierpi.... Mam piękną mądrą kobietę która oddała mi całe swoje życie A ja robię coś takiego... zdarza się to 2x na miesiąc max... nie chcę Jej już Tak krzywdzic... mówię Nie piciu Wódki czy piwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×