Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Załamana w pół

Czy w Irlandii mieszkają NORMALNI ludzie?

Polecane posty

Gość Załamana w pół

Tacy, którzy nie nadużywają alkoholu, nie są chamami i prostakami. Nie okradają współlokatorów, nie biorą rzeczy bez pytania a jeśli już wezmą, to zmyją i odłożą na miejsce? Tacy, którzy sprzątają po sobie i nie zostawiają chlewu dookoła siebie? Czy są tacy? Dziś straciłam wiarę w człowieka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie nie ma normalnych
na calych wyspach to brudasy, alkoholicy, cpuny i lenie.... nawet wsrod tzw elyty wyksztalconych... zachod to jedno wiekie bagno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
oczywiscie, ze sa rowniez normalni :-) mysle nieskromnie, ze ja z moja rodzina do takich nalezymy mieszkami sami (ja, maz i syn), wiec nie ma mowy w tym wypadku o wspollokatorach, ale nie wyobrazam sobie podkradania komukolwiek czegokolwiek, robienia komus na zlosc, staram sie miec zawsze porzadek w domu, milo ugoscic innych... po prostu chyba jestesmy normalni ale rzeczywiscie mi tez czasem trudno tu takich spotkac, wiec mamy niewielu znajomych, tylko paru przyjaciol coz, takie zycie, ciesze sie mimo wszystko z tego, co mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana w pół
No to mnie pocieszyliście, nie ma co :( Dziś zwróciłam współlokatorowi uwagę - po raz pierwszy. Bierze nasze rzeczy, zostawia brudne (nie mówiąc o livingroomie, który wygląda po libacjach, jak chlew). Wydarł się na mnie - ja cały czas spokojnie, bez nerwów, tłumaczę, jak dziecku: bierzesz, zmyj i odłóż na miejsce. Mogę tego potrzebować. Ale to tępogłowy pijus. Nie dotarło. Nie mam już sił. Powiedziałam chłopakowi (był niestety w pracy), już szukamy mieszkania. Ale normalnie się boję, na kogo tym razem trafimy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszędzie żyją ludzie różnego pokroju. Nie można generalizować. To kwestia szczęścia, splotu wydarzeń, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość multimedia
nie zalamywac sie - to podstawa poza tym proponuje BRAK WSPOLLOKATOROW my, jako rodzina nigdy nie mieszkalismy z innymi ludzmi, wiec nie doswiadczylismy takich zachowan na wlasnej skorze, ale nasluchalam sie wieeele od znajomych kiedy mieszka sie samemu (z rodzina) moze nie wychodzi wtedy najtaniej, ale chyba swiety spokoj jest tego wart zycze powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana w pół
Nie możemy sobie pozwolić na brak współlokatorów, chociaż przez kilka miesięcy mieszkaliśmy sami w apartamencie. Niestety mieszkanie samemu opóźni nasz powrót do Polski (nie planujemy tutaj zostać) a każde wydane euro tutaj jest czterokrotną stratą tam. Można stwierdzić, ze skoro tak, to buzia na kłódkę i cierp ciało, coś chciało. Ale to nie tak. Mamy po prostu konkretne plany w Polsce. Ja po prostu chyba jestem zbytnią idealistką a do niektórych ludzi trzeba z tak zwaną "mordą", bo inaczej nie zrozumieją. Szukamy pokoju, innej opcji nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana w pół
Dziękuję, multimedia. Dziękuję, alkohohliku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gugybh
Wiesz to nie tylko w Irlandii tak jest. Mój facet mieszka w Anglii w domu z innymi. Wszędzie wiszą notki z prośbami o sprzątanie, zmywanie, wynoszenie śmieci, o niepodkradanie jedzenia. NIC NIE DZIAŁA. Mojemu chłopakowi bezczelnie podkradaja jedzenia na jego oczach. Raz robimy deser a tam bezczelnie gosciu wchodzi do kuchni, z lodówki wyjmuje mleko które przed chwilą kupiliśmy i zastanawia się ze swoją laską czy jest dobre. No nie wytrzymalam i wyrwalam mu to z rąk mówiąc wprost : o to właśnie potrzebujemy do deseru a ty kup sobie swoje. Wstyd mu było przed nową laską, ale to nie zmienia faktu że mieszkanie na kupie to koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana w pół
gugybh Jakbym czytała o naszych współlokatorach :( Upiekłam ciasto marchewkowe - jeden przyssał się do niego, jak pijawka. Zjadł prawie całą blachę, musiałam schować. Biorą nasze przyprawy i zostawiają otwarte torebeczki (ja zamykam je dodatkowo spinaczami do prania, żeby nie wywietrzały, a oni zostawiają otwarte i do tego brudne). Najgorsze jest to chlanie - dzień w dzień. I pozostawianie wspólnego pokoju w stanie tragicznym. Długo by opisywać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sobie nie wyobrażam mieszkania z kimś kto nie podziela mojego podejścia do porządku. Nawet w pracy wszystko ma mieć swoje miejsce, jak ktoś ruszy coś mojego i nie odłoży to mu zwracam uwagę, nie pomaga jest zjeba. Z niektórymi inaczej nie można. Jest jeszcze opcja odpowiedniego "doprawienia" różnych rzeczy np: środkiem przeczyszczającym i oczywiście "czeski film".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana w pół
Alkohohliku, nie kuś :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana w pół
Uciekam już, bo jutro rano pobudka :) Dziękuję wszystkim za ciepłe słowa :) Dobrej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×