Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Leyyaaa

Jestem w rozsypce!

Polecane posty

Gość Leyyaaa

Nie wiem już co robić. Mam problemy w związku. Przerasta mnie on :( to mój pierwszy chłopak, ja jestem jego pierwszą dziewczyną. CHodzi o to, że od kilku miesięcy kompletnie się nie dogadujemy! obiecujemy sobie poprawę a za parę dni kłótnia i znów to samo. Zaczyna mnie to przerastać. Uważam, że mój facet zmienił się nie do poznania :( wystarczy najmniejsza rzecz, która wyprowadzi go z równowagi i nie jest w ogóle sobą! wybucha złoscią, agresją, kieruje to wszystko na mnie, wyśmiewa mnie, przedrzeźnia, przeklina, mówi niefajne rzeczy... Teraz mówi, że w nas nie wierzy, ze nas już nie ma, że chce mnie zostawić zeby mnie więcej nie ranić, zaraz zaczyna znowu mówić, że mu nie pomogłam, nie pomagam i nie pomogę, bo nie chcę, że go nie rozumiem, że sobie nie radzi itd Płaczę, bo to nie jest tak, on mówi, że tylko po nim jadę jaki to on najgorszy jak pokazuje, jak mi z nim źle itd a wcale tak nie jest... mówię mu najspokojniej jak tylko umiem, co robi źle, przecież nie będę go wychwalać jak niszczy mnie swoją zlością :( Zwala na mnie winę, ze zostawia mnie, zeby mnie nie ranic skoro uwazam,ze tylko jest najgorszy, ze nie obchodzi mnie jak mu teraz ciezko, ze on sobie nie radzi, ze nic nie robie itd On tylko przy mnie jest taki agresywny, przy innych jest wesoly :( mowi mi na taki argument, ze to dlatego, ze z innymi sie nie kłóci, a ze mną tak. Nie wiem co robić, jestem nieszczęsliwa, czuje to ;( Mam wrazenie, ze on mną manipuluje :( Mówi w złości różne rzeczy... wyśmiewa moją reakcję w kłótni (jak się złości, siedzę skulona i chowam twarz, bo miałam ciezkie dziecinstwo i boje sie podswiadomie krzyku itd on wie o tym), jak chcę coś powiedzieć, to wchodzi mi w słowo, przedrzeźnia, mówi, że np mam sobie buziaka wsadzić w cipe, itd... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukjkui
ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nulka 34
straszne , myslisz ze on cie kocha? bo jakby kochal to by sie tak nie zachowywal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Ja 20, on 22.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Mówi, że kocha :( Mama mi radzi, żebym sobie z nim dała spokój, ale nie umiem. Bo wiem, jaki jest normalnie - bez tej zlości... Wiem, że może jestem naiwna, ale naprawdę pokochałam go całą sobą dlatego mi tak cięzko teraz z tym, co się dzieje... Mówi mi teraz, ze idzie się rozpierdolic autem itd :( ze mnie zostawia, mimo ze mnie kocha ale nie chce juz ranić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Włąsnie mi napisał, ze się przeze mnie zajebie, ze nie chce takiej zjebanej dziewczyny która chce go tylko ustawiac i nim manipulowac, ze chuj go obchodzi, co tam pierdole itd i tego typu teksty... Nie daje juz rady ;( Czy ja wymyslam, czy was też wykonczyłyby takie słowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Napisał, że jestem cipa jak każda inna... :( Niech ktoś ze mną pogada, bo jestem w rozsypce...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
On naprawdę brzydko po mnie jedzie,ze mam wsadzic sobie buzke w cipe, zwala wszystko na mnie ;( ze mu po tym poltorej roku tak ładnie dziekuje itd... Boze, czuje sie jakas zmanipulowana, zaczynam czuc wyrzuty sumienia itd :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda mi cie, też przechodziłam przez coś takiego. To nastąpiło po roku związku, myślałam że to zwykły kryzys, ale okazało się że powodem zmiany, jaka zaszła w moim chłopaku były narkotyki i złe towarzystwo. Płakałam, prosiłam, płaszczyłam się przed nim a on miał przewagę w każdej kłótni. Na szczęście ludzie, których miał za przyjaciół okradli go, zdemolowali mu mieszkanie. Napisałam - na szczęście- bo dzięki temu przejżał na oczy, rzucił ćpanie i ich. Pękło w nim coś i chciał się zmienić, sam poszedł na terapie, miał problemy ze sobą. Zaczał mi się zwierzać, wypłakiwać. Teraz jesteśmy nie tylko parą, ale też przyjaciółmi. Już nie jest agresywny, kłótliwy, wreszcie mnie szanuje i docenia. Może i twój potrzebuje takiej lekcji od życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ntbeadfri
moglabys podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Mówi, że za nic mam to półtorej roku razem itd ze w nas od dawna nie wierzy, ze pierdole od rzeczy... Że moge byc dumna z siebie, zarzuca mi, ze na pewno kogos mam na boku, ze go btylko ciagle kłamie, wypomina mi jak pisze z przyjacielem a mowilam mu z uczciwiosci ze kumpel napisał ;( Juz kiedys zarzucil mi zdrade, potem przepraszal... Nazwal mnie glupia cipa ;(;( ze jestem cipa jak kazda inna ;( Nie daje sobie rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Nie, nie chce podawac mojego gg :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Zerwaliśmy... na razie na gg, ale chce to zrobić oficjalnie też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Leyyaaa
Najgorsze jest to, że go dalej kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl inaczej. Ty będziesz miała teraz czas, żeby zadbać o siebie, odpocząć i odzyskać stracone siły i nerwy. Przydałby ci się jakiś wyjazd. Możesz teraz zrobić porządek w swoim życiu i sercu. A on może zrozumie co stracił, dostanie nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli miałaś ciężkie dzieciństwo to unikaj pierworodnych, to są ludzie niesamowicie wyposażeni np. potrafią czytać myśli tych z którymi prowadzą rozmowę i często to wykorzystują . Związek z pierworodnym to bezustanne poddaństwo. Poszukaj sobie kogoś kto jest urodzony jako 2 lub 3 dziecko w swej rodzinie. Z takim kawalerem dopiero można coś zbudować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xanadu__
he he, byłam z facetem który był ur. jako 3 z facetem który był ur. jako 2 same porażki, także prosze nie sypać tu radami z poradników dla pensjonarek A.D. 1921

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×