Najgorsze ŚWIŃSTWO, jakie zrobił Wam facet

U mnie przestał się odzywać i zniknął bez słowa po roku związku. Strasznie bolało, do dziś o tym myślę.

najgorsze zakochal sie we mnie :D

to że w ogóle sie urodził

jeden z moich Bylych walczyl o mnie 10 miesiecy - CHOLERNE 10 MIESIECY!!! deklarujac milosc do grobowej deski, tydzien po tym jak mu zaufalam, zgodzlam sie byc z nim w zdeklarowanym zwiazku i wyznalam, ze tez go kocham... zdradzil mnie i zostawil dla kolezanki z pracy, z ktora nastepnie wzial slub... I jak ufac mezczyznie??? :) nastepny staral sie dobry rok o zdobycie mojego zaufania, po czym po kilku miesiacach zwiazku zdradzil mnie z swoja byla... faceci traktuja mnie jak ladny dodatek do swojego fajnego zycia i samochodu, zawsze trafialam na taki "typ" i dlatego zawsze bylam bardzo ostrozna, po prostu Ci porzadni jak twierdza nie maja u mnie szans i nie chca zmagac sie z zazdroscia :/ widac jednak mozna oszukiwac kogos nawet miesiacami, tylko po to by go zdobyc i pokazac ze sie zdobylo... wybieralam tych. ktorzy -wydawac sie moglo- naprawde mnie kochaja, a tu prosze...

moj po prawie 4 latach, ulotnil sie po angielsku i okradl,

Podrywał przy mnie inne. Brał wszystko jak leciało: kelnerki, kasjerki, hostessy itp .

najpeirw pokazał mi luksusową bombonierkę, którą dostał w pracy, a potem schował, żebym mu nie zjadła! SERIO! :D nie wiedziałam, czy się śmiac, czy mu dać w zęby.

facet z ktorym jestem nadal...od 6 lat, bywało róznie raz dobrze raz źle...wzielismy slub rok temu, zakochana po uszy...jakis czas temu przestalo sie ukladac, probowalam wszystkiego...no i wyznal mi ze mnie nie kocha i nigdy nie kochał, ze wzial slub bo widzial ze mi zalezy i nie chcial mnie zostawic przed slubem...teraz chce byc sam i wziac rozwod...a ja myslalam o powiekszeniu rodziny...fajnie, nie?

że tez mu się chciało starać te 10 miesięcy po to żeby lekką "ręką" zająć się koleżaką, debil jakiś w sumie najgorsze powinno byc dla mnie "rozstańmy się na jakiś czas" ale najgorsze jednak były zdrady na dyskotekach o których się dowiedziałam bo godziły w moją dumę

Laskę

do ojj bylo bylo tego ej, ty rzeczywiście jesteś jak góra do zdobywania :(

oj Lomu opowiadaj mi o tej swojej byłej o którą się tak starałeś bom zgubiła tamten temat chyba

O którą konkretnie, bo o wszystkie się mocno musiałem starać

o tą co mówiłeś, że się przy tym zbłaźniłeś i już nigdy więcej

Zdradzil mnie z 1000 razy z czym lecialo. Z kolezankami, prostytutkami, lafiryndami, dawnymi znajomymi, bylymi dziewczynami. Dowiedzialam sie po znalezieniu zuzytego kondoma w koszu, a nastepnie wlamaniu na jego emaila :) Mialam lektury na 2 tygodnie!

To jedyna była, do której próbowałem wrócić po zerwaniu (ona zerwała). Długo mnie zwodziła, aż wreszcie zabrakło Jej pomysłów i powiedziała, że nic z tego nie będzie :P Latałem za Nią, jak zakochany kundel :O

matilda1 - fakt, jestem - bo trudno u mnie z zaufaniem, a po tych akcjach to juz w ogole... ale wciaz wierze w mezczyzn i daje im szanse na poznanie mnie, sobie na poznanie ich... ale nie daje wszystkiego co mam najlepsze na wejsciu, i kiedy taki stara sie tak dlugo, to czlowiek mysli, ze warto... ze to jednak wartosciowy czlowiek, ale czasami mysle, ze to wlasnie przyciaga frajerow, ktorzy dla rywalizacji, dla osiagniecia celu zrobia wszystko... chyba powinnam zmienic taktyke?? ale nie potrafie.... nie umiem pojsc do lozka po miesiacu, dwoch randkowania, nie powiem kocham, jesli nie pokocham... nie wpuszcze do swojego zycia jesli na to nie zaluzy... bo jestem wrazliwa, cierpie pozniej bardzo i dlugo zbieram sie do kupy...

pamietasz mój topic o nieodzywaniu się facetów ? http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5256398&start=30 to jest jeszcze lepsze

mój się ze mną rozstał po 9 latach. tyle mu poświęciłam. a on to wszytsko podarl i zniszczył,przekreślił jakbyśmy znali się chwilę,

Nie czytałem tego wcześniej Całkiem zabawne :)

moj maz zostawil mnie po 4latach znajomposci i 3 latch malzenstwa, wyjechal.. pzrestal sie odzywac ani pomagac finansowo..... jestemw trakcie rozwodu:(

bo nie wiem od czego zaczac :) Tyle tego bylo...

co jest w tym zabawnego ? połącz to z historią, którą opowiadałam Ci w temacie tym , że o właśnie http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5251947&start=0 to nie zabawne lecz żałosne jestem autorką obu topów

To w tym temacie oberwało mi się za to, że zrywając powiedziałem dziewczynie prawdę, zamiast "wymyślić coś o niezgodności charakterów"

spotykał się ze mną i jednocześnie ze swoją byłą (???)

no właśnie a ja pisałam o wielkiej miłości byłego, który to już szuka pocieszenia Ty też tak robiłeś ?

Z opisów jasno wynika, że im większa egoistyczna świnia z mężczyzny tym większe jego powodzenie.

Jeżeli zrywam, to dlatego, że uważam związek za zakończony - wtedy mogę robić, co mi się żywnie podoba... Kiedy dziewczyna zrywa... To boli. I długo myślę o niej. Nie w głowie mi inne.

"I długo myślę o niej. Nie w głowie mi inne." Jak długo ? miesiąc czy 2? :D on pisze, że nie chce miec dziewczyny a ja wiem, że z jedną na pewno ma kontakt

Olej typa... Niech sobie pisze.