raczej nie będę nigdy żonaty bo nie mógłbym dać kobiecie luksusów

Tak sobie to ostatnio rozkminiam 1. Mam 27 lat 2. Zarabiam ok. 1,9 tys. miesięcznie 3. Pomagam finansowo członkowi rodziny powaznie choremu - wspomagam w zakupie niezbędnych leków 4. Wyrabiam się finansowo ale nie stać mnie na żadne wielkie zakupy, spontaniczne wyjazdy, nowy telewizor ot tak bo mam zachciewajkę 5. Brak mi kobiety no ale - co mógłbym jej zaproponować? w różnych telewizjach ciągle pokazują gwiazdy i ich apartamenty, jachty, drogie ciuchy. A ja co mam? Małe mieszkanie w bloku, niewielkie oszczędności zdeponowane na czarną godzinę, wyposazenie niezbędne, bez luksusów. Na wakacje poza Polskę mnie nie stać. 6. Zatem nie będę starał się o żadną kobietę, bo wiem że przy mnie zawsze byłaby niedowartościowana, nie mógłbym dać jej tego co najlepsze, bo mnie nie stać. 7. Zatem pozostaje mi zostać starym kawalerem, kupię sobie chyba psa i przez to nie będę sam w domu. A co mają powiedzieć faceci na umowach śmieciowych, robotnicy itd 8. No chyba, że wygram w totka, ale to jest małe prawdopodobieństwo 9. Szkoda, że mamy takie czasy gdzie kobietę zdobywa się pieniędzmi i nieruchomościami. Kiedyś bylo inaczej co mówią mi rózni ludzie.

A może raczej pomyśl o tym, by zarabiać lepiej ? Z tego co piszesz widzę, że myslisz rozsądnie i jesteś dobrym człowiekiem. Daj sobie szansę, a na pewno ktoś Cię doceni :)

Cos w tym jest co piszesz. Jak zarabialem srednia krajowa to nie bylo zbyt kolorowo w sprawach damsko meskich, teraz jak mam znacznie wiecej to laseczki same sie pchaja mi do wyra. Smutne to ze dla kobiety wazniejszy jest portfel partnera niz jego osobowosc. No ale przynajmnie porucham sobie.

// A może raczej pomyśl o tym, by zarabiać lepiej // hahaha kurwa!! co za złota myśl!! no popatrz.. znasz moze jakis dobry sprawdzony sposób po za kradzieżą? chetnie skorzystam

Frankie Stein, i tym sposobem udowodnilas, ze babki leca na kase... Dla mnie to prowo. BTW. 1900 to z jednej strony nie jest suma pozwalajaca na wygodne zycie, z drugiej wiele osob nie ma tyle.

blacharze,i masz żal do świata,że na ciebie takie nie lecą.Gdyby Znak czasu przeciętne dziewczyny są równie pojebane jak ty,śniąc o księciu z bajki,co po nie przyfrunie i zrobi z niej księżniczkę.

Calluna79 Frankie Stein, i tym sposobem udowodnilas, ze babki leca na kase... Nic takiego nie napisałam. Chodziło mi raczej o to, ze skoro autor jest teraz sam, nie ma na głowie żony i dzieci, to ma mozliwosc rozwoju zawodowego, a to wiadomo - większa kasa i większa pewność siebie, która przekłada się na lepszą samoocenę, a co za tym łatwiej mu będzie znaleźć kobietę.

Brzmialo to jak:"To zarob wiecej, wtedy znajdziesz"

wcale tak nie jest jak Ci sie wydaje......wiadomo ze lepiej jest zyc bezproblemowo niz sie ciagle zamartwiajac co teraz????nie kazda wymaga bog wie czego...ja wlasnie rozstaje sie z facetem z powodu?????pieniedzy!!!! A dlaczego??????bo ta wartosc jest dla niego najwazniejsza chce miec auto terenowe dobrze fajnie ale mamy inne problemy zapomnial ze my jestesmy najwazniejsi a nie kasa......wiele bym dala aby mial podejscie jak twoje:(

Masz niskie mniemanie o kobietach - może widzisz tylko takie "blachary-forsiary"? Dla mnie nie ma znaczenia stan konta - wazny jest człowiek - jaki jest, jakie cechy są u niego ważne, jaki jest dla mnie. Związek to układ między dwojgiem ludzi - zatem oboje dokładacie się do domowego skarbca. Minęły czasy gdy to facet MUSIAŁ zarabiać a kobieta wydawać:P Teraz kobieta też może pracować a nawet więcej zarabiać i nie jest to żadna ujma dla mezczyzny. Po sposobie w jaki piszesz wnioskuję że calkiem konkretny i sensowny z Ciebie facet zatem może tak łatwo nie rezygnuj ze związku i tak zle się nie oceniaj.

Ale możesz dac jej miłość i ciepło. To potrafi zdziałąć cuda. Znam duzo takich par i są szczesliwi. Oboje pracują i chodz nie mają kokosów to na zycie im starcza.

greherh // A może raczej pomyśl o tym, by zarabiać lepiej // hahaha k**wa!! co za złota myśl!! no popatrz.. znasz moze jakis dobry sprawdzony sposób po za kradzieżą? chetnie skorzystam A kto ci broni wyjechać za granicę ?? Nie znam nikogo, kto by wyjechał i narzekał, że mało zarabia. Nigdy np nie zrozumiem młodych ludzi bez zobowiązań, którzy wolą tu wegetować niż wyjechać zagranicę i ŻYĆ !!

Hmm moim zdaniem to teoretycznie możesz spróbowac poszukać kobiety, która też samo dużo nie zarabia i nie ma wydumanych oczekiwań finansowych - przecież jakieś chyba 70-80% Polaków i Polek zarabia mniej niż 2000 zeta a mimo to jakoś większość znajduje partnera/partnerkę dla siebie...

Jesteś jeszcze młody. Pieniądze zarabia się co najmniej po 30-tce :) Pomijam osoby z bogatych domów ;)

A może nie jest tak ? Zazwyczaj jakieś interesy zaczyna się później. Może ty jesteś nadzwyczaj inteligentny i dorobiłeś się w wieku 25 lat ale innym zajmuje to trochę czasu :) ps. nie jesteśmy w średniowieczu ;)

A co powiecie na to ze ja jako baba zarabiam wiecej od meza i z racji zawodu to sie nie zmieni-jestem inzynierem z uprawneinami wykonawczymi i projektowymi. I to ja wszytko sponsoruje od wycieczke zagranicznych po kompleny ubior mojego meza. Dlatego nie gadajcie ze wszytkie leca na kase bo mnie i pewnie duzo innych normalnych dziewczyn wkurza.

Różnie się zdarza :)

Jestem inzynierem sanitarnym-wod-kan co wentylacja i gaz.

Podobno tak chociaz to nie jest regula. Ogolnie trzeba zroic uprawnienia bo wtedy jest mocny przeskok kasowy. A moja braza jest dosyc szeroka wiec tez nie narzekam

Ja chyba niepotrzebnie sie łudziłem.Znaczy wiedziałem że są kurwiska myślące jedynie o forsie ale nie myślałem że aż tyle i że wszyscy podchodzą do tego z takim spokojem.Ja dopóki nie bede przy kasie bede szukał dziewczyny i jesli zaakceptuje mnie takiego jakim jestem bez kasy to spoko a jesli znajde panne bedac bogatym wyrucham ją i zostawie

Frankie_Stein jesteś boska ;) :D :D :D