Podryw w miejscu publicznym

Jak podrywacie kobiety czy mezczyzn w miejscu publicznym np market czy na ulicy :-) Ja czasem cos rzuce o ksztaltnosci ogorka ... i rozmowa już się toczy.... a z przebiegu rozmowy czlowiek wiec czy sa jakies szanse na blizsza znajomosc Osobiscie wolalbym spotkac kusicielke ktora da jasno do zrozumienia ze ma ochote na maly flirt ;-)

Nie podrywam a podrywaczy spławiam :P

ale nie kazdy jest taki jak ty :-) i sa osoby ktore to kreci

Podryw przy stoisku warzywnym w markecie.:D Mnie kiedyś zaczepił starszy pan i pokazał jak wybierać cebulę. Ma się branie.

ja kiedys pomoglem z podaniem towaru z polki i uslyszalem ze kobieta sama by dala rade ale dzis nie ma szpilek... wiec rzucilem ze jak i szpilki to i mini a ma pani piekna sylwetke... i taki byl poczatek milej znajomosci... trzeba tylko chciec i trafic na druga osobe ktora tez ma ochote na przygode...

Jesteś przed 40-tką a zachowujesz się jak pryszczaty małolat. :D Śmieję się na głos. :D

dlatego głównie podrywam kobiety po 30 i widać ze niektórym sie to podoba... ale rozumiem ze jestem wyjątkiem a reszta osób nawet na inną osobę nie spojrzy

No właśnie - po 30-tce. :) Przychodzą do sklepu w celu zakupu chrześcijańskich produktów, wiesz - chleb, mleko, jajka żeby potem coś ugotować swojej rodzinie. To jest wyższa desperacja. Nie jestem w stanie tego ogarniać. Nie mam serca żeby po tobie jechać. :) Desperaciku.

ja to widze innaczej kura domowa ktora lata od kosciola po zakupy dla pana meza a sama dowartosciowuje sie piszac po forach nie lepiej pogadac przy kims pijac kawe ? coz niestety wiekszosc osob zyje fantazjami ktorych nigdy nie spelni... nawet nie probuje ...

Na całe szczęście jestem za młoda na małżeństwo i nie możesz mnie nazwą kurą domową. :) Do kościoła też nie chadzam. A na forum piszę bo lubię. Chyba brak Ci argumentów, mój drogi. :) Co tam jeszcze - jestem wysoka i sama potrafię sobie sięgnąć po produkt. A teraz śmigaj do Biedronki , pomagaj ściągać towar z półek i żeruj na ludzkim zaniedbaniu i braku seksu z mężem.:D Dobra, zbieram się. Do poczytania w piątek.

czasem flirt to stąpanie po lodzie, gdy jest się w związku... ale z drugiej strony nie mogę powiedzieć że nie kręci mnie flirtowanie i czemu nie w super markecie. Właśnie w takich zwykłych miejscach jest najfajniej, a nie w miejscu gdzie flirt, zapoznanie jest sprawą niemal oczywistą... a to forum jest erotyczne.... więc spotkać można tu różne sytuacje, dlatego uważam że można się z kimś nie zgadzać, ale nagminne zachowanie "na świętą i umoralniającą" jest bez sensu na takim forum. ;-)

chodzenie po cienkim lodzie ma swoje plusy a kto nie sprobowal czegos zakazanego nie zrozumie...

Vera trolu śmierdzący spjerdalajj stąd prosiaku bo cuchnie !!!!!!!!

Człowieku, masz cztery dychy na karku, podałeś kobiecie produkt z półki w sklepie i rzuciłeś cienkim tekstem a już mówisz o stąpaniu po cienkim lodzie, flircie, podrywie... Podniecasz się tym jakbyś wyjebał cygański tabor z końmi i wozami. A jakbyś podał produkt karłowi płci męskiej wliczyłbyś to sobie do doświadczeń geyowskich? Litości. Pizda z ciebie straszna :D

nie kazda osobe sie podrywa to oczywiste ale widze ze prawie nikt z was nie podrywa w miejscach publicznych...

To co ty opisałeś też trudno nazwać podrywem

wiec pochwal sie swoim a jak narazie widze ze nikt nawet nie probowal

a moim zdaniem miłe jest kiedy facet podaje kobiecie produkt z półki do której sama nie sięga rozmowy przy ogórkach też są miłe, nawet jeśli nic z nich nigdy nie wyniknie, stanowią swego rodzaju dowartościowanie

No tak, ale podanie ogórków nazywać podrywem to lekka przesada. Dupowaty ten twój podryw

trzeba po prostu umieć w jednym zdanie od ogórka przejść do podrywu i są mężczyźni, którzy to potrafią

To wygląda bardziej na ćwiczenie wstępne z PUA niż na prawdziwy podryw. Znać, pan mało potrzebuje by nadąć swoje ego :D

Zwykłą uprzejmość nazywać podrywem? Podrywanie (dobre podrywanie) to prawdziwa sztuka. To, co ty robisz, to zbieranie materiału do wieczornej masturbacji. I nic więcej