Czy mogę u ginekologa wejśc na fotel w sandałach ??

tak zawszze zdejmowalam buty, a teraz pojde w sandalach wypada wejśc w butach na fotel gin ?

a czemu by nie , ja zawsze tak wchodiłam tylko u mnie były obowiązkowe te foliowe worki na nogi

odbilo ci? ty chyba nigdy u gin nie bylas , ze zadajesz takie pytania.

tak odbiło mi bo nigdy nie byłam w sandałach , a zresztą zawsze zabierałam skarpetki i sobie przebierałam ale teraz z wielkim brzuchem będzie mi ciężko rozpiąc sandały i potem zalozyc no niestety. a w zabudowanych butach nie pojde bo jest 30 st w cieniu.

Idź w sandałach wyczysc je w domu najlepiej żeby ktoś cie podwiół żebys ich zabardzo nie wybrudziła i nie widze przeciwskazan

tez bylam w ciazy i to 2x ale zebym sobie sama butow nie mogla zalozyc... chyba sie strasznie cackasz ze soba a poza tym mysle, ze ci ginekolog zwroci uwage jak wyjdziesz na fotel w sandalach. :P ja nie wiem czy naprawde ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz???

zawsze możesz założyć klapki a nie sandały, które trzeba rozpinać, ja bym nie wsiadła na fotel mając buty na sobie...chyba nie wypada tak z buciorami się ładować..poza tym jeżeli w butach to na pewno w ochraniaczach..

ja w ciazy chodzilam zimą, brzuch wielki a buty mialam wiazane i nikt mi w tym nie pomagal.. jak Ci ciezko to poprostu troche dluzej potrwa to sciaganiei zakladanie butow... i proste...

Jagoda do widzenia tępa strzało!!! Autorko skoro masz problem to myślę, że lekarz się nie obrazi;)

klapki załóż

A zimą to jak siadałaś na fotelu ? W kozakach :P ? Ja sobie jakoś nie wyobrażam tuż nad głową lekarza machać butami :D

MI lekarz nawet jak byłam na oddziale, w klapkach to mówił "proszę podejść, zdjąć pantofle i usiąść na fotel"- kiedyś chciałam na kozetce pantofle zdjąć to mówił żeby pod fotelem... Jakie są przeciwwskazania? Hm, takie że inne kobiety dają bose nogi tam gdzie TY dajesz brudne buty... Chyba że faktycznie w ochraniaczach, bo pod tym względem sandały się przecież nie różnią od innych butów.

Teraz sa takie fotele na które zamiast tych tradycyjnych podpórek pod udo sa takie, na których się opiera stopy. Pamiętam, jak się brzydziłam jak wyszłam na boso i musiałam stopy oprzec na tej podpórce, czułam tam jakiś brud, piasek czy paprochy. Okropność.

zawsze na fotel wchodzilam w butach czy w sandałach czy klapkach czy w polbutach czy kozakach - i to ze wzgledow chigienicznych . Nie mam zamiaru zlapac grzybicy a w takich miejscach o to nie trudno .

Moim zdaniem, to nie ma większego znaczenia. Nóg nie kładzie się na kozetce, tylko opiera o podpórki. Ja robię różnie i zbytnio się nad tym nie zastanawiam.

Jak się opiera stopy to cos musi byc na nich, choćby skarpetki. No i jakoś trzeba dojśc do tego fotela, myślisz że na podłodze nie ma grzyba czy innych zarazków?