Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niektorzy wstydu nie maja

Bratowa naprzywozila mi jakichs szmat z lumpeksu i rozklekotany wozek

Polecane posty

Gość niektorzy wstydu nie maja

Jestem 8 miesiacu, dzis przyjechala zona brata mojego meza, czyli jego bratowa i przywiozla mi zapakowane ciuszki dla dziecka. Ladnie popakowane w torebki takie jak na prezent. Powiedziala, ze sama wybierala:O A w srodku co? Jakies typowe lumpy, sprane, jedne spiochy z plama nawet. Po co to tak klamac, ze sie chodzilo po CH caly dzien i wybieralo ciuchy:O Ale to koniec, bo oznajmila, ze najwieksza niespodzianka zaraz przyjedzie. No i przyjechala, jej siostra z wozkiem po jej dziecku. Jakis paskudny i tandetny, nie wiem czy w ogole dziecko by utrzymal, bo wygladal uwierzcie mi naprawde zle. Mowilam, ze wybralismy wozek juz, ale kazaly obie nie kupowac tylko wziac ten. Wzielam, podziekowalam i teraz sie zastanawiam jak to wstydu trzeba nie miec zeby ludziom takie szmaty i klamoty wciskac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy wstydu nie maja
nigdy wam sie nie zdarzyly takie prezenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pęczek drutu
moja babcia ma zwyczaj przynoszenia "prezentów" z lumpeksu. generalnie nie mam nic przeciwko takim sklepom, bo czasem można tam znaleźć naprawdę super rzeczy, ale to też trzeba umieć znaleźć, a nie brać co popadnie, bo można trafić na szmaty. ja bym się na Twoim miejscu w ogóle nie zastanawiała tylko po prostu wyrzuciła te rzeczy i już. a bratowej albo powiedz wprost, żeby więcej Ci nic nie przynosiła albo jak znowu coś dostaniesz to też wyrzuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sa chorzy ludzie...żebyś przypadkiem nic lepszego nie miała i z zazdrości dają takie gówna...za przeproszeniem. Wiadomo, są różne sytuacje..ja nie powiem też skorzystałam na samym początki a kilku ciuszków...ale były to fajne ubranka bez plam itd. to też różnica. Ja bym nie brała tego tylko powiedziała, ze juz mam i dzieki za checi. wkurza mnie takie cos;/ współczuje CI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja własnie..............
wstydu nie masz ty wypisujac takie bzdury . Jestes niewdzieczna i tyle . Bratowa chciala dobrze , a skoro tobie sie nie podoba to co przywiozla trzeba nie brac i tyle . trzeba bylo powiedziec ze wozek macie juz kupiony lub zamowiony a w ubranka tez sie zaopatrzylas - jezyka w gebie nie masz czy co ? Najlepiej obgadac bratowa na cafe prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iuiuio
oddaj rzeczy biednym, ucieszą się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy wstydu nie maja
o matko ale nie chodzi o to ciuchy z lumpa tylko popakowala w torebki takie jak na prezent i opowiadala jak to caly dzien po galerii chodzila i wybierala specjalnie dla dziecka. Po co takie glupoty gadac? Nie lepiej bylo powiedziec prawde albo nic nie mowic juz? Nie, najlepiej sobie wymyslic, ze w sklepie kupila bym pomyslala, ze fortune wydala:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy wstydu nie maja
i zeby jakies naprawde fajne rzeczy, ze poznac by sie nie dalo, a to takie typowe sprane, zmechacone niektore no i te spiochy z plama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miliana23
no to zainwestowała ale w opakowanie ahha a ciuchy pewnie za free skaś wyrwała miałam taki przypadek jak sąsiad mi się wprosił na urodziny córci i zapakował w papier i wstazki używane i brudne klocki wszytsko aby tylko się napici najeść za free masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy wstydu nie maja
opowiadalam dla meza o tym wlasnie i on powiedzial, ze jej brak dzieci na glowe chyba bije:O Jego brat ma wlasna firme, maja kase itd. wiec nie musiala cudowac z jakimis lumpami i jeszcze wciagac w to swoja siostre, ktora chyba tego klamotu czyli wozka chciala sie pozbyc. No ni wozek i ciuszki pojda na smietnik. Chyba, ze jakas potrzebujaca osoba naprawde by chciala ten wozek to moge oddac, ale watpie by ktos chcial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srujka
rozumiem Cie Autorko doskonale :) ile ja sie nauzeralam ze swoim facetem o wozek to sie w glowie nie miesci. Kurde az do tej pory mnie trzesie. Moja tesciowa tez ma manie zbierania po sasiadach jakis starych niepotrzebnych rzeczy po dzieciach i wciskania nam. I tak nam wcisnela wozek, mimo ze mowilam ze niepraktyczny jest dla nas, nie sprawdza sie na spacerach (kolezanka ma taki i mialam okazje go przetestowac) i co najwazniejsze to jest za niski do jasnej anielki, bo jak go prowadzilam to musialam sie schylac. No ale przeciez wozek jezdzi i zadnego kolka mu nie brakuje, wiec mozemy te pieniadze zaoszczedzic.... Poszukalam w necie i znalazlam idealny dla nas, a to gowno sobie stoi i mi miejsce zajmuje. Chce ktos moze chicco trio? Komplet z gondola i fotelikiem samochodowym? :D Aaaa i dostalam jeszcze 3 lozeczka, wszystkie niekompletne, albo polamane cos bylo, albo srubek brakowalo :) Ostatnio wciskala mi chodzik, ktory pamietal jeszcze chyba czasy jej pierwszych wnuczat (20 lat mial na pewno) Za to bardzo chetnie biore rzeczy od bratowej mojego faceta, wszystko jak leci, potem w domu sortuje co mi sie podoba, a co nie. Ale to zadne szmaty byly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spoko u nas ostatnio
byla ciotka z USA i dala mńjej mamie,czyli swojej siostrze marynarke i bluzke. Marynara z dziura, brudne mankiety i kolo guzikow, do tego pachnace perfumami, a bluzka znoszona. Ciotka twierdzila, ze dopiero co metki zerwala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska98
Moja teściowa mi wciska a raczej mojej córci bluzki i sweterki po jej pierwszym synu który ma 30 lat(te ciuchy mają pewnie więcej bo też od kogoś zachomikowała) wózek spacerówka - wsadziła a nią moją córkę a spacerówka się złożyła - ona mówi że to nic - ja nie będę wozic dziecka 100 letnim wózkiem który może je zabic wózek zwykły - kółko się zacina - dziecko raz prawie wypadło - kazałam jej go wyrzucic i nie dawac nikomu bo można zrobic krzywdę zabawki którymi bawił się mój mąż - 25 lat temu - ze strychu bez rąk lalki rowerek brata mojego męża który ma 30 lat i tak można wymieniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beqwsa
klasyka z tymi ubrankami po x dzieciach ;) ja teraz jestem w ciąży i po prostu brzydzę się starymi ciuchami po x liczbie dzieci...ale normalnie nie wypada mówić głośno, że się chce wszystko nowe :O...to będzie nasze wyczekane dzieciątko i chce kupić nie dużo, ale fajnych sensownych ubranek, nie chodzi o jakieś marki, srarki, ale po prostu o ciuszki, które mi się podobają...nie kupujemy sobie starych szmat i nie wyobrażam sobie tak na dziecko oszczędzać i nieważne, że szybko wyrośnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiuliiinka
heh moja bratowa tez cos ma z glowa.. nam niczego nie brakuje bo mala ma wszystko doslownie stac nas na wszystko. A TA przyjechala ostatnio z belgii i przywiozla mi smierdzace bluzki spodenki buty takie ze nic tylko zwymiotowac i dumna z siebie jak paw:/ a jej synek chodzi w zamalych butkach po prostu zal nie wiem po co takie osoby sie wychylaja i jeszcze liczy nie wiem ze ja wycaluje ze szczescia/??... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E tam.................
Ja dostalam od kolezanki super kapelusik na lato po jej corce-nie zniszczony, fajny fason. Jej corka ma 12 lat, a potem sie okazalo, ze kolezanka go od kogos tam dostala, wiec kapelusik z 15 lat ma-a naprawde ladnyl i kazdy sie mnie pyta, gdzie go kupilam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E tam.................
No moja znajoma mieszka w UK. i jak przyjezdza na urlop, to calej rodzinie zwozi prezenty-ciuchy, buty-ona je kupuje za grosze na takim lokalnym targu rzeczy uzywanych. no ale musze przyznac, ze niektore rzeczy wygladaja naprawde jak nowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eliska98
ja też czasami dostaje używane ciuchy od koleżanek i są spoko ale nie mają jakiś wielkich dziur i zabrudzeń. ALE PROSZĘ WAS NIE 40 LETNIE UWALONE PORWANE od teściowej. Jeszcze na dodatek jak bierze córcie do siebie ubiera ją w te stare szmaty ( mówię wam to już patologia te ubranka) a zdejmuje w to co ja ubrałam (bo to co ja nałożyłam to szkoda) bez przesady nie chcę ubierac dzieciaka jak z żurnala ale wstyd jak wychodzi z moją córką a ona jak bezdomna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość E tam.................
40-letnie to moze i nie ale takie po mnie, ktore nosilam 24 lata temu to bym zalozyla, gdyby przetrwaly, mialam fajne sukieneczki i spodniczki-tyle, ze mama wydala swojej siostrze dla jej corek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lajza manelli
bratowa chciała ci sprawic przyjemnosc dziewczyno ale coz jak ty masz oczekiwania niespólmierne do sytuacji to szkoda to komentowac docen mały gest z jej strony a nie narzekasz i wybrzydzasz!moze jej po prostu nie było stac na ciuszki formowe jakich bys sobie zyczyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dadaya
Teraz to różnie jest. 30 lat temu nie było wątpliwosci - nikt nic nie miał i kazdy się cieszył, ze tu ktos wykombinował wózek, tam jakies ubranka itd. Teraz w sklepach wszystko jest, tylko chodzic i wybierac. I jedni faktycznie chcą kupić sbie wszystko nowe i świeżutkie, a inni uważają to za wyrzucanie kasy w błoto, bo niemowlakowi i tak wszystko jedno, bo wyrosnie, bo poplami i inne powody. Dlatego nigdy nie wiadomo, jak kto zareaguje na używane prezenty. Jedyne, czego można się przyczepić, to że kobita po prostu skłamała. Mogła powiedziec - mam dla ciebie uzywane ciuchy, używane, ale podobały mi się, moze ci przypadną do gustu. A nie kłamac w oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polinka2678
nie wiem jak można dać komuś używane ubranka. co innego po swoim dziecku (o ile ktoś poprosi, a nie wciskać na siłe). Jak moja córcia już wyrosła, szwagierce urodziło sie maleństwo - synek. Nie powodzi im sie zbyt dobrze, wiec czasami jak bylam na zakupach z moim dzieckiem, jak spotkałam coś ładnego kupowałam też jej( a to jakiś zestaw bodziaków, kaftaniki, dresiki, koszulki). Nazbierało się trochę tego, przed porodem zaniosłam jej to wszystko żeby miała jeszcze szanse poprać sobie wszystko (wiadomo nowe też trzeba koniecznie wyprać). Szwagierka naprawde sie ucieszyla, a mi było bardzo miło że mogłam jej choc troszeczke pomóc. W rozmowie wyszło że też jest zasypywana szmelcem, toanmi poplamionych zmechaconych ubrań, zabawkami nienadającymi się do niczego, ale móiw że najśmiejsze jest to że jakaś koleżanka przyniosła jej siatke z ubraniami, a jak potem ją otworzyła to na ubrankach był normalnie grzyb. Nosz cholera jasna jak sie coś komuś daje to chociaż przejrzć by sie przydało... I nie mówcie mi że wszyscy dają z dobrego serca, niektórzy po prostu chcą się pozbyć szmelcu zawalającego kąty. Mi ktoś przyniósł swojego czasu łóżeczko (akurat nie byłam w domu i od razuy nie mogłam ,,podziękować) bez 3 szczebelek i jendej nogi, obdrapane c- no mówie Wam sama 27 lat temu w takim spałam. Jak potem zadzwoniłam grzecznie podziękowałam i powiedziałam że dostaliśmy jeszcze dwa inne łóżeczka i co mamy z tym zrobić, na to znajoma że oni mają w zapasie po swoim dziecku (do teraz nie wiem po kim ja dostałam wiec ten szmelc) i żebym wyrzuciła, bo oni w sumie też mieli to zrobić, ale pomyśleli że nam sie przyda i nie bedziemy musieli kupować. LUDZIE święci... I niech nikt mi nie pisze że jestem niewdzięczan czy coś w tym rodzaju. Bardzo ciesze sie z każdego prezentu (nie tylko nowego), ale nie zawalajcie innych chłamem jakiego samemu nie chcielibyście nigdy dostać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość latam sobie w chmurach
to sie bratowa popisała :P ale nie wyrzucaj tych rzeczy, daj biednym przy kościele albo do caritasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ebayu
Ja nie mam nic naprzeciw uzywanym ubraniom. Sama czesto kupuje na ebay (mieszkam za granica). Wiekszosc rzeczy od moich kolezanek dostalam nowych, ale tez uzywane kocyki, reczniki, itp. - wszystko czyste i w doskonalym stanie. Co do rzeczy sprzed 30 lat, to musze przyznac ze moj syn nosi pizamy i spodnie ktore moja mama kupila kiedys dla mnie i gdzies zachomikowala, a teraz nagle znajduje nowe, z metkami - tekstylia z glebokiego PRL-u, hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ebayu
ale to o czym pisze autorka to rodzaj obludy. Jak w ogole mozna mowic ze chodzilo sie po galeriach jak przynosi sie ciuchy z lumpeksu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trikotto
Wiecie co, nieważne, czy to głupio ze strony bratowej, czy nie, w końcu jednak wykazała dobrą wolę i chciała autorkę czymś dla dziecka obdarować i można mieć w sobie na tyle dyplomacji i kultury, żeby bratowej nie urazić, a i samemu nie musieć tych rzeczy używać. Ja bym ciuszki wzięła bez słowa i jak by mi się nie podobały, zwyczajnie bym wyrzuciła, a sprawę z wózkiem załatwiłabym tak,że odpowiedziałabym, że wózka nie chcę, bo już zamówiłam sobie , zapłaciłam, i niedługo go mi prześlą, a niepotrzebne mi dwa. Zawsze można takie sprawy załatwić dyplomatycznie. Zresztą ciuszki nawet podniszczone lekko nie raz się przydają, np. w domu, dziecko łatwo wszystko brudzi i nie ma co tak gardzić śpioszkami, które są trochę spranę i nie wyglądają na najnowsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektorzy wstydu nie maja
widze, ze troche wpisu sie porobilo i nie tylko ja mialam taka przygode z prezentami;) Do tych co pisza, ze niewdzieczna jestem. Moze i jestem, bo nie toleruje takiego dziadowskiego zachowania, jak chcesz cos komus kupic to kup porzadne, a jak juz wybierasz byle co to nie klam skad pochodzi i nie dawaj do zrozumienia, ze kosztowalo Bog wie ile:O Nie moglam nie przyjac ciuchow, bo tak jak pisalam wreczyla to jako prezent. Co do wozka to nikomu tlumaczyc nie bede, ze zamowilam itd. powiem, ze sie rozlecial albo prawde, ze mialam upatrzony inny (co mowilam jej i jej siostrze). Ciuchy wyrzuce chyba, bo co z nimi robic? Do kosciola przeciez z nimi nie pojde, bo ogolnie tam nie chodze i nie wiem co i jak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoada
Włóż ciuchy do reklamówki i połóż przy śmietniku, na pewno się komuś przydadzą, wózek też. Ciekawe czy bratowa będzie teraz wszystkim opowiadać jaką furę nowych ubrań ci sprezentowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitupitutralala
nie masz gdzieś w okolicy pojemnika PCK na używańce? Spakuj w wór i wrzuć. A jak nie masz to przy śmietniku zaparkuj razem z wózkiem - komuś się przyda na pewno. Albo użyj jako ścierki bardzo jednorazowe i okna umyj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oneheart_
zdsgfszegf bscirvudrhlzxjhbgf sbf,zn fnz,cb xbaw;.fzg,mh,b .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×