Czy singielki chodzą same na spacery ?

Jak w temacie . Ostatnio co wyjdę sobie pospacerować to nie widziałem ani jednej kobiety w wieku 20-30 lat idącej /siedzącej na ławce samej . Zawsze albo zakochane parki , rodzinki , 2-3 laski kupelki , jakaś banda małolatów , jacyś samotni kolesie z plecakami to są ludzie których mijam. . Wy się jakoś specjalnie chowacie w tych domach czy jak ,a potem lamenty w nocy ,że same ?

Ja chodzę sama na spacery, ale faktycznie mało jest takich jak ja. Jeśli już widzę samotną dziewczynę, to idzie z psem. Tyle, że ja nie chodzę żeby kogoś poznać, tylko po prostu kocham spacerować. Potrafię tak chodzić godzinami :)

Jeszcze na rowerze , rolkach , biegnącą+słuchawki czasem jakąś zobaczę. Dlatego pytam to jakiś obciach chodzić samą ?

ja sama jeżdżę sobie na rowerze, w zasadzie pruję, żeby się zmęczyć...jeśli zatem mijałeś kiedyś kogoś o obrazie rozmazanym to to byłam ja :) starsze panie chodzą same, widuję je...takie jaka w okolicach 30-tki też, ale rzadziej. Nas (albo mnie) przygnębia widok obściskujących się par. I wzrok, który mówi "co ona tu robi sama" ?

No ja sama też jeżdżę na rowerze, ale samotnych rowerzystek akurat nie brakuje. A co do spacerów, to pewnie dziewczyny nie widzą sensu w samotnym łażeniu, ja lubię sobie tak pochodzić, ułożyć myśli w głowie, albo czasem wmieszać się w tłum, poobserwować i popodsłuchiwać :D

Czyli trzeba Cie albo doścignąć ,albo gdzieś dopaść jak odpoczywasz :>? No właśnie mi ostatnio wzrok nie może się zawiesić na żadnej z was i nie mogę sobie pomyśleć "co ona tu robi sama , może się tego dowiem ? " bo was po prostu niema

w pewnym sensie tez jestem singielką bo nie mam faceta ale mam dziecko. Widzę, że samotni faceci na spacerze się za mną oglądają, ale zawsze jestem z córką i to ich nie zachęca. Część pewnie odstrasza kobieta z dzieckiem a część pewnie myśli, że taka atrakcyjna babka na pewno kogoś ma. I dlatego też w nocy płaczę, że sama, gdyż nigdzie nie wychodzę tylko praca (same kobietki) i spacery, baseny itd i to zawsze z dzieckiem.

Ale tak realnie patrząc, to po co chodzić na samotne spacery? No dobra, ja chodzę, ale ja jestem dziwadło. I te dziwne spojrzenia zakochanych parek też znam, heh :D dlatego często biorę aparat i wtedy już nie budzę sensacji

kiedyś łaziłam sama ale głupio się czułam warto więc albo mieć psa albo kijki do nordic walkingu

heh wątpię akurat żeby zakochane parki się na was patrzyły raczej jest odwrotnie. Ja lubię spacery bo wolę to niż siedzenie w domu słońce i świeże powietrze dodają energii ,a że sam chodzę to dlatego ,że ostatnio nie mam z kim

ja chodzę sama na spacery, ale nie spotykam nigdy samotnych facetów, zawsze są jakieś parki albo grupki i jak tu kogos poznać?:(

mam takie pytanie jak takie dziewcze (które mi się podoba) zawsze chodzi samo to znaczy, że rzeczywiście nikogo nie ma?? Jakie jest prawdopodobieństwo tego... ;)

Ja właśnie wychodzę na spacerek sobie :) Kto wie może spotkam którąś z was ? :) ,a jeżeli nie to zostawiam kontakt znadmorza77@o2.pl . Jak którejś się samotne spacerki znudziły ,albo chce pierw się trochę poznać i popisać wieczorową porą to zapraszam. Sam mam lat 27 i jestem z Trójmiasta Ahoj

po pierwsze, kobiety nie muszą chodzic samemu na spacery poniewaz, zawsze wokoł nich są jacys adoratorzy.. na chuj taka laska ma isc sama jak idiotka na spacer? pojdzie z kolegą.. zreszta w ogole isc samemu na spacer to trzeba byc nieźle pojebanym i zdesperowanym- taka prawda

Ja biorę psa i jazda na spacer.W ogóle nie rozumiem dlaczego nie można być singielką.Wkurza mnie strasznie jak zakochane pary patrza się na mnie z politowaniem bo idę sama albo z psem.Albo potrafię sama pójśc do knajpy na kawę jak mam ochotę i też zaraz spojrzenia,że jestem sama.A mnie jest tak dobrze,takiego wyboru póki co dokonałam.Wkurza mnie takie podejście,że byle kto ale żeby był...

Ja tam nie widzę przeszkód w wychodzeniu samemu ,a to że komuś się coś wydaje to jego/jej problem. Nie ulegajmy stereotypom i niech inni nie mówią co kto ma robić bo tak wypada ,a tak nie.

wy macie cos z glowa jak was czytam, a kto to singielka? To laska comchwilowo nie ma feceta ale ma znajomych, rodzine itd wiec czemu ma chodzic sama? A tak ogolnie to ja ide sama na zakupy do spozywczaka i sama chodze do pracy nje wiemo co wam sie rozchodzi przeciez wszyscy chodza w wielu syt sami do spozywczaka po bulki idziecie ze znajomymi? A co do poznawania dziewczyn to raczej polecam studia prace itp

Ja chodzę na spacery z koleżanką, bo można sobie pospacerować fajnie i przy okazji nagadać się. :D I jakoś obie byłyśmy wolne (teraz ja kogoś już mam, ale i tak chodzę z nią dalej na spacery :P). Sama chodzę jak gdzieś idę do konkretnego miejsca. Ale żeby bez celu połazić to z koleżanką.

Do spożywczaka zawsze biorę sąsiadkę bo tak gupio samemu, pary się patrzą z politowaniem i wgle...:D A serio to zależy od osoby. Osobiście lubię samotnie szwędać się teoretycznie bez celu. Ba, nawet jak mam cel to nieraz idę swoją drogą, że zamiast 20minut to mi zajmuje 1,5ha :P Tyle, że ja nie przepadam za miejscami specjalnie przeznaczonymi do spacerowanie (parki, deptaki itp) bo tam wszystko tak sztucznie wytyczone i dużo ludzi zawsze a jak wychodzę to po to by mieć spokój. Dlatego może cmentarze ładne lubię:P http://www.andrzejrysuje.pl/wp-content/uploads/2012/04/o-przebaczeniu.jpg http://niemawolnego.wrzuta.pl/film/7Q6XFpvMkfh/adekwatna_reakcja Nie podoba się to nie czytaj.

Hahah miało być ah.oj a wyszło a.chuj :P ach te korekty kafeterii

JA tam chętnie chodzę sama, najlepiej ze słuchawkami na uszach, tyle że raczej nie po mieście, a np, po parku, lesie... :)

Czasami chodze sama na spacery bo u mnie ladna okolica i do tego cicho i spokojnie. Ale nie zawsze mi sie chce.

chodzą, chodzą:) fajna strona dla singli: www.magnoli.pl

Ja się nie chowam bardzo, ale fakt... jak gdzieś idę sama to słuchawki muszą być ;)

Czy singielki chodzą same na spacery ? a nie widzisz ?

:)

jedne chodzą, a inne nie.:)

Teraz już nie lubię chodzić na spacery lub do knajpki z koleżanką.Boli mnie serce gdy widzę zakochane pary i myślę od razu "gdzie i z kim jest ON" :(

Dziś niestety marna pogoda na przewietrzenie się ;| ,a jak wracałem z pracy to całkiem przyjemnie było ,a może są tu jakieś odważne co i deszcz nie straszny ;)?

no i w końcu doczekaliśmy się ładnej pogody w Trójmieście w sam raz na odpoczynek na świeżym powietrzu. Będę musiał sobie kupić w końcu rower bo stary się roz..walił w zeszłym sezonie chyba trochę przeceniłem jego wytrzymałość ,albo ze starości się rozpadł ...no cóż zostają rolki lub własne nogi