Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość enna

24-latki, nasze życie :)

Polecane posty

Gość enna

Cześć dziewczyny! W tym roku kończę 24 lata i stwierdziłam, że chętnie dowiem się jak wygląda życie moich rówieśniczek :) No więc zaczynając ode mnie: Mieszkam jeszcze z rodzicami, w tym roku kończę studia. Od prawie 2 lat mam faceta za granicą, chociaż widujemy się dość często i spędzamy razem po kilka tygodni raz na 2-3 miesiące. Zaraz po skończeniu szkoły (czyli za miesiąc) planuję wyjechać do niego na stałe. Nie pracuję i nigdy jeszcze nie pracowałam :P A jak jest u was dziewczyny/żony/matki/singielki/kochanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
up up up :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia2402
Ja mieszkam na wynajmowanym mieszkaniu. Mam półtoraroczne dziecko, faceta za granicą i właśnie czekamy aż nas do siebie zabierze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Velvex
To ja też się wypowiem, za około miesiąc się bronie - kończę studia dzienne, mieszkam z rodzicami, mam chłopaka od 2 lat i pracowałam dorywczo od początku studiów, teraz pracuje na cały etat, ale nie w swoim zawodzie :) Planów na przyszłość konkretnych nie mam, no może oprócz zmiany samochodu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
mam jeszcze 23, ale juz niedlugo;) pracuje, studiuje dziennie(jeszcze nie koncze ;) ), mam narzeczonego, od 3 lat mieszkam sama, nigdy nie wyjezdzalam na saksy :P nie wiem co jeszcze dodac... czuje sie samotna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asadassdassd
a ja mieszkam w swoim mieszkaniu w bloku, nad morzem mam dom , ale wole mieszkac w mieszkaniu, mąż ma firme dobrze prosperujaca mam 3 letnie dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozbite lustro
mieszkam sama, mam pieska i faceta tego samego od 4,5 roku. ucze sie jeszcze, jestem na etapie poszukiwania pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
widze ze wiele kobiet ma juz narzeczonego, a sporo i meza z dzieckiem ;) jak sie czujecie? jestescie dziewczynami? mlodzieza? kobietami? ja jestem teraz troche zagubione nie wiem co o sobie myslec... dziecka na pewno bym nie chciala choc jestem juz niby dojrzala :O brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asadassdassd
mialam młodo dziecko ale juz jest odchowane finansowo jestesmy ustawieni kłopotów tego typu nie ma takze teraz moge szalec, fakt byłam młodą mama z dzieckiem ale teraz heja do przodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj to ja blado wypadam
przy was. Faceta nie mam,jestem po jednych studiach(licencjat), w tym roku zaczynam następne. Pracowałam 2 miesiące za granicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
juz pomijam kwestie finansowe, ale decyzja o dziecku to nie tylko kwestiai kasy... ja tam rokefeler(ka?) nie jestem, ale mysl o tym jakos nie jest mi przyjemna, mam pelno watpliwosci, zreszta czuje sie taka podstarzala nastolatka, nie wiem jak to ujac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 23 lata wiec jeszcze rok mi do was ;) nie mam faceta, mieszkam narazie z rodzicami w pazdzierniku zaczynam studia (wczesniej mialam 2 podejscia ale zrezygnowalam) pozniej bede wynajmowac mieszkanie ze znajomymi, facet sie jakis znajdzie wiec bedzie ok ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaarwena
Agnieszka, a nie boisz sie ze beda tam od Ciebie sporo mlodsi? Pytam bo mialam podobna sytuacje i straszne jazdy :O Fajnie wiedziec ze nie wszyscy w tym wieku ustawieni, dzieciaci, facet od 10 lat, i kredyt na kolejne 30. jak czytam takie rzeczy to strasznie staro sie czuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
Ale się cieszę, że tyle nas się znalazło :) Dziewczyny powiedzcie coś więcej o sobie- czy jesteś zadowolone ze swojego życia, czy czujecie ze było na coś za wcześnie, lub już jest za późno? Ja czasem mysle, ze zmarnowalam bardzo duzo czasu przez to ze nie poszlam do pracy, przez to ze 3 lata bylam w zwiazku ktory nie wypalil. Wiele kobiet ma juz w naszym wieku swoje rodziny, jakies doswiadczenie zawodowe, a ja tak naprawde dopiero bede zaczynac "dorosle" zycie. Chociaz mimo wszystko mentalnie caly czas czuje się na -naście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
aaaaaaarwena Mam podobnie :D Dlatego zaczelam zastanawiam sie jak to wyglada u innych, stad ten topik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach to zycie
24 lata, na dniach kończę 25:) (ale na 24 jeszcze się łapię toteż piszę! ) za dwa miesiące ślub, mieszkamy od cztrerech lat sami w wynajmowanym mieszkaniu w dużym mieście, pracuję w koroporacji (własciciwe tam mieszkam ;/ ). Nie mamy dzieci, nie planujemy przez najbliższe kilka lat. Chcemy kupić w tym/przyszłym roku mieszkanie :) Mamy kotka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Ah to zycie Tez bym chciala miec z moim partnerem kota :( ale on nie znosi kotow. Jestes zadowolona ze swojego zycia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 24 lata, za dwa tygodnie mam obronę, Mieszkam od wielu lat sama, w swoim mieszkaniu. Nie pracuję jeszcze na etacie, nie wiem, czy to w ogóle nastąpi. Jestem samotna, nigdy nie miałam partnera, mam za to psa, który mi dotrzymuje towarzystwa. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! ja też mam już/jeszcze 24 lata. za jakieś 3 tygodnie mam obronę magisterki więc już niedługo kończę studia. nie mam faceta, ale mam przeczucie, że niedługo spotkam love of my life (tak, ostatnio zaczęłam praktykować pozytywne myślenie) ;-) od matury w każde wakacje pracowałam dorywczo, a teraz będę pracować na pełny. nie mieszkam z rodzicami od 5 lat. spędziłam pół roku na erasmusie. ciągle szukam czegoś, co mnie zafascynuje, pasji. czytam duużo książek i oglądam duużo filmów. perhaps, perhaps, perhaps...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Rhovan Przynajmniej mieszkaszz juz sama, bardzo ci tego zazdroszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Eskimoska Grunt to pozytywne myslenie :) podobnie jak ty czytam duuuzo ksiazek, teraz przerabiam "zle kobiety" :) Widze ze sporo z nas ma niebawem obrone, ja tez. Trzeba bedaie podtrzymac topik i trzymac za siebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Enna = wolałabym wynajmować ale z kimś, a nie wracać do pustego domu, w fatalnym stanie, z odłażącymi tapetami i bez mebli - bo nie stać mnie na remont. Naprawdę, mogłabym mieszkać w akademiku, byle z kimś, kto by mnie kochał. A tak? Nie dość, że biednie, to jeszcze samotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
enna ja teraz "pamiętnik" sparksa, ale to dlatego, ze miałam ostatnio dużo stresu i muszę się jakoś wyluzować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Rhovan Zycze powodzenia, na pewno znajdzie sie ktos kto bedzie ci odpowiadal i czekal na ciebie w domu, trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki :) Chociaż mam wrażenie, że skoro nikt mnie nie chciał przez tyle lat, to raczej mnie już nie zechce i czas się zająć pracą. Bo tylko to będzie mi musiało wypełnić życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tutuśka88
Ja w kwietniu skonczylam 24latka. Ale z doświadczeń życiowych to was pobije. Obecnie mieszkam z rodzicami na wsi. Mam 2,5 letnią córkę. Studiuje zaocznie na pierwszym roku. Nigdzie nie pracowałam. Przez 4 lata mieszkałam z chłopakiem i zarazem ojcem naszej córeczki u jego rodziców. Odeszłam. A teraz mam od pół roku nowego faceta. I tak się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O co lotto?
Niecałe 24 lata.Mieszkam na swoim razem z facetem i psem.Zaręczona,ale ślub nie prędko.Czuje się z jednej strony staro a z drugiej strony imprezy mnie odmlodzaja.Nasi znajomi mieszkają jeszcze z rodzicami to u nas częstymi gośćmi są.Też mam poczucie,że wiele czasu straciłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
Hey dziewczynki:) To i ja się przyłączę:) W tym roku skończę 24 latka..za jakiś tydzień kończę studia magisterskie i zastanawiam się już nad następnym kierunkiem...mam chrapkę na psychologie albo prawo ale to znowu 5 lat:(...więc sama nie wiem...też mieszkam jeszcze z rodzicami..pracuje od 18 roku życia..jednak od 4 lat dopiero w swoim wymarzonym fachu..i pozostało mi 13 lat do emeryturki:)hehe...Mam narzeczonego i w październiku bierzemy ślub..ale to tylko dlatego, że jesteśmy już ze sobą 7 latek..i planujemy budowę domu..dzieci przez co najmniej 5 lat mieć nie chcemy...no to tyle:) Pozdrawiam Ps. Do autorki- świetny temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
O co lotto Dlaczego uwazzasz ze stracilas duzo czaus? Masz faceta, mieszkanie razem, moim zdaniem czas nie zostal zmarnowany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malina 1987
chodź rocznikowo jestem od Was starsza o rok, to od niektórych raptem pare miesięcy jeśli są z poczatku roku, bo ja jestem koniec 87 wiec 24 jeszcze mam :) U mnie możnaby napisac ksiazke Obecnie studiuje drugi kierunek, koncze pierwszy rok, Na tygodniu wynajmuje mieszkanie a na weekendy wracam do domu bo bez niego nie moge zyc, takze mieszkam z rodzicami i niestety musza mnie utrzymywac Od 2 lat jestem sama, i bardzo juz chcialabym miec swojego mezczyzne bo co raz gorzej mi samej... Pracowalam i w biurach i jako sprzataczka, doswiadczenie mam ogromne Mam licencjat ekonomii Zaczelam lecz nie skonczylam farmacji Moj facet z ktorym bylam 3 lata okazal sie kryminalista Oswiadczal mi sie 2 razy, ja sie zgadzalam potem odawalam pierscionek :) Boska Opatrzność czuwala nade mną :) Nie szkoda mi ze tak to wszystko sie potoczylo, narzekam tylko na samotnosc bo jednak ta druga osoba dodaje skrzydeł... Jedyne czego zaczynam zalowac to to ze wybralam si na drugie studia, ktore kiedys mnie tak fascynowaly a teraz kompletnie sie wtym nie widze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×