Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość enna

24-latki, nasze życie :)

Polecane posty

Gość Enna
Hej Gosia M. Super ci sie ulozylo, na pewno nie jedna z nas ci pozazdrosci :) jestes zadowolona ze tak sie sprawy potoczyly? :) Powodzenia na obronie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
A no i czuję się jakbym miała wciąż 18 lat...wszędzie mówią mi, że wyglądam na 16..a jak chcę kupić jakiś alkohol to oczywiście dowodzik muszę okazać:) heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Hej Malina! Ja tez mam wrazenie ze moje studia to jednak nie to. Obawiam sie ze i tak skoncze w jakiejs fabryce za granica :D w koncu planuje wyjechac do mojego faceta, a poki sie nie zadomowie i nie zaprzyjaznie z jezykiem ciezko bedzie o inna prace. Czasem zastanawiam sie cZy dobrze robie ze tam jade...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Podobnie jak Gosia- ponoc wygladam na 17, o dowodzik zawsze pytaja :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
Ogólnie jestem bardzo zadowolona:).. ale bardzo bardzo chciałabym mieć swój wymarzony domek..i czuć taką niezależność..mam sporą rodzinkę (w tym 6 letnią siostrę) i np wracam do domu po pracy to w domu bałagan, kłótnie rodzeństwa, albo trzeba z olą odrobić lekcje itd... czasami wolałabym wrócić do domku i mieć spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Zazdroszcze dziewycznom ktore w tym wieku mieszkaja same, tego mi wlasnie potrzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
a dokładnie gdzie chcesz wyjechać?? Słuchaj..ja wychodzę z założenia, że lepiej żałować, że coś się zrobiło niż ....zawsze nabierzesz jakiegoś nowego doświadczenia..a może akurat okaże się tak, że w tamtejszej rzeczywistości odnajdziesz się lepiej niż tutaj..:)..ja też myślałam, że nie uda mi się bez znajomości dostać do pracy tam gdzie teraz pracuje..ale się udało..trzeba wierzyć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Dzieki Gosiu, wlasnie tez tak mysle, ze lepiej sprobowac, najwyzej nie wyjdzie, przynajmniej bede wiedziala ze nie bylo warto ;) Wybieram sie do Szkocji i tu jest wlasnie problem. O ile angielski znam calkiem niezle, to ta szkocka "gwara" mnie przerasta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fere ku ku
Hej! Ja mam 23 lata. Jestem na 4 roku całkiem dobrego kierunku studiów. Jednak czuję w moim życiu ogromną pustkę. Nie mam faceta. Z ostatnim zerwałam miesiąc temu (po 3 mies związku) myślałam, że trafiłam na księcia z bajki a okazało się, że książe ma żonkę i dziecko;/ ... Czuję presję otoczenia, że już najwyższy czas związać się z kimś na stałe ale znaleźć fajnego partnera nie jest łatwo. Zazdroszczę koleżankom, które mają już mężów chłopaków... A ja ciągle sama, nieszczęśliwa i non stop słyszę pytania wujków, ciotek o chlopaka wrrrr. W innych aspektach mojego życia jest ok:) mam fajne rodzeństwo, 2 wspaniałe przyjaciółki, dużo znajomych:) Imprezuję, bawię się, korzystam z życia, ale jednak czegoś brakuje... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Oj tak, to gadanie i presja jest najgorsze! Ja juz przestalam sie tym przejmowac, zreszta rodzina tez juz odpuscila :) Nie ma co poddawac sie presji, czasy sie zmieniaja i nikt nam na sile meza i dzieci nie wmusi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja was pobije. Mam 22 lata-przepraszam że pisze u Was mam nadzieje że się nie obrazicie :P. Od roku mam męża. Od 17tego roku życia mieszkam sama. Pracuje od 19rż. Do ślubu ojciec płacił mi alimenty to miałam więcej...mamy z mężem działke i wyrabiamy pozwolenie na budowe(mąż 26 lat) . Staramy sie o dziecko zanim budowa domu ruszy na dobre ale nie wychodzi coś... Jestem na 3cim roku budownictwa drogowego. Ćwicze karate od 10 lat. Bracuje w biurze budowlanym a wieczorami jako instruktor karate.Mąż jest inżynierem budowy. Mieszkanie wynajmujemy...ale dlatego że mamy nadzieje na wybudowanie domu za jakieś 3-4 lata :) To mam życie ustawione...normalnie lepiej niż wy-cóż musiałam szybko dorosnąć :) ale męża mam kochanego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
heh..zależy pod jakim względem masz ustawione..no kochana masz troszkę inne priorytety..a ja przynajmniej wiem, że jak do tej pory wszystko co mam (spore oszczędności) zawdzięczam sobie samej..wesele też robimy za swoje..rodzice nam dokładają 0 zł:)...więc nie musisz być taka hoop...bo nie tylko Ty masz fajnie..heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tere fere ku ku
Enna dokładnie presja jest najgorsza... I do tego jeszcze zaręczające się koleżanki i te wychodzące za mąż. A ja taki sobie wolny strzelec:P Boję się, że zostanę starą panną. Samotność nie byłaby fajna. Na pozór udaję twardą:D i śmieję się, że zostanę singielką z wyboru... przymuszonego wyboru:D ale trzeba jakoś się przed innymi tłumaczyć. Podziwiam Was dziewczyny, które już mają dzieci, mężów z firmami i budujące dom... I oczywiście zazdroszczę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wesele też robiłam za swoje-oczywiście i ja swoje i mąż swoje-nie mówie że macie źle...tylko że inaczej-i nie mówie że mam lepiej-był jeden przypadek na milion że poznałam swojego męża-tak uważam. Bo poznaliśmy się przez internet. Nie będę mówiła który portal. Mogłam trafić gorzej a trafiłam na super faceta. Gdybym nie była na sto procent jego pewna nigdy bym za niego nie wyszła. Życze szczęścia :) każdy lubi co innego w życiu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem czy mogę się
wypowiedzieć, bo mam 23 lata.. :P no, ale zaryzykuję. Skończyłam studia, teraz myślę czy warto iść dalej .. i na co? Od 2.5 r mam faceta, mieszka dość daleko, widujemy się 3 dni w mies.. :/ Pracuję dorywczo, szukam cos na stałe / stażu , ale w tym kraju lipa... Myślę nad wyjazdem za granicę :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Wyjazd to chyba dobra opcja dla mlodych ludzi :) uwazam, ze w polsce mozna zyc dobrze...jesli sie pracuje za granica :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
Wow Szkocja...:) wszyscy wyjeżdżają do Irlandii, Anglii czy USA..a tu proszę..Szkocja:)...co do języka to ogarniesz na pewno:) Ważne żeby był tam ktoś kto Ci w tym pomoże, poprowadzi..No i zwiedzisz kawałeczek świata:) zawsze to coś nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laulenka88
Za dwa tygodnie mam obronę - prawdopodobnie, dalej planuję studia zaoczne. Mieszkam z dala od rodziców, ale nie mam faceta, dzieci tym bardziej :) Czuję się jak dziewczynka, choć wolę być traktowana jak dorosła osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dołączam ;) stan obecy: 24 lata narzeczony, za 2 lata ślub, mieszkam z rodzicami jeszcze marna praca na umowe zlecenie choć przynajmniej w swoim zawodzie wiec liczy sie do cv, za 1,5 tyg obrona. cel: znaleźć etat i uniezależnić się..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrq
ja tez rocznikowo mam 24 lata. za 2 tyg obrona, koncze drugi kierunek i bajka:) mieszkam z rodzicami i jesem bardzo zadowlona ze swojego zycia. teraz podjelam prace w barze, jestem sama, ale mam znajomych i przyjaciol, mam sport, ktory kocham i wierze, ze znajde faceta dla mnie juz niedlugo:) aha i czuje, ze dopiero teraz zaczyna sie zycie, co to jest 24 lata? :) na nic jezcze nie jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
Gosiu, byłam już w Szkocji kilka razy po kilka tygodni więc już znam wszystko, nic nowego raczej mnie nie zaskoczy. Mimo wszystko bardzo lubię ten kraj i chętnie tam zostanę jeśli tylko ogarnę język. Mój partner mieszka tam 2 lata, świetnie mówi po "szkocku"! Wszyscy go chwalą i nie dowierzają, że jest polakiem, liczę na jego wsparcie i pomoc z językiem :) ewrq Świetnie podejście! Tylko pogratulować. Szkoda, że tak mało jest kobiet które są zadowolone z tego jak jest :) Dziewczyny co studiujecie i na kiedy termin obrony? Ja robię resocjalizację, bronię się 7 lipca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
Kochana ja widzę, że mamy ze sobą dużo wspólnego..:) ja też resocjalizację (żałuję bardzo)..mam mieć wyznaczony termin po 20 czerwca..jeszcze się okaże, że na tej samej uczelni studiujemy..hehe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewrq
trzeba po prostu zmienic podejscie, po co ciagle uzalac sie, ze juz wszystko mielo, ze stracilo sie szanse?lepiej sie skupic na tym, zeby nie zaprzpascic tych okazji do zmian, wyjazdow itp itd, ktore przed nami. i naprawde uwazam, ze 24 lata, to malo, dopiero sie stratuje w prawdziwe zycie;) i wcale nie zazdroszcze tym ustawionym zmezem, czy dzieckiem, na kazdego przyjdzie pora, ja na razie czuje sie jak dziecko i takie zycie to dla mnie abstrakcja, ale w przyszlosci-bardzo chetnie;) ja studiuje filologie rosyjska. obrona 27 czerwca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
Ja też wcale nie widzę siebie jeszcze w roli żony, matki i gospodyni domowej. Ale marzę o własnym mieszkaniu, z moim partnerem :) Gosia, a w jakim kierunku byś się widziała? Ah no i ja studiuję w Gdańsku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
No to 27 trzymamy kciuki za was dwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewrq - no wiesz, ja mam takie poczucie, że moje najlepsze lata już minęły. Jestem samotna, mam problemy finansowe, ciężką przeszłość za sobą, a przyszłość też się świetlana nie rysuje. Raczej wiele już nie osiągnę, więc nie czuję, żebym się miała z czego cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enna
Rhovan, to może czas coś zmienić? Co masz do stracenia? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia M:)
ja w Warszawie:)...zawsze chciałam iść na resocjalizację..bo chciałam pomagać tym, którzy zbłądzili w sowim życiu w pewnym sensie:) ale teraz pracując z takimi ludźmi często widzę, że po prostu resocjalizacja nie istnieje przynajmniej w więzieniu...kurczę ale pewnie bym oberwała od tych wszystkich profesorów:)..ja żałuję, że nie poszłam na prawo...marzyłam aby być tak jak Ally McBeal- marzenia z dzieciństwa po ulubionym serialu:)hehe... Filologia rosyjska..podziwiam..ja zawsze z tym językiem na bakier:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×