Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrażaliwa i uczuciowa

rozłąka

Polecane posty

Gość wrażaliwa i uczuciowa

Słuchajcie mam pewien problem i mam nadzieje że mnie pocieszycie. Otóż w lipcu wybieram się do siostry do Anglii, na 2 tygodnie. Zaprosiła mnie ponownie więc nie mogłam odmówić. W poprzednich latach się cieszyłam, a teraz jest mi po prostu smutno. Chodzi o to że mam chłopaka, z którym jestem już prawie 2 lata i czuje jakąś blokade, że jade bez niego. Będę tak strasznie tęsknić, to co czuje do niego to jakaś magia. I jest to odwzajemnione uczucie. Co mam zrobić aby jakoś przetrwać te 2 tygonie, a co najważniejsze przecież powinnam się cieszyć, nie chce psuć całego wyjazdu, w dodatku ja już się martwie :( Pomocy!!! czy ktos jest w takiej sytuacji jak ja? Z góry dziękuje za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się, też tak miałam przez cały pierwszy rok mojego związku. Wciąż nam było mało wspólnego czasu, nie chcieliśmy być daleko od siebie. Pomyśl sobie tak : jeśli to co do siebie czujecie jest niezwykłe, magiczne, to prawdopodobnie będziecie ze sobą bardzo długo (życzę, aby na zawsze). Czym są te 2 tygodnie w stosunku do przyszłości, którą macie przed sobą ? Niczym! To tak nieistotny odcinek czasu, a może nawet coś dobrego zdziałać. Zatęsknicie za sobą więc twoj powrót tym bardziej was ucieszy, będzie jak deser wyczekiwany w dzieciństwie. 2 tygodnie szybko zlecą, poza tym w dobie internetu, wciąż mozecie się ze sobą kontaktować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Enna
Przesadzasz i zachowujesz sie jak glupia nastolatka, 2 tygodniE to jest nic. A jak masz jechac do siostry i plakac W nocy w posuszke za nim to daj sobie spokoj i zostan z nim trzymajac go za raczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażaliwa i uczuciowa
wiem że przesadzam, postaram się nie zamartwiać za zapas. Jak sobie przypomne jak cieszyłam się w tamtym roku :) a teraz ... nie wiem co się ze mną dzieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o.n.a.(280291)
moj chlopk wyechal do uk i juz miesiac go nie ma i tez za nim tesknie..chociaz myslalam ze bedzie gorzej.teraz tylko marze by sie zobaczyc. a ty nie mozesz go zabrac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażaliwa i uczuciowa
nie moge niestety, ani on nie dostanie urlopu z pracy, ani nie byłoby miejsca dla niego u siostry. Ja będę z nią w pokoju, a on nawet nie miałby gdzie spać.. i kiedy się zobaczycie? Pamiętam jak w tamtym roku wróciłam po 2 tygodniach i sie spotkalismy.Niesamowite uczucie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o.n.a.(280291)
nie wiem jeszcze kiedy,ale mam nadzieje ,ze nie potrwa to dłużej niż kolejny miesiąc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrbn
chce ci się ruchać dziwko mogę nadziać cię na moją dzidę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażaliwa i uczuciowa
o.n.a damy rade jakoś może... ;) jestem strasznie zżyta z nim, tak naprawde nie byłam nigdy z nikim tak blisko, jest pierwsza osobą której z czasem zaufałam ( z natury jestem bardzo nieufna), chyba dlatego jest mi tak cięzko.. narazie musze cieszyć się tym że jest blisko, w koncu jade dopiero za 3 tygodnie, a później oby te 2 tygodnie zleciały szybciutko. Jest mi też trudno z tego względu że zamiast on mnie pocieszyć, że szybko zleci itp i żebym sie nie martwiła, bo całe zycie przed nami to powiedział że znowu go zostawiam i będzie mu smutno :( jak to usłyszałam aż mi sie świeczki w oczach zrobiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rimmel prosto z Londynu
Mam tak samo... wyjezdzam w sierpniu na 12 dni i już się martwie.. 12 dni bez mojego skarba:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzagoew
A pozniej sie dziwia, ze plastusie maminsynki je zostawiaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaaaaaaJa
taki problem to nie problem.ja mojego widuje raz w miesiącu i to jest prawdziwy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a jak
myslicie. Kto ma lepiej? ta osoba co wyjeżdza na wakacje i zostawia powiedzmy na 2 tygodnie? Czy ta która zostaje w domku i czeka? Oczywiscie obie strony tęsknią tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedwabna księżniczka
mysle, że łatwiej ma ta osoba co wyjeżdza zawsze to ma jakies zajęcie jest poza domem, a ta co zostaje w szarej rzeczywistości i codzienności cały czas mysli i teksni. wyjezdzam niedługo na 3 tygodnie boje sie :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no przeciez 2 tygodnie
to nie jest duzo. Nim sie obejrzysz zleci pierwszy tydzien, potem szybciutko drugi i juz bedziesz w ramionach ukochanego. A jakie będzie miłe powitanie myśl o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrażaliwa i uczuciowa
prosze o jakieś słowa otuchy jeszcze... :) może wypowie sie ktos kto ma podobna sytuacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndkhdkjhrkhrbjsewbrfjhewjr
2 tygodnie szybka zlecą i na dobre wam wyjdzie :) zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość potega podswiadomosci
podpinam sie pod temat. Widuje sie z chłopakiem 2,3 razy w tygodniu czasem częściej, często nam czas nie pozwala, jestesmy z sobą bardzo zżyci. Musze wyjechać na 13 dni. Jak poradzic sobie z tesknota? Bardzo sie martwie o to ze nie bede dawac rady i bedę płakać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam identyczny problem
tylko, że moja Dziewczyna wyjeżdża... wiem, że tęskni, ale nie wiem, czy aż tak, bo ja strasznie... ogarnia mnie niesamowita apatia, dołujące uczucie, ciągle o Niej myślę... boję się, że mi odbija, że tylko ja odczuwam taką chorą tęsknotę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama sie lecz
u nas to prawie 3 tygodnie i tez mi zle z tym i trudno, chociaz mam znajomych i rodzine, to jasne, ze mi go brakuje i wolalabym zeby wyjechal na kilka dni, tydzien...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam identyczny problem
to ciekawe... bałem się, że mi odbija :D a tak widzę, że nie tylko mi! (no może..) Tylko dlaczego jestem jedynym chłopakiem, który ma taki problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessdream
Hmm, nie jest źle, bo teraz sama wyjeżdżam na dwa tygodnie do Francji, ale jakoś mnie to nie dołuje. Na początku podchodziłam do tego bardzo sceptycznie, ale pomyślałam, że odpoczniemy, że na dobre to wyjdzie. Poza tym jestem po rozłące trwającej dziesięć miesięcy, bo wyjechał za granicę do pracy i w tym czasie widzieliśmy się łącznie dwa jego urlopy, czyli niecałe cztery tygodnie. Nie ma co płakać, skoro ja dałam radę, to Wy też sobie poradzicie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam identyczny problem
wyjaśni mi ktoś dlaczego jestem tu jedynym facetem? :D to mnie aż bawi! przynajmniej poprawiłem sobie humor!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessdream
Bo facetom z reguły nie chce się 'bawić' w szperanie w necie czy ktoś ma takie problemy jak on ;) Wolą jakoś przeżyć czas osobno i o tym nie myśleć... Tak mi się wydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam identyczny problem
ale ja często szukam! cenię moją dziewczynę i często szukam jak najlepiej powinienem się zachować, by ona się czuła najlepiej ze mną. Nawet nie wiecie jak często słyszę od kumpli, że to błąd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessdream
To nie błąd, kumple to jedno, a związek drugie - nie słuchaj się ich :) Popieram takie zachowanie, sama lubię szperać w internecie jeśli chodzi o związek, bo to zawsze zdobywanie jakiejś wiedzy, a co z tym idzie ułatwienie pewnych spraw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam identyczny problem
ejże, a to może mi coś doradzisz: jak zachęcić dziewczynę do większej inicjatywy z Jej strony? bo zawsze to ja zapraszam na randki, wymyślam co można robić, próbowałem Ją "wkręcić", ale zawsze na pytanie co by chciała robić odpowiadała: co Ty zechcesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hopelessdream
Ojej, myślę, że powinieneś powiedzieć jej wprost, że przeszkadza Ci brak inicjatywy z jej strony. Powiedz, że odbierasz to tak, jakby Ci bardziej na tym zależało. Albo jeśli wolisz zrobić to tak, "żeby się domyśliła", to po prostu przestań cokolwiek proponować przez pewien czas. Aczkolwiek na jej miejscu wolałabym szczerą rozmowę niż jakieś podchody, bo kobiety wyczuwają, że coś jest nie tak :) I powiedz mi jeszcze ile ona ma lat, ile Ty i ile jesteście razem, to da mi to "szerszy" pogląd na tę sprawę i może będę mogła bardziej doradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×