Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

Bożka my już wszystkie przechodziłyśmy to samo i rozumiemy Twoje zniecierpliwienie ale jesteśmy takim głosem rozsądku. Możesz poszukać też na kafe topiku dla staraczek, to może Ci trochę pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka26
Poczekam cierpliwie...... zajmę się gotowanie, praniem to szybciej czas zleci :-) Tyle wytrzymałam to ten niecały tydzień nie zrobi mi różnicy :-) Bete odpuszczam sobie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odpuść sobie odpuść. I tak przed świętami bedziesz wiedzieć. Oby dobre wieści. Tak nakrecałam się, ale bety nie robiłam. Prawde mówiąc pierwszy 9i mam nadzieję ostatni) raz robiłam ja teraz przy drugiej ciązy. I to nie po to, żeby potwierdzić, ale żeby zobaczyć czy przzyrasta prawidłowo, bo to juz było p ostwierdzeniu ciąży przez lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bożka26
to idę krokiety robić :D Miłego dnia Wam życzę i pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Babeczki mam do was pytanko. Hen hen czasu temu kilka z was zamawiała rurki/spodnie ciążowe na allegro i z tego co pamiętam byłyście z nich zadowolone, za nic nie znajdę tego wątku, czy mogłybyście wrzucić linki tych portek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZESC BABECZKI :) ja juz po wizycie u poloznej, maluszek fika az milo, serduszko bije pieknie, pobrano mi krew na poziom zelaza czekam na wynik. Ponad to od paru dni walcze z pieczeniem i zaczerwienionymi wargami sromowymi mniejszymi, boli to jak cholera, pobrano mi wymaz, w piatek do lekarza po masc wstepna a pozniej antybiotyk na konkretne bakterie mam nadzieje ze go dostane. I okazalo sie ze mam obecnosc bialka i leukocyty w moczu, mocz dosc metny, nieprzejrzysty, wiec wszystko na infekcje wskazuje razem z tym pieczeniem. agbr- jakbym miala mozliwosc sama wybralabym sie pozazywac troche jodu :) moze na zgage sprobuj migdalow, ja zawsze kupowalam w platkach w biedronce a teraz przed swietami powinny byc takie w torebkach wlasnie. Mleko na mnie nie dzialalo, a do dozwolonych specyfikow jakos i tak nie bylam przekonana. a co to za kryzys ciazowy? Jak juz pisalam skurczami mysle ze nie ma sie co martwic, macica przygotowuje sie w ten sposob do porodu i to normalne sa to skurcze braxtona-hicksa, chyba nie pomylilam nazwy. Te skurcze i skurcze przepowiadajace przed porodem to pestka w porownaniu z porodowymi :) kancia- z tymi zwolnieniami to dla mnie brzmi tak ze ze wzgledu na zwloke pracodawcy oni rozpatruja czy tobie bedzie sie nalezalo jednak cos czy nie. bo na dobra sprawe to pracodawca niezwlocznie powinien twoje zwolnienia do zusu przeslac. bozka- widac nakrecasz sie mocno, zrob badania po terminie spodziewanej miesiaczki. U nas udalo sie dosc szybko bo w lutym dostalam pierwsza miesiaczke po porodzie ale juz wczesniej jeszcze bez niej robilam testy ciazowe i nic, a tu nagle w czerwcu odpuscilismy, kompletnie o tym nie myslac bo bylismy zajeci przygotowaniami na urlop do polski i bach :) maz mi mowi a Ty to pewnie w ciazy jestes :) no i jestem ;) dostalam kwestionariusz do wypelnienia po ktorym beda weryfikowac czy nie grozi mi depresja poporodowa ;p u nas dzis minus 4 a zimno jakby bylo co najmniej -15. Musze porobic zdjecia bo fajne krajobrazy tu mamy, a jeszcze teraz gdy zlapal przymrozek to wszedzie bialo. co na zaparcia? nie liczac fig i suszonych sliwek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o papierówka - to pewnie Cie przeleczą. Zapomniałam o migdałach - kupię sobie bo lubię. dziś popijam mleko sojowe - po tym nie pali. No kryzys mam. Nie pierwszy już. Dość mam tej ciąży i chiałabym urodzić. W pierwszej cieszyłam się każdym dniem, teraz zupełnie odwrotnie. Czekam aż minie i odliczam dni. Aż mi wstyd przed ta moją córeczką, ale przeciez ją kocham, tylk oto samopoczucie takie podłe. I już nie mam nadzieji, że się poprawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja czuje sie wielka i ociezala i z tego wzgledu chcialabym juz urodzic. Ale wiem ze to za wczesnie dla maluszka i niech siedzi sobie w brzuchu. Mowimy z mezem ze zebym tylko nie urodzila w samolocie. :P obym cos dostala zeby jakos przeszlo i zeby przetrzymac do wizyty w styczniu w Polsce wtedy lekarz mi cos na pewno da odpowiedniego na to zapalenie. Ale moze jak tu cos dostane to mi minie. W ogole ja to i tak jestem happy ze dopiero teraz sie cos przypaletalo, bo w ciazy z corka bylo to dosc wczesnie i ciagle bylam na antybiotykach. Zeby tylko byc zdrowa do porodu bo to dla maluszka niebezpiecznie gdy cos jest nie tak. COrcia spi, ja mialam robic nalesniki bo tak za mna chodza na slodko z serem i rodzynkami ale jakos weny nie mam. Aaa pomimo wielkiego brzucha polozna powiedziala ze dziecko jest jeszcze male i ma duzo miejsca do fikania :) pytala o plec, odpowiedzialam ze nie wiem, a ona od razu do mnie ze chlopcy sa bardziej aktywni i jesli by na to patrzec to bedzie chlopak no ale zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj dziwna ta opieka w UK. naprawdę noic z tego nie kumam. Nie martw się ja też olbrzymi brzuch mam. Lusesita - skorzystam z przepisu - dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobietki, wczoraj zastanawiałam się czy nie iść na zwolnienie. Zdecydowałam, że poczekam jeszcze kilka dni a nuż się trochę atmosfera oczyści. W ciągu dnia zaczeły mi się skurcze. Wziełam nospę i przeszło na jakiś czas. Potem powtórka od nowa. Młoda brykała a ja sie coraz gorzej czułam. W końcu zdecydowałam sie iść do ginki i sprawdzić. Niby szyjka ok, ale skurcze dalej były i przybierały na sile. W końcu wylądowałam ze skierowaniem na patologie ciąży z rozpoznaniem wcześniejszego porodu. Dziewczyny ja mam dopiero 25 tydzień więc wyobraźcie sobie co przeżyłam. Na szczęście trafiłam na bardzo konkretnego lekarza na patologii, przebadał mnie, zrobił usg, sprawdził malutką i jej serduszko i niby wszystko bylo w porządku. Na szczęscie nie zatrzymał mnie na oddziale. Ale co dziwne stwierdził, że od początku ciąży choruję na cukrzycę ciążową, a ani diabetolog ani gin mi do tej pory tego nie powiedzieli.Ok, kazali większą uwagę zwrócić na dietę - prowadzić dla cukrzyków, ale nikt tego nie nazwał po imieniu. Tak więc jestem pod stałym nadzorem poradni patologii ciąży - muszę mierzyć poziomy cukru min 4 razy dziennie i zgłaszać się na kontrolę co 3 dni, chyba, żeby mnie coś zaczeło niepokoić. No i stało się to, czego najbardziej się obawiałam - będę najprawdopodobniej już do końca ciąży na zwolnieniu :( Jednak w tym momencie liczy się dla mnie tylko zdrowie Juleńki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mufinka_81
Little_Ann współczuję, ale stosuj sie do zaleceń lekarza, a swoją drogą kontrole co 3 dni? często... Mi ostatnio też twardniał brzuch, ciągnął na dole ale kazali wziąść nospę. Ja z resztą przez to łożysko przodujące ciągle słucham mojego brzucha. Jutro zaczynamy szkołę rodzenia, ja niestety tylko na teorię mogę chodzić, ale i tak się cieszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ann- ulala wspolczuje przezyc. Wiesz ja sama lezalam w szpitalu przy koncowce ciazy wyszlam po 3 dniach choc mialam juz zostac do porodu i to jednak wygoda jak jestes pod stala obserwacja lekarzy, a nie siedzisz w domu i sie martwisz. A zwolnienie dobrze Ci zrobi, zregeneruj sily. Skoro zalecona mialas diete dla cukrzykow to chyba bylo cos na rzeczy. Dbaj o siebie. A ja sobie tak mysle ze slabo z moja kondycja bo malo mam ruchu, owszem jestem z corka codziennie na swiezym powietrzu, i razem korzystamy, ale w pierwszej ciazy dlugo aktywna bylam rowerowo i jakos tak lepiej sie czulam, bo spacery to jakos mi nie sluzyly nigdy. No ale o sprawach rowerowych to ja moge juz zapomniec :P usmialam sie ale cos w tym jest: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10151133160306765&set=a.10150155709511765.293087.168642891764&type=1&theater

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Ja dzisiaj po wizycie. Macica ładnie zamknięta jak to doktorka powiedziała. Przez miesiąc przytyłam 1kg, także tragedii nie ma, ale ogólna waga, to prawie 9,5 kg na plusie. Na usg Julka nie chciała się pokazać, cały czas miała nóżki zarzucone za główkę i tylko można było zobaczyć nosek między nóżkami. Ogólnie wszystkie pomiary prawidłowe. Dzidzia waży około 1150. Pani Doktor powiedziała,że Malutka jest dosyć duża jak na swój wiek i moje gabaryty. Dostałam żelazo, bo hemoglobina spadła i jakieś tabletki na nerki, bo z badań wynika,że przez ucisk mogę mieć kamienie na nerkach. Co do twardnienia brzucha, to również się pytałam i powiedziała,że można nospę na to wziąć albo jakieś herbatki na kolki. Podobno to również ma związek z jelitami. Tak mi powiedziała. Współczuję Wam zgagi. Mnie na szczęście to nie dotyczy, zresztą nigdy w życiu zgagi nie miałam. Ogólnie(pomijając początek) bardzo dobrze ciążę znoszę i współczuje Wam jakichkolwiek nieprzyjemnych dolegliwości. Madzik pieniądze są wypłacane za jedno pełne zwolnienie. Tak jak masz napisane na zwolnieniu od kiedy do kiedy, to za ten okres są pieniążki wypłacane. Trzymam kciuki za wizytę, daj znać co i jak:) Papierówka super,że z dzidziusiem wszystko dobrze!! Little_Ann to faktycznie przeżyłaś chwile grozy, najważniejsze,że z malutką wszystko w porządku!! Uważaj na siebie kochana. Widzę,że Twoja córcia tak jak moja będzie miała na imię Julia. Uwielbiam te imię:) Mi w końcu po ponad tygodniu przyszła komoda. Już się denerwowałam, że jej nie ma. Zamawiałam na sklep, także poprosiłam tatę żeby mi ją do domu przewiózł, bo ciężka, a męża nie ma:( nie mogę się doczekać jutra, bo po pracy mam zamiar ją sama składać hehe zobaczymy co z tego wyjdzie:) Dzisiaj w ogóle mam jakiś pozytywny humor, pewnie wizyta mnie tak dzisiaj uszczęśliwiła, bo widziałam moją kruszynkę no i najważniejsze wszystko z nią dobrze. Miłego popołudnia Wam życzę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muffinka kontrole przynajmniej na początku co 3 dni, żeby lekarz miał wgląd do moich pomiarów cukru. Bo jeśli poziomy będą za wysokie to niestety będę musiała wstrzykiwać insulinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
little-ann - ojej, przerażające. jak dobrze, że już w domu i że nie było tego "porodu". Dbaj o siebie - powiedz skąd te zalecenia lekarzy żeby uważać na dietę? to miałaś badaną glukozę wcześniej (tzn ten test glukozowy)? słyszałam, że przy cukrzycy ciążowej, dzieciaczki chcą wcześniej wychodzić, więc trzeba mocno uważać na dietę i brać kwasy omega (lub jeść ryby) - zapobiega to przedwczesnemu porodowi. 3maj się i informuj nas o samopoczuciu. asia.sudenis, dobrze, że u was wszystko ok! Julka fajne imię, szkoda, że co druga dziewczynka ma tak teraz na imię. Ja czuję się b.dobrze. Nie mam twardnień, skurczy czy jakichkolwiek bóli - w ogóle to jak ktoś pisze że mu się brzuch stawia to za bardzo nie rozumiem jakie to uczucie. Ja czuję tylko ruchy córci. Kancia, co ty masz za koszmary w nocy. Współczuję! A jak się w ogóle czujesz? nadal krwawisz z nosa? A ja się zajadam szpinaczkiem - uwielbiam...raz-dwa w tygodniu zjadam całą mrożonkę frosty "szpinak w sosie śmietanowym" z makaronem. Pychaaaaa i zdrowe! Poza tym postanowiłam zadbać o dietę - tzn. wyeliminować cukry/słodycze, bo strasznie przytyłam i dla małej te słodycze niewiele dają, a mi mogą zaszkodzić, choć cukrzykiem nie jestem. Test na glukozę mam za 2 dni - oby wyszedł dobrze. Przedstawiam wam domek mojej córeczki Laury: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/77d38d5d73754e56.html Pozdrawiam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek wiem,że teraz to same Julki, ale jak dla mnie piękne imię. Pamiętam jak na początku wstawiałaś fotki i brzuszka nie było widać, a teraz już taki duży:) śliczny:) piszesz,że dużo przytyłaś a ile konkretnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia mam 8,5kg na plusie, eh. Już mi ciężko. Tzn brzuszek mi nie przeszkadza, ale puca jestem na buzi i tyłek i biodra, uda sie o siebie ocierają, taki tłuścioszek jestem trochę i mi to przeszkadza, np. sapię na spacerze jak szybciej idę:) Wszystko przez słodycze i ciasta, których sobie nie odmawiałam przez ostatnie 2 miesiące w ogóle..a one mojej dzidzi przecież nic nie dają. Asiu, Julka to cudne imię. I Tobie ma się podobać. Daj tak córci jak sobie wymarzyłaś. Ja marzyłam o Laurze i teraz nie wyobrażam sobie innego imienia, choć mąż myśli o Mai, Patrycji, Karinie lub Kasi. Mam nadzieję, że skoro ja będę w bólach rodzić małą, to na moim zostanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek - widzę, że mamy podobne smaki ;) też uwielbiam szpinak ze śmietaną. kupuję go w Lidlu za 2,99zł i starcza mi na 2 razy :) Rozmrażam sobie zazwyczaj mintaja, podsmażam go razem z tym szpinakiem (i czosnkiem), a na rybkę kładę jeszcze żółty ser, które się rozpuszcza, mmmm :P Ostatnio też mam problemy ze snem, nie mogę się tak porządnie uśpić, cały czas jestem na tzw. czuwaniu :/ dziś w nocy po raz pierwszy poleciało mi tyle siary, że poplamiłam podkoszulek. Trochę byłam w szoku, no ale takie uroki ciąży ;) W południe byłam na kolejnym spotkaniu z położną, która tym razem opowiadała o przebiegu porodu. Póki co się nie nakręcam, bo mi to w niczym nie pomoże, a nuż będzie dobrze ;) porównywała poród naturalny i cc. Jeśli wszystko będzie dobrze, to chcę rodzić naturalnie - jakoś to przeżyję, a później szybciej dojdę do siebie. Na kolejnym spotkaniu położna będzie pokazywać kąpiel noworodka i jak urządzić kącik dla maleństwa. Co do imienia - nadal pustka w głowie. Co prawda są dwa typy, ale wciąż jeszcze nic na pewno ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to z wagą mamy podobnie. Ja pocieszam się jednym faktem. Przychodzi do mnie do sklepu kobitka, która jest na tym samym etapie ciąży co my i już przytyła 18kg , także z nami nie jest aż tak źle hehe. Ja mimo,że mam 9,5kg na plusie, to jakoś wszystko poszło w brzuszek, piersi i tyłek, na buzi też widać pyzę;p Dzisiaj mi to nie przeszkadza, ale znając życie jutro będzie depresja z tego powodu, no ale jeszcze troszkę i będziemy miały to za sobą:) Mi Laura bardzo się podoba, chcemy tak małej dać na drugie. Nie zdecydowaliśmy się na pierwsze imię, bo nasi przyjaciele mają córkę i też jest Laura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia to faktycznie piękne imię,moja corcia ma tak na drugie:-) a drugiej chcemy dac na imię Amelka. Olinek narobilas mi smaczka na ten szpinak, musze sobie jutro kupić.ja też jem bardzo dużo słodyczy niestety:| a badanie nakrzywa cukrowa zrobię chyba w piatekciekawe jak wyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja jestem na zajeciach. Malutki fika. A wczoraj pobil samego siebie. Az brzuch caly skakal. Napisze Wam tylko szybciutko ze mi na zgage pomaga lyk coca coli wiem ze niezdrowa ale dziala super. Z reszta odrobine chyba nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelma, z tym mintajem to dobry pomysł, mniam. a w lidlu jest taki szpinak? nie widziałam;/ dość tani. za frostę płacę dużo więcej;/ asia.sudenis, pocieszyłaś mnie tą kobitką z 18kg na plusie :) ja myślę, że odstawienie słodyczy może dużo pomóc. Ja przed ciążą nie jadłam słodyczy prawie wcale, a ani trochę nie chudłam, więc nie dziwne, że teraz idę w górę:) a to serniczek, a to pączuszek po śniadanku, a to ciasteczka, a to czekoladka. To niezdrowe dla małej, więc stopuję. wikunia, już potwierdzona druga córeczka? nie wiedziałam albo przeoczyłam. super! Amelka ładnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia, co ci tam zostało jeszcze do kupienia dla Julii? bo z tego co pamiętam sporo ci już tego przyszło:) fajnie tak - ja tak z synkiem szalałam, ale wtedy nic nie miałam. Teraz wszystko po młodym oprócz ubranek - w tych dalej szaleję. Szafa się zapełnia;) A ja jutro zaczynam 26tc - juuupiii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my też chcemy dać drugie imię małej, chociaż synkowi daliśmy w końcu jedno i nie wiem czy później nie będą mieli do siebie pretensji, że syn ma jedno imię a córka dwa, hmmm??? poza tym bardzo bym chciała kupić sobie taki pierwszy album dzieciątka, gdzie wpisuje się różne informacje nt. dziecka. Super pamiątka. Tylko jak kupię dla małej to i dla małego i wypełnię póki jeszcze pamiętam co nieco, żeby później nie było, że córeczce zrobiłam pamiątkę, a jemu nie, więc kupię dwa:) chodzi mi o taki: http://allegro.pl/moj-pierwszy-album-mojego-dziecka-do-wyboru-2012-r-i2853985001.html lub taki http://allegro.pl/album-mojego-dziecka-dziewczynka-chlopiec-hit-2012-i2851632550.html Ten pierwszy widziałam w smyku - jest super, jest miejsce na fotki z usg, kopertki podoklejane na płyty z usg i różne super rzeczy. A ten drugi to nie wiem ale ma cudną okładkę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nasz będzie miała na imię Milenka. Nie każdemu się podoba, ale obiecałam mojemu Partnerowi, że będzie mógł wybrać imię i takie wybrał. Dodam, że jest fanem Milanu więc imię dla dziewczynki było oczywiste w jego przypadku hehe. Ja na początku miałam fazę na Karinke, ale potem zmieniłam zdanie i chciałam Blanke. No, ale może za drugim razem, bo imię dla drugiego dziecka ja wymyślę:) a tak z innej beczki wykupiłam ubezpieczenie na życie połączone z pakietem oszczędnościowym:) Jakby ktoś się interesował to do 17 grudnia można sobie wykupić po starych cenach, bo od 21 grudnia wchodzi dyrektywa UE o równouprawnieniu i kwoty za ubezpieczenie wzrosną o 130%. Trzeba dbać o przyszłość, bo nie wiadomo co nas w życiu spotka:P Ja się boję, że moja córeczka urodzi się chora czy coś i trzeba będzie zrobić operacje na już i to drogą i kasy nie będę miała:( takie myśli mnie nachodzą.Dlatego oszczędzamy kasę na różne produkty finansowe. Jak umrę przy cesarce to moja mała dostanie 100 tys. A jak nie umrę to dalej będę odkładać hehe:P i na emeryturze przynajmniej będę miała z czego żyć, bo na ZUS nie liczę. Założę również mojej małej program posagowy, żeby kiedyś nie musiała brać kredytów na dom czy na mieszkanie. Lubie mieć jakieś oszczędności, bo przeraża mnie myśl życia bez żadnego zabezpieczenia na wypadek straty pracy lub innych wypadków losowych. A i uważam, że każdego stać na takie coś, bo 100 zł miesięcznie to nie jest tragedia. Ale ludzie nie myślą o takich sprawach, a potem jest płacz i lament ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie daję drugiego imienia, bo w ogóle nie wiem po co to jest potrzebne. Ja mam dwa i do niczego nie używam tego 2 imienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ją też nie wiem po co jest drugie imię ale nadalam córce. Olinku jeśli chodzi o płeć. To lekarz jak go zapytałam czy na usg patrząc na płeć widax trzy kreseczki to powiedział że widać ich dużo a jak zapytałam czy u chłopczyka na usg widać kreski to powiedział że nie. Więc jestem pewną w 100% że dziewczynka. Powiedział że mi pokaże ale jak nie będzie odwrócone dupka, bo narazie cały czas jest ulozenie posladkowe tak że wypinana na mnie pupe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×