Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

lusesita, Milenka ładnie, ale Blanka jest super. Podoba mi się. ja jestem niepoprawną optymistką i na mnie takie ubezpieczenia nie działają:) całe życie myślę pozytywnie, że jestem szczęśliwa, że mi się wszystko udaje i tak się w moim życiu dzieje. Jestem wiecznie uśmiechnięta i wiem, że wszystko będzie dobrze. A to co złe pozostawiam w rękach Boga. Ja po prostu wiem na 100%, że urodzę zdrową piękną córkę w terminie donoszoną do końca, zdrową i sobie ją wyobrażam jako różowego śmiejącego się bobaska. I tak będzie! amen:) Ty też powinnaś! nic złego ci się nie stanie ani twojej małej jeśli mocno będziesz w to wierzyć i z uśmiechem patrzeć na życie. Ja polecam:) Ja mam cudowne życie - chyba dzięki takiemu myśleniu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek śliczne te albumy:) Ja tez na pewno założę taki mojej malutkiej na pamiątkę. W ogóle wymyśliliśmy tak, że nagramy się kamera jakiś krótki filmik i powiemy parę zdań na temat naszej córeczki jak bardzo ja kochamy i jak bardzo na nią czekamy. Chcemy tez nagrać takie krótkie filmiki z jakiś zakupów, kupowania wyprawki, z życia codziennego zanim malutka pojawi się na świecie, ale w takim klimacie, że czekamy na nią i jak się do tego przygotowujemy, cieszymy itp.Jak mówimy do niej, jak będziemy wychodzić ze szpitala. Trochę wygłupów, żeby widziała jacy byliśmy "kiedyś". Żeby to była taka pamiątka i żeby mogła się pośmiać, ze swoich "starych". Potem damy komuś, żeby nam z tego zrobił taki "filmik" 60 minutowy i zachowamy. To będzie prezent dla naszej córci na 18-naste urodziny więc trochę na to poczeka hehehe:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek myślenie pozytywne to jedna rzecz, a życie to jednak brutalna bestia hehe:p To nie chodzi nawet o jakieś choroby teraz czy coś, ale nawet na starość na emeryturze przecież trzeba z czegoś żyć. Zawsze można stracić pracę i wtedy ludzie wpadają w długi, bo jak jest dobrze to nikt nie pomyśli o tym, żeby odłożyć 100 zł na gorszy czas. W życiu jest raz lepiej raz gorzej. Dużo ludzi ma kredyty na mieszkanie i teraz w ogóle jest taki wymóg przez banki, że musisz mieć polisę na życie z cesją na bank , bo jak coś Ci się stanie to Twoje dzieci będą spłacać Twoje długi. Nie można żyć z dnia na dzień od wypłaty do wypłaty i bać się czy ZUS wypłaci czy nie. Nie obraź się, ale to jest takie lekkomyślne myślenie. Nie chciałabyś mieć kiedyś swojego mieszkania? bo z tego co pisałaś to wynajmujecie. Ale jak nie będziecie mieli kasy na wkład własny to banki nie udzielą Wam kredytu nawet. Poza tym Twojemu mężowi zawsze coś może się przytrafić, albo Tobie, nie mówię że śmierć ale chwilowa niezdolność do pracy i wtedy klops na całego bo wystarczy, że stracicie płynność finansową na 2-3 miesiące i wpędzicie się w długi, a dzieciom trzeba dać jeść. Można być optymistą, ale trzeba tez realnie patrzeć na świat. A Bóg? Proszę Cie... No nie wiem każdy ma swoje zdanie, ale dzisiaj tak wszystko jest niepewne:praca, zdrowie, że wydaje mi się każdy powinien pomyśleć o zabezpieczeniu się na przyszłość. To nie ma nic wspólnego z czarnymi myślami. Trzeba po prostu myśleć realnie, manna z nieba nam nie zleci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie obrażam się. każdy inaczej myśli. My zbieramy na mieszkanko, żeby mały kredyt wziąć i żyć w spokoju a nie od 1 do 1ego. Mamy już baaardzo dużo oszczędności, tak na 1/3 mieszkania w warszawie mamy, ale chcemy więcej i sobie zbieramy, a mamy z czego odkładać bo oboje dobrze zarabiamy. ja pracuję w banku na wysokim stanowisku, więc troszkę się znam na kredytach:) damy radę. grunt to pozytywnie myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w razie "nagłego wypadku", o czym w ogóle nie myślę.......bo taki się mi nie przydarzy po prostu, mam zabezpieczenie - przepisany jest na mnie po rodzicach wielki dom i 2 wielkie działki - więc jak mówię, damy sobie radę:) sama nigdy nie zostanę, mojemu mężowi ani dzieciom nic złego się nie stanie, bo ja po prostu w to wierzę i ufam Bogu. A za osobę infantylną w ogóle się nie uważam:) albumy są super - na pewno je sobie sprawię. Najpierw wypełnię synkowi, bo już 29 miesięcy ma, więc cały zapełnię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi tata zrobił podobny prezent na 18stke. Przez 18 lat trzymał moją plakietkę ze szpitale,pierwsze butki, moje pierwsze ubranko, pierwszą kartke z życzeniami,pierwszy smoczek i świeczkę z I urodzin i była jeszcze pępowina (ale nie wytrzymała czasu). Aż normalnie miałama łzy w oczach jak to dostałam - prezent niesamowity. Co lepsze nawet moja mama o tym nie wiedziała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nikogo nie namawiam na nic, żeby była jasność i nie narzucam swojego zdania. Tylko dziwię się, że ludzie wydaja kasę na bieżąco, a nie myślą o ewentualnych konsekwencjach takiego postępowania gdyby spotkało nas coś nie po naszej myśli. Mamy takiego kolegę co jest marynarzem. Zarabia na takich rejsach bardzo dużo, bo na statku jest po 4-6 miesięcy. Ma żonę i syna. I on tez tak zawsze mówił, że nie będzie gdybał i wymyślał sobie choroby czy śmierć. Stwierdził, że na zakończenie kariery marynarza weźmie sobie kontrakt na 100 tys i nie będzie musiał się martwić co dalej. Mają kredyt, kupili niedawno mieszkanie jeszcze nie skończyli remontu, ale on tak mówił, że w ubezpieczenia nie wierzy, bo to tylko naciąganie. I teraz się okazało, ze na statku przewrócił się i złamał rękę w paru miejscach. Musieli mu to poskładać jakimiś drutami i prętami, bo złamanie było poważne. Czeka go rehabilitacja. Ona zarabia 1800 zł na rękę. Zero oszczędności, bo wszystko na bieżąco wydawali, rata kredytu 1200 zł, on co najmniej pół roku nie będzie mógł pracować. Poza tym najpierw będzie musiał iść pod komisje lekarską i od ich orzeczenia zależy czy w ogóle na statek wróci no po prostu paranoja i to na same święta.A dodam, że marynarze muszą sami się ubezpieczać, bo on miał umowę z jakąś firmą na Cyprze. Kombinują, żeby nie płacić podatków. Nic mu się teraz nie należy.Takie sytuację się zdarzają niestety. Czy sie o tym myśli czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nightmare suuuper. Muszę to zrobic swoim dzieciom. Po synku mam pępowinkę, obrączki na rączki ze szpitala, chustkę ze chrztu, święcę, usg zdjęcia, nawet test ciążowy :) zrobię takie osobne pudełka;) ale czad!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jednak jakieś zabezpieczenie masz, chodź w razie W działki tak szybko teraz nie sprzedaż, chyba, że dużo z ceny zejdziesz, ale stratna na tym będziesz. Mniejsza z tym. Nie uważam Cie za osobę infantylną. Skoro pracujesz w banku na wysokim stanowisku to na pewno zdajesz sobie sprawę z tego ilu ludzi ma problemy finansowe teraz i trudności ze spłata zobowiązań. A tak jeśli mogę zapytać. Dlaczego nie sprzedaż działki i nie dołożycie do mieszkania bez kredytu? Jak macie już jakąś kwotę odłożoną to bardziej Wam się opłaca płacić na swoje niż komuś kieszeń nabijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek sporo rzeczy już mam. Jedynie co mi zostało do kupienia, to materacyk do łóżeczka, kombinezonik,leżaczek i kosmetyki dla Julki. Dla mnie to jeszcze z dwie koszule do szpitala, bo jedną już mam. Powolutku kupowałam, kupowałam i już w większości wszystko jest. Z laktatorem na razie się wstrzymuję. Kupię na ostatnią chwilę jak będzie taka potrzeba. Super te albumy. Ja chcę zrobić pamiątkowe odlewy gipsowe rączek i stópek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
xNightmare przepiękny prezent dostałaś od Taty. Powiem Ci szczerze,że nigdy nie spotkałam się z takim prezentem żeby ktoś komuś ofiarował. Wielkie brawa dla Twojego taty za pomysłowość:) Dla mnie to byłby najbardziej wartościowy prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusesita, nie nabijam kasy obcym, tylko u cioci wynajmujemy za grosze...i dzięki temu mamy z czego odłożyć nawet przy dwójce dzieci. Fajne mieszkanie, urządziliśmy je po swojemu, kto wie może nam je ciocia sprzeda taniej kiedyś:) tak wiem, że ludzie mają zobowiązania...ale biorą kredyty naprawdę trudne..i w złych warunkach rynkowych, ci co wzięli we franku mają teraz naprawdę sporo "na głowie". Właśnie obserwując ludzi...i pracując w banku, z kredytem się nie spieszę... co do działki, nie sprzedajemy jej na razie, bo rodzice budują sobie tam domek drugi. Jak będzie taka konieczność, to się o tym pomyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quizowahjjj
olinku ścieminiaro jestes glupsza niz myslalam :P nie wierzcie jej :P ludzie przeciez ona ściemnia jak byk :p jeszcze jak nie wiedziala czy bedzie miala core czy syna to byla taka pokorna :( taka biedna, grzeczna a w sordku tylko jedna mysl ja kotłowala zeby miec tylko córe i co i ma stala sie przemadrzala :P hehe jeszcze na poczatku pisala ze to jej ostatnia ciaza bo jej NIE STAĆ na wiecej dzieci :p hehe a dzis pisze takie glupoty ile to ona ma i ile zarabia hehe a od 1 do 1 kiepsko u nich sama pisala ojejjjjjjj najbardziej infantylna istotka na tym forum, przemadrzala a tak na serio to bida z nedzą :P i oszczedzanie na myciu pipki no ale wy dalej ją utwierdzajcie w tym ze jest fajna, miła i jej rady to złote rady :D a pozatym pycha , i pewnosc siebie to niezbyt dobrze o tobie swiadczą :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia, mi się ostatnio spodobały kosmetyki Ziajka - jest nowa seria - różniaste. Może spróbuję;) rzeczywiście prawie wszystko masz:) przypomniałaś mi o koszulach do szpitala. Tych nie mam. dzięki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, nie stać mnie na więcej dzieci, bo nie chcę żeby im czegokolwiek brakowało. Jakby teraz okazało się, że w brzuchu mam syna, skakałabym z radości, bo syn to samo szczęście. reszty nie komentuję. Jak ktoś tu tak zagląda, odechciewa mi się cokolwiek pisać. I dlatego znikam na tydzień, dwa... może jednak nie będę tu zaglądała, po co niepotrzebne mi takie komentarze w życiu. Czuję się szczęśliwsza bez nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek nie przejmuj się takimi komentarzami, bo nie warto. Nawet nie reaguj, po co się denerwować, teraz jest spokój dla nas najważniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek ignoruj takie komentarze. Mnie tez skrytykowano za niechęć do karmienia piersią. Nie mówię tu o Was a o jakiejś pomarańczowej osóbce.Wiesz takie osoby są mocne w słowach jak wejdą na chwile, albo jak nawet są stałymi bywalczyniami na forum, ale boja się powiedzieć wprost. Przepraszam, że zaczęłam taka dyskusję. Nic mi do Twoich finansów.Nie przejmuj się naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lusesita, ani mi nic do twoich składek ubezpieczeniowych. To chyba dobrze, że każda jest z nas inna. Mi się podoba to w tobie, że mimo, że byłaś na "nie" z karmieniem po przeczytaniu naszych wypowiedzi napisałaś, że spróbujesz chociaż tydzień dać siarę. To bardzo miłe i dojrzałe z twojej strony. a może byśmy przeszły na forum prywatne? zwykle nie reaguję na te komentarze, ale sporo ich w moją stronę tu jest i dlatego odechciewa mi się tu cokolwiek napisać o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olinek wcale CI się nie dziwię, takie wypowiedzi są drażniące ale dla malucha lepiej się nie denerwować, ja nie mam nic przeciwko prywatnemu forum, a jak reszta dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hania, przykre są one. Tak, jestem pewna siebie, a czemu mam nie być - jestem szczęśliwą mamą i żoną, po prostu...a jak komuś to przeszkadza, że spodziewam się córeczki, że jest zdrowa i tak się cieszę na nią, to chyba mi zazdrości. No po prostu żal. na baby-boom są fajne prywatne fora. Jeśli dziewczyny są chętne, możemy się tam przenieść. Ja na razie znikam dla dobra mojej córeczki, bo się trochę zdenerwowałam. buziaki dla was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No w sumie co do karmienia to zdania nie zmieniłam, a dzisiaj jeszcze z siostra rozmawiałam na ten temat i już całkowicie i poradziła, żebym sobie z tym spokój dała. Także jeśli o mnie chodzi to butelka wygrywa. Mi to obojętne gdzie będziemy pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mufinka_81
Olinek nie przejmuj się, szkoda nerwów, zdrowia i wogle oczu męczyć na czytanie takich komentarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie urok to ... wyszła mi opryszczka koło ust. jutro jadę to potwierdzić. ale moja mama która jest pielęgniarka siedzi właśnie w kuchni i płacze... powiedziała że ona daje 90%... no i siedzi tam i płacze. ją chyba też nie mam innego wyjścia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mufinka_81
no ale o co chodzi z tą opryszczka???? opryszczka na ustach nie jest niebezpieczna, pytałam ginekologa, gorzej jak masz tam niżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mufinka_81
Opryszczka w czasie ciąży Opryszczka w ciąży może stanowić poważne zagrożenie dla płodu a po porodzie także dla noworodka. Jeśli miałaś już wcześniej opryszczkę, to bądź spokojna - twoje przeciwciała będą chroniły także płód. Jeśli jednak nigdy wcześniej jej nie przechodziłaś, to w czasie ciąży powinnaś szczególnie chronić się przed zarażeniem. Dla rozwijającego się dziecka najniebezpieczniejsze jest zakażenia szczepem HSV 2 (wywołującym opryszczkę narządów płciowych), szczep wargowy (HSV 1) nie stanowi zagrożenia dla dziecka, o ile nie zostanie przeniesiony na narządy płciowe kobiety. Jeśli wirus zaatakuje płód w pierwszych dwóch trymestrach ciąży, to może on stać się przyczyną zaburzeń rozwojowych, a nawet poronienia. Zakażenie w trzecim trymestrze ciąży prowadzi często do przedwczesnego porodu. Wirus HSV jest bardzo niebezpieczny także dla noworodka. Każdy nawet najmniejszy pęcherzyk opryszczki na narządach płciowych kobiety podczas porodu oznacza dla dziecka zagrożenie życia. Dodatkowo przedwczesne pęknięcie pęcherza płodowego ułatwia tzw. zakażenie wstępujące oraz zakażenie dziecka wirusem opryszczki. Dla noworodka zagrożenie stanowi natomiast zarówno opryszczka płciowa (HSV 2) u matki, jak i opryszczka wargowa (HSV 1) u wszystkich osób, które mają z nim bezpośredni kontakt. Dlatego też żadna z osób z opryszczką wargową nie może pielęgnować noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfsgf
ty sie kami dobrze czujesz? opryszcza w ciazy jest bardzo czesta, wystepuje jako efekt obnizenia odpornosci.... to ze ci sie ujawnila to nie znaczy ze nie mialas jej wczesniej, ten wirus zyje w wiekszosci z nas cale zycie i okresowo sie ujawnia w postaci opryszczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aniaaaaaaaaaaaaaaa
kami a miałaś już wcześniej opryszczkę? przed ciążą? Jeżeli tak to nie ma się czym przejmować, nie jest groźna dla dziecka. Opryszczka na ustach jest wywoływana przez wirus HSV1 i można być jego nosicielem nawet gdy nie ma się objawów w postaci "strupa" na ustach. Gorzej jeżeli jest to zakażenie pierwotnie, czyli po raz pierwszy zetknęłaś się z tym wirusem właśnie teraz, a jeżeli jest to reaktywacja, to spokojnie. Wiadomo, że lepiej to zbadać i w razie konieczności podjąć leczenie, by nie doszło do zakażenia wewnątrzmacicznego, ale to 90% to lekka przesada. Weź głęboki oddech, uspokój się i nie denerwuj dziecka, bo nie jest mu to potrzebne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas mialy byc dwa imiona dla corki, ale maz doszedl do wniosku ze to pozniej balagan w papierach, bo przy dokumentach choc nie uzywamy na codzien to imie trzeba wpisac. I tak corka ma tylko jedno imie. Drugie dziecko tez bedzie mialo tylko jedno. Ja mam dwa nie wiem po co ale mamy na odwrot z siostra, moj starszy brat ma jedno bo mial byc jedynak a tu po latach pojawil sie nasz przyrodni brat i jemu nadali dwa. My w przypadku chlopca nastawilismy sie na Piotrusia, w sumie maz tak wymyslil i od poczatku mowil ze Piotrusia robimy no i tak zostalo. Dla dziewczynki imienia nie mamy. Wymyslilam Ale, Marlenke, Bianke, Jadzie, i Oliwke ale maz jakos nie przekonany do zadnego. Ja tez jestem za prywatnym forum, jest grono stale mozna powiedziec. Fajne forum mozna stworzyc na fora.pl, nie znam sie do konca na tym jak sie tworzy ale kiedys uczestniczylam w takim i mysle ze trudne nie bedzie wiec jakby co pisze sie na to. Lusesita- zdrowe podejscie do zabezpieczenia przyszlosci. Nigdy nie wiadomo co sie w zyciu wydarzy, moj maz to zawsze powtarza ze nie wiadomo co sie czlowiekowi przytrafi w zyciu popierajac to swoja sytuacja w zyciu, gdzie od poczatku nie mial lekko. Kazdy by chcial miec szczesliwe zycie napedzajac je pozytywnymi myslami ale patrzac na dzisiejsze czasy hmm.. mimo wszystko warto miec zabezpieczenie. Zaloze dzieciom fundusze zeby mialy cos na start zyciowy. Ja mam dla corci album dziecka i smialo moge go polecic. http://allegro.pl/album-mojego-dziecka-dziewczynka-chlopiec-nowy-i2855247990.html Drugiemu rowniez kupie. Zatrzymalam zdjecia usg,opaske szpitalna i kikut pepuszka, zachowam rowniez pierwszy kocyk i ubranko. Smoczka nie mielismy. Drugi maluch na razie ma 3 pozytywne testy ciazowe i zdjecia usg. A do mnie jak juz pisalam przypaletalo sie to ustrojstwo tak mnie wszystko piecze ze trudno mi siedziec. Zrezygnowalam na noc z bielizny, nasmarowalam sie na razie bepanthenem, bo coz poradzic, musze zaopatrzec sie w rumianek i bede sie jakos sama leczyla bo przeciez do czasu kiedy cokolwiek bede miala to tu oszaleje. Ponawiam pytanie jak walczyc z zaparciami? kami- ja mialam opryszke na ustach na poczatku ciazy i dziecko zdrowe. Jesli nie jest to opryszka narzadow plciowych nie masz co sie bac. Poza tym nie rozumiem dlaczego Twoja mama-pielegniarka placze z tego powodu i co to jest te 90%?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×