Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

prawie_ruda 30

a może Marzec 2013??

Polecane posty

ja po wizycie, synuś rośnie. Wazy około 1100g. Ogolnie wszystko w porządku :) więc się cieszę:D Pytałam lekarza o stawianie brzucha. W poniedziałek miałam co chwilę. Zrobił mi usg czy czasem szyjka się nie skróciła. Całe szczęscie bez zmian, ale profilaktycznie zapisał BUSCOPAN FORTE. I mam się oszczędzać i nie przesadzać ze sprzątaniem przed świętami. Myślę że są podzielone opinie odnośnie stawiania brzucha, ale lepiej dmuchać na zimne. Dzięki za info o wypłatach z zusu, faktycznie wypłacają za zwolnienia a nie za miesiąc :) Usypiam... więc się nie rozpisuje. kolorowych snów i spokojnej nocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odnośnie opryszczki, miałam w 4 miesiącu. Nie jest to groźne. Brałam przez tydzień jakies lekarstwo które przepisał mi gin. Niestety nie pamiętam nazwy.Także kami spokojnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Papierówka na zaparcia napij się na czczo wody przegotowanej z cytryna i pij tak zawsze rano. Na mnie działa kiwi. Ogólnie nie mam problemu z zaparciami teraz, ale jak kiedyś się odchudzałam to piłam dużo herbatek przeczyszczających i jak je odstawiłam to moje jelita nie pracowały normalnie i to pomagało. Zjedz tez na podwieczorek trochę surowych warzyw lub owoców np. jabłko lub marchewkę. Tylko takie w całości nie potarte. Są tez takie płatki Błonnik naturalny, ja sobie to dodaje do jogurtów albo do płatek z mlekiem bo same są niedobre. Ogólnie pij dużo wody i wychodź na spacery, bo ruch wzmaga pracę jelit. Nie jedz dużo na raz tylko częściej a mniej. Nie jedz słodyczy.I cały czas pij duuuuuużżżżżzooooo wody niegazowanej (min.8 szklanek dziennie powinno się pić). Ja piję rano kawę i zaraz po tej czynności odwiedzam WC ale ponoć w 6 miesiącu ciąży mogą się zacząć problemy z zaparciami. Ja jem dużo jabłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesita popieram pomysł z ubezpieczeniami. Choc miedzy bogiem a prawdą, to jak to bedzie działało za 30-40 lat to trudno powiedzić. JA mam polisę emerytalną i na życie wykupiona jak miałam 23 lata - to już 13 lat płacę. I na przykład niedawno sie dowiedziałam, że to jakiegos starego typu i teraz sa rzekomo lepsze. No cóż patrząc na to co się dzieje to nie wiem czy wierzyć. Tak jak miało byc z osławiony II filatem. Maiła yc zbawieniem na wszystko ,a teraz zjak obnizyli składki na OFE, to mówią, że to i tak ściema bo te fundusze lokowały głównie w obligacje, a te musi spłacić rząd, a nie ma z czego, bo dziura w budżecie. Ot i państwo. Ja miałam kredyt na mieszkanie przez wiele lat i pozbyłam sie go w tamtym roku sprzedając mieszkanie. Zrobiłam to bo mój maz dostał dom, stary, ale w Warszawie i na własność. No i mi tez rodzice mają przepisać swoj, bo brat dostał już swoje. I cieszę się, bo kredyt to cieszy jak go sie bierze. A po paru latach dusi i zabiera chęć do zycia. ale jak bym nie maiął wyjścia to bym wzieła - taka prawda. Co do imion to Jula mi się podobała do czasu, kiedy zorientowałam się, że co druga to Jula. Od lat wygrywa w rankingach imion. Tak samo jak z jakubem i Janem u chłopca. Dla zainteresowanych link. http://gorny.edu.pl/imiona/index.php?rok=2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
littleAnn - przeraziły mnie Twoje objawy. Leż do góry nogami i nie myśl o pracy. Jak nie ta to inna, a z tym dzieciaczkiem w ciązy już drugi raz nie bedziesz. Co do skurczy, to ja w pierwszej ciąży nie miałam ani jednego - dopiero po wywoływaniu po 10 dniach po terminie. Teraz tez nie mam przepowiadających. Czyżby zanosiło się, że też przenoszę. Olinek a Ty gdzie chcesz rodzić? Bo ja raczej na Inflanckiej jak Wojtka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do polisy posagowej, to dla starszego mam, a dla małej założe. Ale żeby to były takie pieniądze, zeby nie musieli brać kredytu na mieszkania to widze takiej możliwości. Za małego płace 122 zł miesięcznie i suma ubezpieczenie (wypłata bodajże jak skończy 20 lat) to na dzień dzisiejszy niecąłe 30 tysięcy. (ale w tych 122 zł jest ubezpieczenie szpitalne, to sama posagówka cos ok 80 zł). Pewnie na dzień wtypłaty bedzie wiecej, ale o ile 6 tys góra 10. raczej się nie spodziewam, żeby dostał z tego 40 tysięcy. O ile towarzystwo nie upadnie do tego czasu. -:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny. ja tak z innej beczki Mam ochote komus przywalic. chodze nabuzowana jak nie wiem co. od wczoraj wkurzyl mnie moj M i dzis to samo. tak go zj....ałam jak nigdy i w ogole nie mam ochoty na neigo patrzec. on i cala reszta tych durni z jego otoczenia. no przeciez jak mozna byc takim debilem.???? no chyba czas miec swoj rozum? Dziewczyny ja chyba dzisiaj komus krzywde zrobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patra hormony :) ja też tak mam nawrzeszczę na mojego a potem ja emocje opadną to mi go szkoda, że przesadziłam :) bez winy nie są ale nas ponosi, mój to już chyba trochę się przyzwyczaił, krzyki na niego nie działają tylko rzeczowa, spokojna argumentacja, bo wtedy wie że mówię poważnie a nie że ciąża przeze mnie przemawia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agbr ja mam polisę w Compensie. Mam na tyle dobrze, że mój Partner jest niezależnym doradcą finansowym i jak się coś zmienia to on zawsze wie gdzie , co i kiedy przerzucić, żeby było dobrze.Ogólnie mają taka politykę, że w rocznicę zawarcia umowy robią serwis z Klientem i informują co dzieje się z umową i jak jest coś na niekorzyść Klienta to zalecają zmiany. Z tą posagówka to nie wiem dlaczego tak mało, moja siostra odkłada po 150 zł miesięcznie i jak mała będzie miała 20 lat to całkiem spora sumkę dostanie.Ale może dlatego, że moja mama też dorzuca się 100 zł i rodzice chrzestni też. U nas w rodzinie ogólnie jest tak, że dzieciakom raczej nie kupuje się prezentów jakiś wielkich na święta, mikołaja czy urodziny. Takie drobiazgi bardzo albo same jakieś łakocie. A chrzestni w ogóle nic nie kupują tylko właśnie na te posagówki się zrzucają. Wydaje mi się, że to lepiej, bo dziecku bardziej w życiu się przyda ta kasa niż kolejne zabawki.Ja w sumie jakaś bogata nie jestem i mieszkanie, auto i inne rzeczy materialne to zasługa mojego Partnera. Nawet prace pomógł mi znaleźć więc jak mam taką możliwość to odkładam kasę, żeby po prostu mieć coś swojego. Ta posagówke też chcę z własnych pieniędzy płacić chodź mój Partner się śmieje trochę ze mnie. Mam zamiar przeznaczyć 300 zł na ten cel. To razem z posagówką 1000 zł miesięcznie przeznaczę na produkty finansowe. Do pracy mogę wrócić, bo chodź główna siedziba firmy jest w Rzeszowie to w Lublinie jest niewielki oddział. Ale jak uda mi się znaleźć coś lepszego to zmienię pracę, bo w tej muszę być dyspozycyjna 24h. mam tel służbowy i on stale dzwoni, a jak nie odbiorę to połączenia są kierowane do prezesa i on zawsze się wścieka, że ktoś mu d... zawraca. Jestem Asystentka Zarządu z tytułu, ale i tak wszędzie latam i jeżdżę po Klientach,ZUS, Sądach itp., bo Prezesowi się nie chce. Przyjedzie na 10 min do firmy i tylko wyda rozkazy i wszystko miało być na wczoraj. Teraz zastępuje mnie koleżanka, taki dupowlaz, bez faceta, dzieci zobowiązań. Ona jest na każde zawołanie, a ja nie będę mogła za bardzo i musiałabym raz w tyg. do Rzeszowa pojechać.A kasa nie była zła, ale do momentu mojej ciąży byłam zatrudniona na najniższą krajową, a resztę z delegacji. Dopiero potem kombinowanie, żebym kasę większą na zwolnieniu miała.I tak się wkurzyłam ostatnio, bo pod koniec roku dostajemy zawsze taką premie niby na święta i podziękowanie za cały rok pracy (1000zł) i ja nie dostanę, bo Prezes powiedział, ze przecież jestem na zwolnieniu, to nic że do listopada zapierdzielałam , a koleżanka co była wróciła do pracy po rocznej przerwie 10 grudnia dostanie, bo po prostu jest na miejscu. Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej babeczki. Ale produkujecie heh, pół dnia mnie tylko nie było i 3 strony do nadrobienia ;p Ja jestem jak najbardziej za prywatnym, zamkniętym forum, myślę, że na tym etapie ciąży, mamy już zgraną paczkę i raczej nikt do nas już nie dołączy, a i lepiej się poznamy na takim własnym forum, zdjęcia będziemy mogły dodawać normalne itp;) Papierówka gratuluję udanej wizyty u ginka, współczuje zapalenia, mam nadzieję, że szybko się z nim uporasz, mnie zaraz z niego wyleczyła Natamycyna, ale ona jest na receptę więc musiałby Ci lekarz wypisać te globulki. Polecam smarowanie się także maścią pimafucin mnie bardzo pomogł, ale chyba też na receptę jest, wiem, że te leki można stosować bezpiecznie w ciąży. Co do zaparć, też mam duże problemy z tym, jelita bardzo mnie nie raz bolą bo czuje jakby mi miały eksplodować zaraz a nie mogę się załatwić. Ja już wielu specyfików próbowałam i brałam leki Dicomag, które przepisał mi lekarz, i koper włoski piłam i owoce jadłam i nic. Mnie zaczęły pomagać kompoty ze śliwek, jak ostatnio wypiłam taki kompot i pojadłam trochę tych śliwek to od razu było lepiej. Mnie pomagają też płatki pełnoziarniste. Najlepsze są śliwki suszone ale nie lubię ich jeść dlatego zrobię sobie z nich kompot z dodatkiem jabłek i zobaczymy jak będzie;) agbr mam nadzieję, że kryzys szybko minie albo poczujesz się lepiej w ciąży. Little_Ann jejciu współczuje przykrych przeżyć i dolegliwości, dobrze, że trafiłaś na fachową opiekę i dobrze się tobą zajęli, jestem zaskoczona, że tak późno lekarze zorientowali się, że masz problemy z cukrem, podobnie jak Olinek słyszałam, że przy cukrzycy ciążowej dzieciaczki szybciej chcą wychodzić. asia cieszę się, że wszystko u was ok po wizycie, 1 kg przytyć na miesiąc hoho, tylko pozazdrościć ;) Olinek dziękuję za zainteresowanie, to bardzo miłe;) Jak na razie krwotoki z nosa się zmniejszyły, samopoczucie też trochu lepiej, tylko ostatnio częściej w ciągu dnia chce mi się spać. Brzuszek ci już pięknie urósł. Heh idziemy łebek w łebek ja też dziś zaczynam 26 tc jupi;) nelma ty też chodzisz do jakieś szkoły rodzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asia pocieszyłaś mnie z tą panią, która ma już 18 kg na plusie;) Olienek ja też myślę o takim albumie, super sprawa;) Nie przejmuj się komnatzrami pomarańczowych osób i nie denerwuj się niepotrzebnie, znasz swoją wartość, jesteś pewną siebie osobą i jakieś prymitywne komenatzre nie zmienią tego, łatwo jest pisać i oceniać kogoś anonimowo. Lusesita bardzo fajnie, że jesteś zapobiegliwa i myślisz przyszłościowo, zwykle ludzie żyją dniem dzisiejszym i nie myślą i tym co będzie jutro. Bardzo mi się podoba twój pomysł z m dotyczący nakręcenia filmiku dla dziecka, my z m raz na jakiś czas robimy zdjęcia, ostatnio nawet mi robił na usg połówkowym, lekarz się śmiał czy prowadzimy jakiegoś bloga ciążowego;p xNightmare piękny prezent dostałaś od swojego taty, cudowny gest i wzruszający, ja mam słabość do takich osobistych podarunków. Sama też chciałabym zostawić dla dziecka kilka pamiątek, jak na razie mam 2 testy pozytywne i zdjęcia z usg;) kami nie denerwuj się kochana, żal mi Twojej mamy, że tak się przejęła. Zadko się zdarza żeby ktoś opryszczki nie miał wcześniej w naszym wieku, ty ją miałaś? Ja miałam opryszczkę koło 20 tc i stosowałam plasterki na nie wysuszające, po 2 dniach zniknęła, jedynie co to musiałam dbać o to aby nie przenieść jej na narządy rodne. madzikgg cieszę się, że u Ciebie i synka wszystko dobrze po wizycie, to już ponad 1 kg szczęścia w sobie nosisz;) patra nie denerwuj się tak kochana. Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny a próbowałyście
Lactulosum na zaparcia? to taki syropek, można go w ciąży brać i bez recepty jest. mi jedna łyżka rano na czczo po kilku godzinach przynosiła pozytywny efekt. a potem jak już pójdzie co najgorsze to rzeczywiście trzeba diete na bardziej owocową zmienić i pić dużo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My z m byliśmy wczoraj na kolejnych zajęciach w szkole rodzenia i powiem wam, że jestem bardzo zadowolona. Uczyliśmy się kąpania, ubierania, przewijania, całej pielęgnacji dziecka, fajne sposoby noszenia noworodka, co warto stosować do pielęgnacji skóry, w co ubrać dziecko w szpitalu. Potem mieliśmy zajęcia z fizjoterapeutką, uczyliśmy się oddychać podczas porodu, m nauczył się masować mi dolny odcinek kręgosłupa na rozluźnienie po całym dniu i w czasie porodu w pierwszej fazie. Mimo tego, że opiekowałam się niemowlętami 5 lat dowiedziałam się wielu nowych i ciekawych informacji, także nie żałuję wydanych pieniędzy. Najbardziej zadowolona jestem z tego, że m nauczył się wielu rzeczy i jest teraz bardziej świadomy zmian zachodzących we mnie i zmian jakie nas czekają niedługo i co najważniejsze wiemy krok po kroku czego się podziewać jak zacznie się poród itp. W moim przypadku kiedy wiem teraz więcej mniej mnie to wszystko przeraża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lusesita - gdyby odkładał te 150 zł miesięcznie to przez 20 lat uzbierałby 36 tys. bez odsetek. Tak czy siak na mieszkanie nie starczy, nawet jak odsetki by dopisła. ale pomysł z dorzucaniem się przez chrzestnych jest super. Tylko ,że wiadomo ,teraz czasy sa jakie są. Ja jak pisałam miałam kredyt na mieszkanie. Nie było to dużo, bo to mała kawalerka była, ale po paru latach zaczelo ciążyć i tak. P omacierzyńskim straciłam prace, ale że mieszkam w Warszawie i jestem ksiegową , a to niezły zawód, to szybko znalazłam jedną, potem druga i jestem zadowolona. Ale zarabiam trochę mniej niz poprzednio, bo w poprzedniej firmie pracowałam 9 lat i wypracowaną pensję miałam. A że teraz kryzys, to o takie pensje jak dawali jeszcze 5 lat temu trudno, nawet w Warszawie. Nie wiem ile zarabiałaś, ale pisałaś coś o ok 3 tysiącach na zwolnieniu. Jeżeli tyle zarabiałaś mniej więcej to to nie jest źle, ale rewelacyjnie tez nie. Ja bym się na Twoim miejscu nie zdecydowąła na 300 zł posagówki, bo za 5 lat, a zwłaszcza jak dojdzie (mam nadzieję) drugie dziecko, to trzeba i o tym myśleć. Wiem, że teraz truje, ale ja zarabiam trochę wiecej, mój mąż drugie tyle, nie mamy kredytu a i tak mamy wrazenie, że jest dużo ciężej niż było. Oczywiście mam porównanie, że jak przez 34 lata byłam sama i musiałam się sama oporzadzic, a odkąd wyszłam za mąż to nie mielismy dzieci, a mieliśmy dwa dochody, to było super. rzeczywiście było nas stac bna sporo. a teraz musze dziecku żłobek zaapłacić, mamie bilety. Sam Wojtek to ok 400 - 500 zł w miesiącu (bez żłobka) bo a to pieluszki jeszcze, a to kaszki a to coś tam. Sama wyprawka na zimę (kurtka buty etc) to ekstra wydatek ok 400 zł. a jak dojdzie drugie. Chyba ze Twój partner rzeczywiście dobrze zarabia. Alr ja to już chyba stara jestem i na zbyt wiele rzeczy się napatrzyłam. Zmieniłam się pod tym względem - kiedys byłam odwazniejsza, jak Ty teraz. A terazz jako matka i już z jakims bagazem doświadczeń zrobiłam się ostrośzniejsza. Zbyt wielu mam znaajomych, którzy mieli świetne pensje - powyżej 10 tysięcy na rękę, pokupowali piękne mieszkania lub domy na sprzedaż , a potem trach - utrata pracy i dramat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do forum ja też jestem za wcześniej też byłam. Musimy to w końcu zrobić dla świętego spokoju. Na szczęście z zaparciami nie mam problemu codziennie rano wizyta także nie jest źle. Co do zgagi to męczy mnie tylko jak wypije za dużo herbat. Znalazłam dziś w sklepie z używaną odzieżą kombinezon dla maluszka za 10zl także mam już 2. Dziś idę oglądać dwa mieszkania także zyczcie mi powodzenia bo oba z zdjęć są piękne i blisko centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babeczki :) ja jestem strasznie wymeczona dzis, corka dala nam tak w nocy popalic, zasnela kolo 21.30 po czym o 23 pobudka ryki krzyki, a o zgrozo o 4 rano juz zachcialo jej sie wstawac. Maz byl po nocce gdzie konczy o 00.30 a na 5 znow do pracy. No a panna w nosie tam ma, ze to srodek nocy. Jakos udalo sie z wielkimi zalami pospac do 8, zanim maz nie przyszedl do domu, bo jak tylko nacisnal klamke to panna hop z lozka. W dzien za to marudna ze hej. Bylysmy na dworze, poganiala za kotami, a teraz spi. Martwi mnie ze taka chetna do jedzenia byla a ostatnie dni bardzo slabe pod tym wzgledem. Lusesita, Kancia dzieki za porady odnosnie zaparc. Mi to sie tak z niczego wzielo, brzuch mam napompowany i mam problemy wlasnie z zaparciami. Natamacyna to na problemy pochwowe, a tu nie ten problem. Ale tak czy siak natamacyna na mnie nie dziala nigdy, dopiero macmiror. A natamacyne mam ze soba i juz ja stosowalam jak sie cos dzialo. Szalu nie bylo. Poza tym smarowalam sie clotrimazolum i tez nic, wczoraj posmarowalam sie bepanthenem, nieinwazyjny rowniez ale gdzie tam. Mam nadzieje ze mi przejdzie. Jeszcze mi zostala wielka miska ciastka nalesnikowego i musze sie z nim rozprawic :P mialam w planie ciastka z cukierkami ale chyba nalesniki mnie wykoncza :p wiec po tym jak sie z nimi rozprawie to pojde spac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agbr ja zacznę od 300 zł a jakby mi brakowało to w rocznice polisy mogę zmniejszyć kwotę. Ta polisa jest bardzo elastyczna. Mój Partner zarabia dobrze, bo ok 20 tyś miesięcznie. Ja tak 3 tyś. Moja praca jest niepewna to fakt, a jego praca jest pewna, bo on prowadzi swoją firmę, a ludzie zawsze będą kupować ubezpieczenia np na auto, mieszkanie, jakieś zdrowotne więc klientów mu nie brakuje. On nie opłaca pracowników, bo wynagrodzenie maja prowizyjne od sprzedaży produktów, z tym, ze mój partner jest dyrektorem więc on ma dochód pasywny ze struktury. Praca pracą, ale zawsze coś może się zdarzyć jakaś choroba czy coś więc odkładamy kasy sporo, bo niby 20 tyś, ale trzeba opłacić ZUS, US, wynajem lokalu, auto, na samo paliwo idzie ok 2 tyś, bo on dużo jeździ więc im więcej się zarabia tym większe koszty. My tez mieliśmy kredyt, ale już spłacony, bo mój Partner dostał mieszkanie po tacie i je sprzedał całkiem niedawno, bo tak to wynajmował ale za 1700 zł a rata kredytu wynosiła 2500 miesięcznie.Ale tak jak pisałam wcześniej to tylko i wyłącznie zasługa mojego faceta, że mamy tak jak mamy. Pomimo wszystko ja nie kupuje ciuchów w galeriach i w markowych sklepach. raczej tak allegro, tańsze sklepiki czasem chodzę na taki targ co tak Rumunki krzyczą hehe:P Mieszkanie mamy w sumie urządzone, ale brakuje na ozdób i takie puste się wydaje. wszystko powoli i z czasem urządzimy. Nie kupuje tez drogiej żywności. Raczej tak Biedronka, Tesco, patrze na promocje. Nie robię tez często ciast i takich wystawnych obiadów, bo to wiadomo zawsze kasa idzie na składniki, a i prąd i wszystko.Na jedzenie na nasza dwójkę wydaje ok 600 zł jak mała dojdzie to jeszcze mleko modyfikowane to ok 1000 na samo jedzenie pójdzie. Bardzo oszczędnie staramy się żyć i oszczędzamy kasę póki mamy z czego, żeby kiedyś nie było płaczu. Nie łazimy tez po restauracjach ani kinach za często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A to zmienia postac rzeczy. No to rzeczywiście możesz poszaleć. No niestety poczujesz jak się zmieniają wydatki przy dziecku. My na same szczepionki przez pierwsze półtora rtoku prawie 2,5 tysiąca wydaliśmy Nam na życie ale razem z chemia , paampersami , paliwem i tak dalej zchodzi tak w miesiącu z 1600-1800 \zł. A tez zw Biedronce kupuje często.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pomyliłam się. Z paliwem to 2000-2100 -:(. a gdzie rata za samochód, żłobek, cos do ubrania, rachunki, polisy i inne takie tam. No masakra. Inna sprawa, ze Warszawa ma też swoje stawki.Może Lublin tanszy odrobinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abgr, myślę o kredytach tak samo jak ty. My jeszcze poczekamy. Lusesita - dużo zarabiacie - my tyle nie mamy. Jakąś połowę tego co wy, a przy dziecku to i tak mało...tak jak pisze abgr, ciągle wydatki - na zimę, co roku nowe ubrania, bo wyrasta, kaszki, słoiczki, pieluchy, chusteczki, mleko, nie wspomnę już zabawek, bo na tych nie oszczędzam - dla mojego synka wszystko:) Fajnie, że chcesz się ubezpieczyć. Może rzeczywiście wyjdziesz na tym lepiej niż wszyscy. abgr, ja również chcę rodzić na Inflanckiej tak jak synka. Byłam zadowolona, bo choć poród bardzo bolesny, był solidnie prowadzony, a szczęśliwe rozwiązanie dla mnie najważniejsze. Mam tam niestety trochę daleko (z Ursusa...) ale może złapie mnie poród w nocy to łatwiej będzie dojechać (bez korków). Szkoda, że ty rodzisz wcześniej, bo byśmy się spotkały :) Kanciu, to dobrze, że te krwawienia ci się zmniejszyły. Cieszę się, że szkoła rodzenia wiele ci daje. Ja też chcę się zapisać na taką darmową - pod domem mam, to sobie pochodzę w ramach rozrywki:) Dziś zrobiłam twoją sałatkę z pieczarek. Wyszła pyszna. Dodałam jednak mniej ogórów kiszonych. Jest pyszna. Dzięki za przepis. dałabyś jeszcze jakiś sałatkowy sprawdzony. Za parę dni przymierzam się do tej z selera od ciebie. Zamieniłam słodkie ciasta na sałatki:) Może to ograniczy moje tycie. Abgr, fajny zawód ta księgowa:) Ja mam dwa zawody - tzn wyuczonym jestem tłumaczem, a nabytym jestem starszym doradcę/menedżerem bankowości korporacyjnej. Brakuje mi czasem pracy, ale w domu też mi dobrze z dzieckiem. Kto się zna na zakładaniu fora prywatnego? Może by się ktoś podjął tego zadania, bo ja za bardzo nie wiem jak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
abgr zapomniałam o szczepionkach - to dopiero był wydatek. jakieś 3 tysie poszły. cóż...na zdrowiu dziecka się nie oszczędza, ale dzidziuś to skarbonka. Nie patrzy się na te pieniądze bo dla dziecka trzeba i koniec, ale leci kasa jak woda nie wiadomo kiedy i na co. yhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak juz pisalam, ja sie tez nie znam ale podjac probe mozna :) w razie czego mozna dodac moderatora i bedzie ktos tym operowal procz osoby ktora zalozy. czy zamierzacie dzieci szczepic na pneumokoki, meingokoki, ratowirusa? wiem ze kupa czasu ale to tak zleci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny straszne są te wydatki, macie racje dziecko jest jak skarbonka, albo worek bez dna jeśli chodzi o finanse ale wiadomo tyle co dziecko daje szczęścia to nie do opisania;) Heh co do zarobków to ja się może nie będę odzywać, bo w porównując ja przy was to pastuszka ;p Olinek bardzo się cieszę, że sałatka ci smakuje;) Ja przepisów na sałatki mam masę w głowie bo bardzo je lubię robić. Inne z moich ulubionych, może, któryś przepis wykorzystasz: SAŁATKA Z MAKARONU RYŻOWEGO: szklanka makaronu w kształcie ryżu 30 dag wędliny drobiowej w kawałku (najlepiej z piersi indyka lub kurczaka) cały, spory pęczek bączków puszka kukurydzy ok 4 ogórki kiszone majonez Makaron ugotować aldente, wędlinę pokroić w kotkę razem z ogórkami kiszonymi, dodać pozostałe składniki. Przyprawić piepszem, solą i majonezem. Sałatka pyyycha;) SAŁATKA Z MAKARONEM I TUŃCZYKIEM Polecam ją zwłaszcza na imprezy bo może długo stać bo jest bez majonezu. makaron świderki kolorowe ok 250-300 g mały słoiczek pieczarek marynowanych pół słoika papryki konserwowej czerwonej 4-5 ogórków konserwowych 2 puszki tuńczyka w oleju rozdrobnionego lub w kawałkach majonez Makaron gotujemy aldente, wszystkie pozostałe składniki kroimy w drobną kostkę, dodajemy rozdrobnionego tuńczyka praktycznie z całym olejem w puszce.Przyprawiamy pieprzem, solą i gotowe, ta sałatka może stać w lodówce długo bo wszystkie składniki są marynowane;) SAŁATKA NICEJSKA: 2 woreczki ryżu puszka kukurydzy 1 większa lub 2 mniejsze piersi z kurczaka 3 ogórki świeże zielone puszka ananasa Do tej sałatki najlepiej dodać ryż taki sypki typu rozotto. Piersi kroimy w kostkę przyprawiamy wegetą lub przyprawą do drobiu smażymy na oliwie na dużym gazie by piersi szybko się usmażyły, ale nie puściły soku. Ogórki zielone sparzamy ze skórką przekrawamy wzdłuż na pół, łyżeczką wygrzebujemy cały środek żeby sałatka potem wodą nie podeszła, kroimy ogórki w półksiężyce lub kostkę jak kto woli, ananasa w kostkę, ale przed dodaniem go do sałatki odciskamy w rękach z soku. Wszystkie składniki mieszamy przyprawiamy pieprzem i solą i dodajemy majonez. Zamiast smażyć piersi można zrobić wersje light i ugotować je z dodatkiem wegety lub kostki rosołowej;) Mam nadzieję, że zrobiłam wam smaka;p xNightmare mam nadzieję, że któreś mieszkanko się nada i uwiniecie sobie w nim gniazdko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja mam męża informatyka, może jak go przycisnę to w wolnej chwili pomoże nam załozyc forum. Ale z tym to do weekendu trzeba poczekac:) Co do zarobków to podobnie jak Kancia, delikatnie przemilczę temat;). Cały czas staram się odkładać ale to nie jest łatwe a przy Maluchu to już na pewno nie. No ale może uda nam się jakiś grosz odłożyć dla niej na przyszłość. Czas pokaże. Co do wagi to u mnie MASAKRA!!! Po dłuższym czasie weszłam dziś na wagę i w miesiąc przybyło mi 5 kg!!! Ważę już 64kg... Tylko mam wrażenie, że te ostatnie kilogramy to woda która się we mnie gromadzi bo dr kazał mi spróbować odstawić leki i znów mam obrzęki, dzisiaj ledwo zdjęłam pierścionek, który był 3 rozmiary za duży i tylko obrączka go wcześniej trzymała. No ale w środę mam kontrolną wizytę to porozmawiam o tym. Bo na jedzenie już naprawdę staram się uważać, tzn nie objadać się bez sensu słodyczami tylko zastępować ja np owocami bo na wilczy apetyt nie jestem w stanie nic poradzić. Podobnie z brzuszkiem, wydaje mi się że mierzyłam się całkiem niedawno i było 89cm a wczoraj... 98... To wyjaśnia, że strasznie ciągnie mnie skóra na brzuchu i plecach i kilka razy dziennie muszę się smarować balsamem. Też tak macie? Podobnie jak Wy mam problemy z zaparciami ale tak jak radziła Lusesita zaczęłam pić wodę z miodem i cytryną, tylko że wieczorem i od 3 dni juz o 7 rano jest efekt:). Także dzięki za podpowiedź bo błonnik, otręby i śliwki jakoś mi nie wchodziły. papierówka, nie zazdroszczę dolegliwości, oby Cię szybko wyleczyli bo to przecież oszaleć można. Miałam tak jakiś czas przed ciążą, najpierw infekcja a do tego dołożyło się mega uczulenie na leki, ktore na nią dostałam... Myślałam, że zwariuję. A mam takie pytanie, czy uwypukliły się Wam pępki? Bo ja się tego spodziewałam a mój nadal wklęsły chociaż Mała kopie już sporo powyżej. Tylko pępek strasznie mnie boli i czasem robi się taki siny dookoła... Potem to znika ale to dość nieprzyjemne uczucie. Kancia, też brałam bromergon przed ciążą tylko przez wiele lat. Na studiach miałam podejrzenie gruczolaka przysadki mózgowej i cały czas miałam bardzo wysoki poziom prolaktyny, nieregularne cykle. Tyle, że bromergon nie do końca pomógł i żeby zajść w ciążę dostałam jeszcze Duphaston. Muszę Ci powiedzieć, że ja miałam po bromergonie sporo objawów ubocznych, szczególnie że chwilami dość duże dawki brałam. I te objawy to były nudności, senność itp, do złudzenia przypominały ciążę:). Agbr, ja chyba podobnie, po prostu źle znoszę ciążę. Jest o niebo lepiej niż w 1-szym trymestrze ale i tak jestem już zmęczona i mam dość. Chwilami to mi już głupio, że ciągle narzekam. Może w tych przesądach jest jakieś ziarenko prawdy, że przy dziewczynkach samopoczucie gorsze. Chociaż ja myślałam, że to dlatego, że to moja pierwsza ciąża. No nic, już bliżej do końca niż dalej, jakoś damy radę:). 3majcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×