Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lklklklklkl

Zranił mnie, strasznie tęsknie. Walka między rozumem a sercem..

Polecane posty

Gość lklklklklkl

Nigdy nie poznałam nikogo kto mi tak bardzo pokazywał jak mu na mnie zależy... Potrafił w jednej chwili zmienić wszystkie swoje plany i przyjechać do mnie 300km by pokazać, że mu na mnie zależy... Podróżuje zawodowo i potrafił odmówić kursy po to by przyjechać do mnie i pójść do lekarza, kiedy miałam problemy zdrowotne. Kiedy było źle między nami nigdy mnie nie zostawił, zawsze pisał a nawet stworzył blog... Pisał co chwile kiedy ja się nie odzywałam bo miałam focha, byłam uparta... Ostatnio odczytałam jego smsy, które za pomocą sieci Play trafiają do niego na skrzynkę mailową a z której się nie wylogował. Pisał z dziewczyną nie dwuznacznie, o tym, że zdjęcia jej ciałka są powalające i chętnie coś swojego prześle. Przyznał mi się ponadto, że całował się z pewną dziewczyną. Bardzo mnie to zraniło pomimo, że.... nie jesteśmy i nie możemy być w związku to pojawiła się zazdrość. Nie, nie mam partnera ani M. Łączyła nas dobra, szczera przyjaźń bez namiętności itd już kilka lat ale mimo to wstąpił we mnie diabeł tego dnia. Zazdrość sprawiła, że poczułam się jak zabawka, zwyzywałam go i kazałam się już nigdy nie odzywać. Przez koleżanke wiem, że się z nią kontaktował i chciał przyjechać ale ja jej powiedziałam co ma mu odpisać... Teraz czuję pustkę. To walka między sercem a rozumem. Cały czas się zastanawiam czy nie sprowokować go smsem by do mnie zaczął pisać ale tego nie zrobię. Czuję pustkę a jednocześnie rozum mi mówi, że jestem zabawką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklklklklkl
Ja mieszkam jednocześnie w Pl i niemczech. W Polsce mieszkam 80km od granicy, on ok.300km dalej na śląsku. Pracuje jako pilot w Sindbadzie i jest wiecznie w drodzę po całej europie. To nie jest na związek. Ja też nie wiem gdzie w końcu wyląduje. Właśnie poznaliśmy się w autokarze, kiedy pilotował autokar, rozmowy, wsparcie, po dłuższym czasie przerodziło się to w przyjaźń. Strasznie się przywiązaliśmy do siebie. Był przy mnie kiedy zakończyłam związek aż tu nagle... jak zabawka się poczułam. Wiem, że nie mam prawa bo nie jesteśmy razem ale mimo wszystko... może niektóre dziewczyny zrozumieją jak się poczułam. Nie wiem czy się odezwać i wziąć się w garść, nie zwracać uwagi... Czy warto poświęcić to wsparcie i wszystko co między nami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lklklklklkl
Prawdziwe słowa... Mówiliśmy sobie, że kochamy się przyjacielską miłością. Ile razy mi powtarzał, że jemu zależy na mnie itd. Jednak to, że ma różne znajomości a praca jego jest najlepszym środkiem na zdobywanie takowych, sprawia, że nieraz czuje się jak zabawka... Nie obdarzam go miłością jaką bym obdarzała partnera ale pomimo wszystko, kocham go jako bliską osobę. On też jest o mnie zazdrosny w tym samym stopniu i też bywały różne sytuację w których to pokazywał, czytał smsy i pytał czy mam coś do ukrycia, kiedy odbierałam mój telefon. Może za jakiś czas się odezwę, napiszę maila i zawrę to co mi napisałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×