Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fwec

dziewczyny, Wy tez tak macie?jak bardzo zalosna jestem?

Polecane posty

Gość fwec

jestem raczej kochliwa, jednak bardziej wszystko dzieje sie w mojej glowie, bo zauraczam sie wfacetach, ktorych nie znam nawet. teraz np zauroczylam sie w swoim cwiczeniowcu, ma fajny sposob bycia i generalnie fajny facet, niewiele ode mnie starszy. dzis go wlasnie spotkalam przypadkiem i wracajac do domu juz zaczynam snic na jawie, wyobrazam sobie, ze podczas tego przypadkowego spotkania zagaduje mnie, rozmawiamy na luzie, po czym zaprasza na kawe itp. tworze jakies chore scenariusze, ktore przeciez nigdy sie nie spelnia. nie wyobrazam sobie z nim slubu itp, tylko takie zwyczajne zdarzenia, ze zblizamy sie do siebie, ze zaczynam mu sie podobac. jestem bardzo nienormalna? mam tak od zawsze, nastlatce mozna to wybaczyc, ale nie 24-letniej kobiecie. tesknie za kims, za miloscia, moze to objaw tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćwiczeniowiec :D
tak jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skgjhask
bujna wyobraźnia + romantyzm ;) norma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
ktos jak wykladowca, tylko ze ma sie z nim cwiczenia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
nie wiem jak nad soba pracowac, bo czuje sie z tym jak ofiara losu, ale tak dobrze jest mi, gdy wyobrazam sobie rozmowe z nim:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faza delta
Mam tak samo, a mam 26 lat... odkąd pamiętam mam taki świat w swojej głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faza delta
U mnie na studiach też się mówiło ćwiczeniowiec :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
no to chyba normalne okreslenie? mozna przyjac wykladowca, ale w tej sprawie jest to zasadnicza roznica:P zartuje:) faza delta- ale masz jakies zycie uczuciowe realne/czy tylko w obrebie mozgu? walczysz z tym? moze nie ma co na sile, widocznie taka juz jestem, ale meczy mnie to okrutnie, czuje sie jak opozniona emocjonalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co w tym złego, że masz wyobrażnię? chyba wystarczy wokół pustaków, których jedynym życiem wewnętrznym jest perystaltyka jelit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faza delta
No chwilowo to mam przede wszystkim zakręcone życie uczuciowe, bo jeden taki z którym tworzyłam milion scenariuszy w głowie nagle mnie zauważył i zaczęliśmy się spotykać :D niestety, wszystko szybko się skończyło i zostałam sama, on pewnie już o mnie zapomniał, a ja ciągle o nim myślę i dalej tworzę scenariusze. Aha, nie był to żaden związek, tylko kilka spotkań niestety :( które wystarczyły, bym zakochała się na amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojniewiesz
To normalne gdy ktos czuje sie niezauważany, albo brak mu uwagi innych. Pragniesz by ktos cie kochał, chcesz kochać prawda? Rodzice nie okazywali pewnie za wiele uczuc? Znajdziesz milosc to przejdzie raczej. Nie przejmuj sie. Mialem tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś mi ukradł nick
mam tak samo i tyle samo ;lat co Ty autorko:) lubię wymyślać różne scenariusze szczególnie pzred snem. Też uważem, że nie jest to normalne ale cóż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faza delta
A jak byłam w związku, to też sobie wyobrażałam jak mój facet np przychodzi rano pod okno z kwiatami, albo zabiera mnie na wycieczkę-niespodziankę, robi romantyczną kolację ze świecami itp. albo jakieś wzniosłe rozmowy przy księżycu... Generalnie mam nabitą głowę marzeniami i rzeczywistość mnie mocno rozczarowuje, bo wszystko jest takie prozaiczne i nudne... :( bez emocji :( czasem mam wrażenie, że tylko ja chcę coś przeżyć, a ci wszyscy ludzie są tacy zimni i obojętni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
faza-to niedobrze.dlaczego kontakt sie urwal? wiesz co,ja tez na swiezo wszystko przezywam, po jakims czasie sie odkochuje, mija mi i teraz, gdy mysle o facecie, ktory dotychczas mi sie podobal, a ktory tez mnie olal, to mysle, ze dobrze, widocznienie byl dla mnie, ani ja dla niego. czlowiek sie wylize z kazdego odrzuconego uczucia. ja sobie takich atrakcji sama funduje dosc duzo, bo facet nawet nie wie, ze sie w nim bujam, a wzdycham i tesknie i sie umartwiam niepotrzebnie. ale 2 x udalo mi sie takie ciche milosci poznac, ale jednak to nie bylo to. tak sobie o nich myslac, idealizuje chac niechcac, a pozniej rzeczywistosc, to jak zderzenie ze sciana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faza delta
No właśnie u mnie najgorsze było to, że ten pan X do którego wzdychałam pół roku nagle zaczął się zachowywać prawie tak, jakby moje marzenia stały się rzeczywistością :( i okazał się być tak świetny, że aż mi dech zaparło. Jemu widać nie zaparło i ja zostałam jeszcze bardziej zmiażdżona. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
bardzo chce kochac, i byc kochana taka szczera, prawdziwa miloscia. nie jestem typowa romantyczka, ja chce sie bawic z moim facetem, zwiedzac, korzystac z zycia, ale i "patrzec w oczy", gdy jest taka potrzeba. zycie tak mi sie potoczylo, ze mimo swojego wieku nigdy z nikim nie bylam. na powodzenie szczegolnie nie narzekam, ale jakos wczensiej nie chcialam zwiazkow i tak wyladowalam w tym pkt. zycia. boje sie tak marzyc, bo nie chce przegapic zycia. z reszta jako nastolatka tez marzylam, ze w liceum kogos poznam, ze sie zakochac, pozniej ze na studiach, a nic takiego sie nie wydarzylo, wiem, ze troche z mojej winy, no ale badz co badz uwazam, ze to snienie na jawie jest slabe. zwykle robie to przed snem, albo jadac autobusem, by zajac mysli. juz mialam mysli, by zagadac to tego mojego wykladowcy tak bardziej prywatie, ale z drugiej strony wiem, ze zaraz mi to uczucie minie, ze to jeden z wielu i nie ma co sie wychylac. z reszta to moj wykladowca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soraya:)
Mówiłaś, że nastolatce można to wybaczyć, więc wybaczcie mi, bo mam identycznie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
widze, z ejest kilka osob. jak uklada sie Wasze zycie uczuciowe? jestescie szzeliwe w milosci? czy moze wrecz odwrotnie i stad wynika to bujanie w oblokach/ szukam zrodla tych mysli. pamietam, z ejako nastolatka, to opowiadalysmy sobie z przyjaciolka wymyslone historie, a w rolach glownych jedna z nas i jakis facet, ktory aktualnie nam sie wtedy podobal. uwielbialam jej sluchac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soraya:)
fwec - jestem za młoda na jakiekolwiek szczęście w miłości:) zapewne nie zrobiłaś tego celowo, ale zniszczyłaś moją nadzieję, chodzi o tez fragment "z reszta jako nastolatka tez marzylam, ze w liceum kogos poznam, ze sie zakochac, pozniej ze na studiach, a nic takiego sie nie wydarzylo" mnie też nic nie czeka? Rozklejam się, ale nie mam pojęcia,co się ze mną ostatnio dzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
soaraya-spokojnie:) nie jestemy 1 osoba, nie sugeruj sie slowami innych ludzi. ja jestem sama, bo tak wtedy chcialam, nie lubilam siebie, mialam niska samoocene, teraz to sie zmienilo, czuje sie gotowa do zwiazku. a wteyd jako nastolatka mialam nadzieje, ze wejde w zwiazek i ktos mnie wyleczyz tych kompleksow, ale balam sie. jak niektore brak akcpetacji wlasnej osoby lecza pakujac sie ze zwiazku w zwiazek, to ja wrecz przeciwnie, wiec snienie a jawie nie ma nic wspolnego z moim staropanienstwem:P ale boje sie, ze dalej tak bd marzyc, a nie odwaze sie zaryzykowac, ale z drugiej strony wiem, ze dam rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soraya:)
po tym co piszesz, to chyba jednak jesteśmy jedną osobą:) ostatnio siebie nie poznaję, zawsze wiedziałam, że jestem bardzo wrażliwa, ale od jakiegoś czasu wszystko odczuwam mocniej i jestem bardziej podatna na różne komentarze:) i przede wszystkim marzę za dużo, bo to, co widzę w myślach, jest lepsze niż to, co widzę na codzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fwec
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soraya:)
wybacz, chwilę mnie nie było:) mam 17 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majecka
Mam to samo... Mam 19 lat, jestem sama, a facet, który obok mnie ma główną rolę w tych scenariuszach nie zmienił się od pół roku, nieznany szerzej aktor, a właściwie postać, jaką ten aktor gra. Na żywo nie chciałabym mieć z nim wiele wspólnego, bo jest, hmm... czarnym charakterem;p A sama wolę tych dobrych;) Też zastanawiałam się, czy to normalne, próbowałam walczyć, ale skoro jest mi dobrze, to dałam spokój. Zwłaszcza, że poza tym w moim życiu uczuciowym nie dzieje się nic ciekawego, zresztą na moje życzenie ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHAH simian raticus sBIG 666
Jakbyon taki świetny und wspaniały był to by kobiety go rozrywały and podchody robiły! Zdaje Ci się tylko! To, że w sport poszedł wcale nieoznacza, że alkoholikiem nie zostanie, lub na raka nie umrze młodo. Miłość jakby to była to by obydwoje chciało! Nic z tego nie będzie, bo jużby było!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Soraya:)
Pisałam już o moim przypadku na tym forum w oddzielnym temacie. Moim problemem jest to, że jestem zakochana nie w osobie, ale w moim wyobrażeniu tej osoby, której nie znam za dobrze. Fakt, rozmawiamy od czasu do czasu, piszemy smsy, widujemy się, ale nie ma w tym nic więcej. A najgorsze jest to, że sama siebie na to skazałam, a teraz weszłam w to za głęboko i uzależniłam się od jego wymyślonej duszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×