Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nienasycona kiciusia

Co pomyśli facet, jeśli się z nim prześpię na 2. randce..?

Polecane posty

Gość ksjduuuu
Hehe, no jak nie jednorazowa akcja, przeciez chcesz seksu:p Na razie to masz podwyzszony poziom hormonow, ktory przyslania Ci realna ocene sytuacji. Zastanow sie nie tylko nad bzykankiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
Spotkanie odbyło się na neutralnym terenie i było b. fajnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
ksjduuuu - a myślisz, że nad czym powinnam się jeszcze zastanowić? Pytam zupełnie serio, bo może rzeczywiście masz rację jeśli chodzi o te hormony.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksjduuuu
Na poczatek, czy zgadzasz sie na 1 lub ew. kilkurazowa akcje? Wiesz o nim cos wiecej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
No wiesz, chyba jednak miałeś (miałaś) rację - zgodziłabym się na jednorazową akcję, ale nie na kilkurazową - tzn. jeśli mielibyśmy nie być ze sobą na poważnie, moglibyśmy się przespać i spróbować zapomnieć, ale gdybyśmy mieli umawiać się tylko i wyłącznie na seks w jakiejś bliżej nieokreślonej dalszej przyszłości - to nie. Wiem tyle, ile mi o sobie powiedział - znam jego status rodzinny, zawodowy, jego doświadczenia z poprzedniego związku.. No i w zasadzie tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
Właśnie się umówiliśmy na 29 czerwca.. Jeśli tylko będzie do tego okazja - prześpię się z nim. Najwyżej będę żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kiciusi
a z jakiego on miasta, wojewodztwa? w czyim miescie wieksze perspektywy na ulozenie z nim zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
Obydwoje mieszkamy na północy - te 300 km to nie jest jakaś duża odległość, ale ja mam swoją firmę kosmetyczną i trudno byłoby mi się przenieść gdzieś indziej i zaczynać od zera. On jest policjantem - więc jemu byłoby łatwiej, ale z kolei ma siostrę, której nie wiem, co jest, ale wymaga opieki... Nie jest to proste, na pewno, ale mamy swoje potrzeby.. Poza tym - jesteśmy dorośli, a teraz, jak poznać kogoś w realu - ciężko jest bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rodriguez
Jeśli laska mi nie popuści szpary najdalej na 2. randce, to ją olewam bo uznaję, że za mało się jej podobam, nie kręcę jej wystarczająco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 34 latka
Jestem z powrotem. Tak naprawdę, to sama nie wiem co mam robić. Mam wyrzuty sumienia, obiecałam męzowi, że dam spokój, ale cały czas nie mogę zapomnieć tego co się stało. To było niezwykłe, coś, co przewyższyło wszystko co przełam w ostatnich latach. To jak pierwsza miłość. Ten inny dotyk, to uczucie spełnienia. Z mężem nigdy nie będzie tak samo. Nie wiem, może dojrzeję do tego, żeby spróbować jeszcze raz i być gotową na wszystkie konsekwencje. Wiem, że nie kocham już męża tak jak dawniej, nie wiem, czy w ogóle go kocham, ale chyba odpowiedzialność za dziecko przeważa..., na razie... Smutne to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heydehdh
34 latko Rozumiem Cię. A ile wie mąż? chyba się jakoś wywinęłaś 'niewinnie' z tego smsa?? zamknęlas całkiem furtkę w stosunku do tego drugiego? czy myslisz, że racze znow bedziecie sie spotykać, gdy sprawa ucichnie i uspisz czujnosc meża? wiem jak to jest i znam cieżar tych emocji - niemal nie do udzwignięcia... do męża Ci będzie wracało uczucie - im dalsze odlegle bedzie we wspomnieniach to co przezylas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
34latko faktycznie to smutne że tak zraniłaś męża że sie pogubiłaś,że Twój mąż prawdopodobnie sie nacierpi...nie wiem czy to coś da że zerwałaś z kochankiem,skoro mąż już sie czegoś domyslił to nie daj sie zwieść tym że łyknął Twoje wyłumaczenie odnośnie smsa...mógł udać że w to wierzy a w rzeczywistości sprawdza,drąży,podejrzewa...jego czujność trudno będzie uspić jeśli ma intuicje,dobrze Cie zna i woli prawdę od życia w iluzji.Jeśli woli sie oszukiwać to o tym zapomni i będzie nadal Ci ufać ale może być inaczej i to było do przewidzenia..tak samo jak to że w końcu sama sie do tego przyznasz że już męza nie kochasz...za to ja myślę że zakochałaś sie w kochanku,chociaż próbujesz zaprzeczać.Przywiązałaś sie emocjonalnie.. /ale cały czas nie mogę zapomnieć tego co się stało. To było niezwykłe, coś, co przewyższyło wszystko co przełam w ostatnich latach. To jak pierwsza miłość. Ten inny dotyk, to uczucie spełnienia./ porównalaś to co czułaś przy kochanku do pierwszej miłości..nadal sie będziesz oszukiwać że to byl tylko układ? /Z mężem nigdy nie będzie tak samo./ - no nie będzie,zdradziłaś go a to nie byle co..mleko sie rozlało,konsekwencje zapewne sie pojawią.. /ale chyba odpowiedzialność za dziecko przeważa/ - przykro mi to mówić ale gdyby rzeczywiście tak było to byś nie zdradziła. /Nie wiem, może dojrzeję do tego, żeby spróbować jeszcze raz i być gotową na wszystkie konsekwencje./ - nie lepiej odejść skoro związek z Twoim mężem jest już martwy? Teraz obydwoje będziecie się męczyć..on podejrzenia,ty wyrzuty sumienia,strach że sie wyda,tęsknota za kochankiem,ciągłe udawanie...to wcale nie jest dobre dla dziecka,też może widzieć że jest coś nie tak.Dziecko nie jest głupie i ślepe. A Ty autorko sama sie przykładasz do tego że stereotyp o "mezczyźnie któremu wolno i kobiecie której nie wypada " jest nadal popularny. Niestety kobiety mają tendencje do ulegania niekorzystnym dla nich samych przekonan a mężczyźni odwrotnie,przyjmują to co dla nich wygodne i dopóki podejście kobiet sie nie zmieni to mężczyźni też sie nie zmienią,im to przecież na ręke jest,że mogą zaliczać ile wlezie i jeszcze potem oczekiwać dziewicy na żonę. Dlatego ja sie na to nie godzę i nie stosuje podwójnej moralności,wyśmiałabym faceta któryby o mnie źle pomyślał bo jak ja mogłam z nim pójść do łóżka tak szybko.Niech najpierw o sobie źle pomyśli ;) Nie pozwalaj sobie na bycie ofiarą głupich stereotypów. i jeśli kiedyś facet Ci wypomni "bycie łatwą" podczas gdy sam bierze sie za każdą która sie nawinie,to wypomnij mu hipokryzję,otwarcie i bez skrępowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sex Na 2 randce?! Co pomysli facet? Ja bym sie zastanowił co robiłem źle, że dopiero do na drugiej... :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22:36 to podszyw!!! Mam dość podszywów...Zostałam rozszyfrowana więc wracam :-) Muszę przyznać,że podszyw bardzo się wczuł w swoją rolę... Zgodzę się z podszywem, że to było zupełnie inne przeżycie, niezapomniane... Zgodzę się też z tym,że z mężem nie będzie tak samo jak z Tamtym, czy ogólnie nie będzie tak samo jak było, bo mąż ma co do mnie podejrzenia. Poza tym ja nigdy Tamtego z pamięci nie wymarzę, sama wiem co zrobiłam, więc przez ten fakt, że zdradziłam nie jest i nie będzie już tak jak było... Z tym zdaniem podszywa się nie zgadzam: " Nie wiem, może dojrzeję do tego, żeby spróbować jeszcze raz i być gotową na wszystkie konsekwencje". Myślę,że więcej na podobną przygodę się nie odważę. Nie zgadzam się także z tym " Wiem, że nie kocham już męża tak jak dawniej, nie wiem, czy w ogóle go kocham, ale chyba odpowiedzialność za dziecko przeważa..." Kocham męża, nie jest to takie silne uczucie jak było kiedyś, ale kocham. W ostatnich dniach też uświadomiłam sobie,że nie chcę męża stracić, przeżyliśmy razem kilkanaście lat, których nie umiem przekreślić. Jak ktoś pisał pod koniec innego tematu... Często doceniamy coś w obliczu utraty tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heydehdh
Mg34 :D to faktycznie sie podszyw postarał :) można się pogubić w anonimowosci w necie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heydehdh
Mg34 :D to faktycznie sie podszyw postarał :) można się pogubić w anonimowosci w necie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heydehdh
Mg 34 :D to faktycznie się podszyw postarał :) można się pogubić z kim się pisze w tej netowej anonimowości ;) wiem, że pierwsze co - to musisz ochłonąć po świeżych przeżyciach, ale podejrzewam, że kiedyś się skusisz znowu... ;) mi to zajęło 5 lat -tzn od zdrady, do poważnego brania pod uwagę powtórki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mg 34
A jeśli byłabyś wolna bez męża, to chciałabyś być z jak rozumiem już eks kochankiem? Jeśli eks kochanek by się postarał by mąż się dowiedział, otworzył by sobie drogę do ciebie, szanse by byc z toba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heydehdh - nie odpisałaś na moje wczorajsze pytanie: Czy masz jakiś kontakt z byłym kochankiem? Czy urwał się on stopniowo czy od razu definitywnie? Czy kochanek wtedy nie próbował Cię "namawiać" byś była z nim, zostawiła męża??? Czy masz teraz czasem z Nim jakiś kontakt czy już nie??? I naprawdę bierzesz pod uwagę "powtórkę" ??? ( z tym samym facetem ex kochankiem czy całkiem nowym?) Ja z Nim mam kontakt sporadyczny, chciałabym dostać @ jakiego mi obiecał ale zobaczymy czy się doczekam... Do Mg 34 - jeśli byłabym wolna to mogłabym spróbować związku z Nim.Jeśli On by się "postarał" by mąż się dowiedział, to podejrzewam,że wtedy już nie, zawiódłby moje zaufanie w kwestii trzymania tajemnicy... Nie mogłabym być już z Nim wtedy, wiedząc,że bezpośrednio przyczynił się do mojego rozstania z mężem. Jeśli bym się kiedykolwiek miała roztsać z mężem, to musiałaby to być moja i męża świadoma decyzja, a nie spowodowana tym,że ktoś mnie wyda... Tak samo jak ja nie mogłabym "poinformować" Jego dziewczyny o moim istnieniu, jeśli by kiedyś chciał się z nią rozstać, to też musiałaby to być Jego decyzja, a nie moje "wtrącanie się". Chociaż ja myślę,że nie rozstanę się z mężem, no ale nikt na 100% nie wie co go czeka w życiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
A ja wcale nie uważam, że to podwójna moralność. Dorastałam w czasach kiedy na pierwszy pocałunek czekało się kilka randek, a seks wchodził w grę po roku znajomości - i nic się nie działo, faceci nie uciekali, dziewczyny nie używały wibratorów. Ale czasy się zmieniły i albo trzeba się do nich dostosować albo zapomnieć o związkach. Każda z decyzji ma swoje konsekwencje - właśnie próbuję wybrać mniejsze zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heydehdh
Mg34 po definitywnym rozstaniu z kochankiem - on wyjechał za granicę, pisywaliśmy już bardzo rzadko i na zimno - jak się masz itp potem i to się urwało, potem wiem, że wrócił z zagranicy i znowu mieszka tam gdzie kiedyś (30km ode mnie), raz zadzwonił do mnie po 2 latach od rozstania - tak nagle, zapytał czy mogę rozmawiać, odpowiedziałam, że nie -zresztą zgodnie z prawdą, bo mąż był obok, jestem ciekawa co chciał powiedzieć, ale już nie zadzwonił więcej, ja też - nie odważyłam się tego znowu nakręcać; jeśli kiedyś znowu zdarzy mi się skok w bok, to nie z nim - czy namawiał mnie bym była z nim? namawiał mnie do tego przez cały nasz dość długi romans (on był singlem), ale nie zdecydowałabym się z nim być (choć byłam bliska tego 'ogłupienia' ;) ale teraz wiem, że bym żałowała);

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heydehdh
nienasycona kiciusiu masz rację z tą przeszłością i obecnymi czasami - zmieniły się diametralnie, teraz świat goni do przodu, żyjemy także na odległość; długo ze sobą piszecie? zalicz wszystkie Wasze dotychczasowe rozmowy jako kolejne randki - jak pójdziesz na całość 29 czerwca - nie będzie to już wyglądało tak źle ;) i nie odpisałaś mi o nim: nie wyczuwasz czy on też tego chce?? spodobałaś mu się, skoro chce znowu przejechać tyle km! jeżeli coś wskazuje na to, że jest przepełniony zasadami moralnymi świętoszkiem, to możesz się zastanawiać, ale jesli zwyczajny z niego chłop, to pewnie chce tego, co Ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nienasycona kiciusia
Nie wiem... Na pewno nie jest świętoszkiem - ale oceniam to tylko z jego słów, w stosunku do mnie nie był w żaden sposób nachalny - no, ale widzieliśmy się tylko raz.. Z drugiej strony - mam się mu wepchać do pokoju pod pozorem dopicia wina..? Piszemy jakieś 1,5 miesiąca, praktycznie każdego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak pisałem że sie rypnie to było alez skąd , alez jakim sposobem....ależ ..ależ...a było słuchać starego capa co z niejednego pieca chleb jadł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mg 34
maxym dla kogo buziaki? dla Mg za to że zakonczyla romans?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5t54rtuy tujhjmmnt
ale wy dajecie się wkręcać :-) przeciez ta cała MG34 to osoba,która wymysla niestworzone sytuacje ,po prostu pisze to,co chcą przeczytac forumowicze :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wkręcać? i ja biorę tą ewentualność pod uwagę.ale fajna wkrętka to szacun dla wkręcajacej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to faktycznie sie podszyw postarał można się pogubić w anonimowosci w necie" - no przyznam że ja też sie nabrałam :D /Ale czasy się zmieniły i albo trzeba się do nich dostosować albo zapomnieć o związkach. / - nie zgodze sie z tym,ludzie nadal są różni nie każdy jest jednakowy i postępuje wg jednego schematu,a nawet gdyby tak było wcale nie trzeba sie dostosowywać jak to komuś nie pasuje ;) "odmieńcy" też sie zawsze znajdą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×