Co pomyśli facet, jeśli się z nim prześpię na 2. randce..?

A jak nie dostaniesz namiarów do tej Mg? Nie bierzesz pod uwagę,że nie da ci namiaru bo sama moze sie z nim spotyka? Zdajesz sobie sprawę,że możesz dostawać teraz propozycje od panów podszywających się pod tego faceta?

Możesz byc pewna że się nie podszyje. Nie zamierzam robić nic na siłę. Dziękuję za rozmowę.

To może mi ktoś da namiar na Mg? :-)

podałaś adres @ i teraz każda osoba może ci napisać,że jest Mg i daje jakiś fałszyyw namiar na siebie samego :P :P :P jak rozponzasz czy to napisze Mg prawdziwa czy fałszywa?

Mg a może sama się odezwiesz? Zrucham Cię lepiej niż kochanek i mąż :P

Potrafię sama się o siebie troszczyć ;)

15:56 podszyw, trochę kultury bym zalecał :-) Swoją drogą Haniu własnie ciekawe jak rozopznasz czy do ciebie napisze prawdziwa Mg?

Hania nie odpowiedziałaś na moje pytania, koleżki, Gregora. Uparłas się na tego kochanka Mg a co jak go nie dostaniesz bo ona nadal z nim jest lub po prostu najzwyczajniej na świecie nie da ci tego namiaru? A teraz każdy wlasnie może się podszyć pod tego kochanka czy pod Mg i pisać ci jakieś namiary i nie wierzę ze rozpoznasz bo niby jak? buhaha :-D

Pomyśli ze jesteś łatwą dziewczyną i dostępną , faceci lubią jak dziewczyny są niedostępne

Mg napisała tutaj " Mimo,że wiem,że jeśli mąż by mnie znowu "przyłapał" to zostałabym sama... to jakoś nie potrafię tak całkowicie zakończyć znajomości z Nim...", moim zdaniem nie da ci namiaru bo nadal ma z nim kontakt, nadal sie moga umawiać. Za to możesz dostać wiele podszywów i jak je rozgryziesz? Nie masz szansy sama dokonać identyfikacji, musiałabyś tu pisać dane osób z maili i czekać aż Mg łaskawie by ci potwierdziła jakieś dane panów, którzy do ciebie napiszą podając się za owego kochanka Mg. Bo jak zamiaerzasz sprawdzić czy ten kto do ciebie napisze to prawdziwy tamten, na którym aż tak ci zależy? Lub czy ktoś pisząc nie podszyje się pod Mg i poda podfałszowane namiary? Jedyne wyjście to o każdym mailu jaki dostaniesz pisać tu i czekać aż pojawi się Mg i ci napisze czy to ten kochanek, jego imię ci potwierdzi, bo innej szansy na poznanie prawdziwego pana na którym ci zalezy nie masz. Swoją drogą tego kwaitu pól światu i się dziwię,że uparłaś się na akurat tamtego, przecież nie wiesz czy on w ogole istnieje :-D

możesz trafić na prawdziwego desparte, nimfomana, psychola, podałas @ i każdy może się podszyć pod MG czy jej kochanka.nie boisz się? taka odważniara z ciebie? a przecież tak jak pisały inne osoby sama nie rozpoznasz czy do ciebie napisze prawdziwa MG , tutaj też masa podszywów to i @ dostaniesz szyte drubymi nićmi. I jak zamierzasz poznać czy prawdziwa MG się odezwie? Każdy się może za nią podać!!!!

mozesz sprobowac.

Haniu rajcuje cię przechodni towar? Bo sprawdzony bym nie stwierdziła, bo każdy gustuje, zwraca uwagę na co innego. A może to,że akurat ten facet jest w życiu ustawiony przemawia za tym,ze wg ciebie to nie byle kto? No bo przecież ty już wiesz że to prawnik,że do Mg jeździł 100km. Mg zapoznała się z nim nie wiedząc takich rzeczy jak zawód, czy będzie miał możliwość przyjazdu, a ty wiesz o nim znacznie więcej i może ciebie jako panią doktor rajcuje akurat on bo to gość na stanowisku a nie byle kto :P Myślę,że nie ważne czy Mg z nim ma kontakt czy nie to namiarów ci nie da, że nie postąpi wbrew jemu, nie potraktuje go jak zabawkę, którą można się pobawić i oddać komuś innemu. Ty bys chciala by twoj nawet były facet, kochanek dzielil się namiarami na ciebie z kimś? To tak samo jak jej kochanek by podał komuś namiary na nią, jakby ona się czuła? Więc jak on się poczuje jak zostałby tobie poniekąd odstąpiony? Moze on nawet nie chciałby cię poznawać.Ale ty nie masz takiej wrażliwości jak ma Mg i chyba nie pojmujesz innego toku myślenia. Jakoś jesteś przekonana ,że otrzymasz namiary i w dodatku rozpoznasz czy odezwie się do ciebie prawdziwa Mg czy ktoś podający się za nią. Tylko ciekawe bardzo skąd będziesz miała pewność,że to prawdziwa Mg ???

Ale wszyscy jesteście śmieszni łącznie z tą cała Hanią. Panią doktor - he, he. Czy kochankiem Mg34 może prawnikiem, może. Dziwię się jakiemuś Georgowi, jakiemuś Koleżce, Celesti .etc. Można by myśleć, że pewnie wykształceni ludzie - tak domniemywam -a tacy naiwni. A co takiego ma ta Hania, za którą się tutaj podaje. Robi sobie z Was wszystkich tak zwane jaja a Wy myślicie o niej nie wiadomo co i chcecie się z nią spotykać. Jeszcze raz - śmieeeeszni jesteście!! I jeszcze jedno. Topik założył kto inny i dotyczy innego tematu. Może poprosicie Mg34, żeby założyła nowy i będziecie ją dalej molestować moralnie.

Co pomyśli facet, jeśli się z nim prześpię na 2. randce..? Pewnie z każdym tak szybko sypia. E tam porucham trochę przynajmniej.

nienasycona kiciusia Dobrze że nie na pierwszej mi dała łatwa cipka :D

Haniu i odezwała się do Ciebie Mg? Jeśli tak, to może przekażesz mi jej @ bym może z nią porozmawiał na priv, wymienił się fotką? Nie wiem co w niej takiego interesującego, nie czytałem jej tematu ale poszperałem i częściowo wzbudziła zainteresowanie swoją osobą, więc może warto ją zapoznać. Kiciusia dziś twoje spotkanie, napisz jak było?

spuszczę się szybko każdej młodej laseczce, tzn do 50 roku życia :)

JuliaRussell -jest jak MG34

celestia nie żałuję, to były niezapomniane przeżycia! ciągnie mnie znów do tych emocji; czy potrafię normalnie żyć z mężem? teraz tak, podczas trwania romansu było mi ciężko, nie jarał mnie tak jak normalnie... wszelkie ekscesy przeżywałam poza małżeństwem.... ale gdy romans zakończył się - wszystko wróciło do normy, jest dobrze, nie wiem czego można chcieć jeszcze - ale chcę - ludzie są pogmatwani :P

No i był sex na 2. randce... I to nie byle jaki - to był sex wszechczasów :) Obudzone demony nie dają mi spokoju. Chcę go w swoim łóżku każdej nocy, ale znów spotkamy się za kilka tygodni. To nie w porządku... :(

Kiciusiu :) i co? trudno było do tego doprowadzić, czy poszło jak z płatka? cieszę się, że nie żałujesz cóż, karm teraz te demony ;)

W zasadzie chyba obydwoje o tym myśleliśmy.. :) Dziś jesteśmy po kilku spotkaniach i jest po prostu cudownie, a seks - coraz lepszy :) Facet trafiony tak pod względem charakteru, podejścia do życia, jak i sposobu bycia i w ogóle.. Ale nie chcę zapeszać :)

wiem co masz na mysli, gratluacje, ze tak sie wszystko ulozylo:)miałam (mam) podobna historie, ale niestety bez happy endu - skonczylo sie na wirtualnej znajomosci - jakbym poznala bratnia dusze, druga polowke itp, ale niestety... opowiedz cos wiecej:)

---> kacha - och, moja na razie z happy endem, ale na jak długo - nie wiem. Życie jest zaskakujące i płata nam figle w najmniej odpowiednim momencie. Dlatego - chociaż nastawiałam się na duże rozczarowanie (różnica wieku, odległość, znajomość wirtualna) - miło mnie to wszystko zaskoczyło... Ale Ty opowiadaj - co się stało, że nie wyszło? Nie spotkaliście się?

ja za bardzo sie nakrecilam, on stchorzyl. moze to jednak nie bylo to? minelo troche czasu, znow mamy kontakt - zobaczymy. w kazdym razie juz sie nie nakrecam, bo kogos mam:) powodzenia;p

A to palant... Stchórzył, bo może nie do końca był szczery.. Nie wiem, ludzie są przeróżni. Najważniejsze, że wszystko się jakoś toczy.. Ja z kolei obawiałam się tego, że posłużę za zabawkę - ot, weekendzik, seksik, kolacyjka i do domu.. Ale okazuje się, że nie..To ja się cieszę :) Z drugiej strony - gdybym zauważyła, że coś jest nie tak - pewnie sama bym zrezygnowała. Pozdrawiam i trzymam kciuki za tego, który nie stchórzył :)

no ten co nie stchorzyl to nie to samo, ale nie jest zle:) ciekawe jak tam sie dalej u Was rozwinie sytuacja:)

Nie wiem.. Ostatnio powiedziałam, że nie wyobrażam sobie takiej znajomości na odległość na dłuższą metę.. Bo sobie nie wyobrażam. Ale co z tym, co nie stchórzył? Co mu brakuje?

ma jedna wade - nie jest tym co stchorzyl:)to dosc luzna znajomosc, wiec nie ma sie czym martwic. odleglosc odlegloscia - ciesz sie tym co jest teraz, o odleglosc pomartwisz sie pozniej:)