nieprzyjemny wypadek

ide sobie chodnikiem i z naprzeciwka jedzie kobieta na rowerze srodkiem chodnika lekko z gorki i dosc szybko . ja dla dobra sprawy probuje odskoczyc na trawnik a ona myslac ze ja odejde w 2 strone tez zjezdza na bok i niestety zahaczyla sie o moja reke i przewrocila dosc solidnie. kurcze wiem ze to jej wina bo na chodniku pieszy ma prawo a rowerzysta musi byc uwazny. ale mimo wszystko jakos mi glupio bo to starsza kobieta byla grubo po 60stce.. sama mam problemy z dlonmi i nawet nie moglam pomoc jej wstac. ludzie sie gapili stare plotkary to pewnie uznaly ze mloda jest winna . i na dodatek to male miasteczko i znam te kobiete z widzenia. zrezta wszyscy sie tu prawie znaja

a daj kurva spokój, dobrze starej krowie. Ja osobiście życze wszystkim niedojebanym rowerzystom, którzy zapieprzają po chodnikach 50/h żeby rozwalili się na pierwszym lepszym słupie Gdyby tak nie zapierdzielała, nic by się nie stało - ty szłaś sobie spokojnie chodnikiem, to jej wina że jechała tak, że Ty musiałaś odskakiwać na boki :o Powinnaś ją opierdzielić jeszcze, a Ty jakieś wyrzuty sumienia masz?!

wspolczuje