Sex aby szybciej zapomniec

Witajcie, 2 miesiace temu zerwal ze mna facet, bardzo to przezylam i nadal przezywam i nieraz wygaduje sie w necie i kazdy tam radzi mi, abym przespala sie z kims, to mi przejdzie. Nie wyobrazam sobie, aby ktos inny mnie dotykal, a co dopiero sex i to bez zoobowiazan. Dzisiaj potwierdzil to tez moj przyjaciel. Co o tym myslicie?

Czy ktos z Was tez tak uwaza?

mi pomoglo:)i teraz wiem ze nie kochalam

nikt nic nie wie na ten temat?

nie rob tego, juz to przerabialam to, spotykalam się z innymi chłopaki i omal się nie przespalam, opamietałam się i wrócilam do domu, czułam się źle.pozwoli zapomniec ale na krótko, a potem wróci ze zdwojoną siłą.

a zresztą nie wiem, kazdy człowiek jest inny , inaczej wszystko odczuwa.

Ale poznalas kogos po prostu i seks byl konsekwencja tej znajomosci, czy poprostu dla samego seksu z kims, no wlasnie z kim? :)

MYŚE ŻEBYŚ POSZŁA CZ KIM Ś DO ŁÓŻKA

są różne szkoły są tacy co bzykają co się nawinie (gorzej jak usiłując bzyknac opowiadają głupoty) są tacy co lubią sobie chlapnąć ale jest cała masa innych sposobów na reset mózgu :P

tylko, że ja zakochałam się w chłopaku z którym nigdy nie byłam.

Wlasnie tego sie boje, ze juz w trakcie sie porycze, a potem to juz bedzoie tylko gorzej.

nie do końca tak było. nie byłam z nim, odrzuciłam go potem się pokłócilismy i poszłam na impreze i poznałam jakiegos chłopaka z którym sie prawie przespałam, ale w porę się opamiętałam.

Jakie to sa sposoby te inne na reset? Zastosuje wszystko tylko podaj sposoby.

Karolina czyli to u Ciebie poszlo tak szybko emocjonalnie. Moja decyzja o ewentualnym takim seksie bylaby nie wiem przemyslana, zaplanowana z kims kogo lubie.. sama nie wiem A moze lepiej samemu? Czy to cos da?

chyba nie ma sposobu zeby zapomniec, ja próbowałam. Chodziłam na imprezy , piłam, palilam tr on mnie tego nauczył, teraz biore tabletki uspakajające. I nadal nie mogę zapomniec.

czyli z przyjacielem chcialabyc uprawiac seks?

to wszystko pomagało zapomniec tylko na chwile, te inne chłopaki których poznawałam. A potem spotykałam jego, rozmawialismy, i wszystko wróciło.

A ja parę tygodni po rozstaniu poznałam fajnego małolata na imprezie, całował zmysłowo i bossssko mruczał... :) Potem spałam z nim w jednym łóżku, ale nie uprawialiśmy seksu. Chyba bym nie potrafiła przespać się ot tak z obcym mężczyzną (w tym wypadku chłopaczkiem ;) ). Chociaż gdyby było jeszcze goręcej, to kto wie... ;) Jeśli masz wątpliwości, nie pchaj się w to. Jeśli się okaże, że poznasz kogoś, dla którego na chwilę stracisz głowę i pójdziesz na całość - nie żałuj później, bo w tamtej chwili spełniałaś swoje pragnienia :)

Tak, choc mam mase watpliwosci. Tez biore tabletki na uspokojenie 3 razy dziennie i wcale nie jest mi lepiej. Kazdy tak mowi o tym sposobie, wiec zaczynam sie na tym zastanawiac.

hold on to masz racje musze to poczuc, tak zwyczajnie i po prostu. Dziekuje Wszystkim. Jeszcze raz nad tym pomysle.

" Ale poznalas kogos po prostu i seks byl konsekwencja tej znajomosci, czy poprostu dla samego seksu z kims, no wlasnie z kim? " poznalam Go juz wczesniej,zabiegal o mnie i zdobyl i nie zaluje:) przynajmniej przekonalam sie ze tamtego nie kochalam ,to byly tylko zludzenia:)

(...) kochana - nic na proszkach uspokajających! Najpierw musisz poukładać sobie w głowie wszystko, a potem ewentualnie szukać przygody! Dziewczyny, nie rozumiem, dlaczego jesteście na tych tabletkach? Po 2 m-cach od rozstania? Nie potraficie ułożyć sobie życia? Nie pytam złośliwie, tylko bardzo mnie to zastanawia...

wiesz jak się przespisz z chłopakiem , to bedzie jedna noc szybko minie, potem się obudzisz i bedzie trzeba wrocic do normalnego zycia, a uczucia zostaną , nie miną.

Ja poprostu już sobie nie radzę, on chcial ze mną byc ja nie chcialam, bo bałam się ze jak bede z nim to się stocze i tak zawsze bylismy razem jako przyjaciele, ale tak czy inaczej chyba się stoczyłam.

Robiłam tak i pomagało na chwilę... Chociaż w trakcie seksu jest okropne uczucie, straszna tęsknota że to nie z tamtym. Ja taki seks uprawiałam nie dla rozkoszy, ale żeby się zeszmacić, żeby czuć ból upodlenia, czyli inny ból niż po rozstaniu.... żeby czuć cokolwiek innego niż ten straszny ból

ja tam nie czulam bolu,tylko przyjemnosc:P

W ogóle to robiłam rózne dziwne rzeczy po rozstaniu. :O Piłam w samotności, nawet robiłam sobie sznyty na udzie (malutkie). Gadałam z obcymi facetami w necie. Z jednym uprawiałam właśnie seks. Wszystko robiłam, żeby nie czuć. Kilka miesięcy miałam totalnie z głowy, marzyłam żeby spać, nie myśleć, nie czuć. Potem w ramach też zapomnienia umówiłam się z jednym facetem.... I ten facet jest dziś moim mężem :)

własnie, ja chodziłam na imprezy poznawałam innych upijałam się brałam cos, a potem jutro już jak się obudzilam to dopadal mnie smutek ze to tak szybko minęło, i wciąż myslalam o tamtym. u mnie to trwa juz rok, a najgorsze jest to, ze z tamtym się widuje. Tydzien temu na imprezie spotkałam tamtego, całowalam się z nim nic po za tym, czułam się szczesliwa. On teraz utrzymuje ze mną kontakt, ale raczej na stopie kolezenskiej. :(

Eh, czuję się przy Was jak wyrodna suka, bo po rozstaniu cierpiałam jakiś tydzień, potem wszystko powoli wracało do normy. Ale może to dlatego, że związek wypalał się już od roku, jak nie dłużej... 3mam za Was kciuki!

a ja nie mam odwagi czy nadal cos do mnie czuje:(