Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość marika23.1.1.1.1

mój mąż.... ;(((((((

Polecane posty

Gość marika23.1.1.1.1

umarł... odszedł na zawsze.... mamy miesięczne dziecko... mieszkam już sama.... jakos daje rade fizycznie, bo materialnie splacilam calosc kredytu za nowoczesne mieszkanie bo mielismy ubezpieczenie... zostalo mi 200tys z odszkodowania mam za co żyć a nie mam kogoś najważniejszego w moim życiu;(((((.... psychicznie jestem wrakiem...... nie mam nikogo.. przyjaciółkę tylko która jak narazie zdecydowala sie mieszkać ze mną pare dni by mi pomóc... jak życ???????? nie mam sił, ja umieram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika23.1.1.1.1
wypadek.. samochodowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heja2525
masz dla kogo zyć, to co sie stralo jest straszne, ale wydaje mi sie ze są ludzie w gorszej sytuacji, nie dosc ze zostaja bez najblizszych osób, to nie mają srodków do zycia, mieszkania lub pieniedzy.. glowa do góry dla malenstwa, czas leczy rany... \pozdrawiam i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika23.1.1.1.1
to wszystko bylo za piekne by moglo byc prawdziwe wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marika23.1.1.1.1
dziekuje,,synek wstal zagladne tu potem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość konwalia biała
był miłością życia ? to straszne ale dla dziecka musisz żyć a to dziecko to est wasza cześć wspólna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne..................
hej kochana napewno ci ciężko , mam znajomą która ma synka 5lat i jak była w 3miesiącu z drugim maleństwem jej mąż miał wypadek i zmarł to był szok i całe szczęście ze udało jej sie donosic ciąze i dziecko zdrowe-bo wiadomo stres, nerwy itp nie działa korzystnie, teraz jej synek ma 2latka, drugi 7 a ona daje rade bo ma dla kogo a najbardziej boli ją to ze mąż nie widział nawet swojego dziecka, nigdy nie przytulił... i juz tego nie zrobi :( czas nie leczy ran a przyzwyczaja do zycia w danej sytuacji, masz dla kogo zyc- masz dziecko, musisz byc silna i dzielna! wspólczuje i zycze wszystkiego dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne..................
drugi juz 8 latek prawie ma , wiec jej juz troszke pomoze przy braciszku, pobawi sie itp to strszne i smutne ze los tak czasami doświadcza takimi tragediami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×